Wiosna zaginionych recenzja

Góry, niewyjaśniona zagadka z przeszłości, pewne wydarzenia, które kładą się cieniem na życie bohaterów i była policjantka, która za cel stawia sobie rozwiązanie spraw kryminalnych, tak by na zawsze odnaleźć spokój i poczucie, że tak musiało być. Brzmi jak przepis na udany kryminał.

Fabuła nie jest skomplikowana. Życie staruszki płynie powolnym rytmem, spacery, rodzina i konsumowanie jedzenia ze słoika. Do czasu, aż brutalna przeszłość nie wdarła się do jej poukładanego życia. Wszystko rozsypuje się jak domek z kart. W ciągu chwili znika wszystko, co do tej pory utkała kobieta. Nie ma już niczego. Jest tylko cel, który trzeba unieszkodliwić, by przywrócić życiu dawny porządek.

Pani Kańtoch to mistrzyni budowania napięcia. Powoli, nigdzie się nie śpiesząc, dokłada do pieca, kolejne klocki z napisem podenerwowaniem i adrenalina. Wszystko jest taki leniwe, sielskie, dopiero z czasem wszystko nabiera tempa, by na sam koniec zaserwować prawdziwą petardę. I to taką, po której trudno się pozbierać.

Bohaterowie wykreowani po mistrzowsku, nie da się ich nie polubić. Starsza pani pomimo swoich lat nadal jest pełna wigoru i ciętych ripost. W swoich domysłach zagina nie jednego młodzika. Pokazując mu, jak dość po nitce do kłębka.

W fabule nie ma miejsca na marazm i znużenie. Początkowe niepasujące do siebie elementy, tylko z pozoru stanowią zbiór przypadkowych puzzli. Ale kiedy już się połączą, wszystko staje się jasne i przejrzyste. Wtedy pozostaje tylko powiedzieć wow. Tego się nie spodziewałam.

Nie spodziewałam się dostać aż tak dobrej książki. Pełnej napięcia, rozbudowanej fabuły i dopracowanych do perfekcji bohaterów. Wszystko tu jest niemal w punkt. Ogromnym plusem jest brak brutalnych scen. Mam wrażenie, że ostatnio im więcej mięsa, tym lepiej. Dobrze jest od czasu do czasu sięgnąć po coś innego. Po pozycje, w której znajdę ogromny kunszt autorki.

Na całe szczęście Pani Kańtoch nie pozostawiła w niepewności czytelnika. Na półkach dostępna jest już druga część przygód niezłomnej policjantki. Jestem bardzo ciekawa, co autorka dla nas przygotowała.