*współpraca reklamowa z wydawnictwem Moc Media*
Jak wiecie uwielbiam debiuty, dlatego bardzo się cieszę, że mogłam poznać kolejny, który jest troszeczkę nietypowy. Książka należy do kategorii literatura piękna, mamy tu połączenie obyczajówki z wątkiem paranormalnym i medycznym. Kolejna debiutancka książka, która mnie nie zawiodła.
Marek to mężczyzna w kwiecie wieku, lekarz z pasji i zawodu, którego życie od lat wygląda tak samo, co zaczyna go nużyć. Mężczyzna po latach pracy w zawodzie zaczyna odczuwać wypalenie, jego długoletnia relacja wisi na włosku, a najlepszy przyjaciel niespodziewanie umiera. Natłok nowych wydarzeń skłania lekarza do przemyśleń ale także do ucieczki od problemów, dlatego wynajmuje domek w lesie, gdzie chce zaznać spokoju, co niestety nie jest proste jeśli krok w krok podążają za nim duchy wciąż racząc go dobrymi radami. Mężczyzna w małej miejscowości szuka ucieczki i ukojenia, a znajduje coś więcej co nadaje jego życiu sens.
Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej można poznać dotychczasowe życie Marka, które staje się monotonne, a relacje z innymi ludźmi niemal toksyczne. Jego poukładany świat drży w posadach, żeby kompletnie się rozpaść. Ta część jest dość krótka, ale intensywna, dużo się tutaj dzieje, autor buduje napięcie, którego bohater w pewnym momencie nie wytrzymuje.
Druga część opowiada o próbach odnalezienia sensu życia przez głównego bohatera, jest ona dłuższa, bardziej rozbudowana i wzbogacona w wiele ciekawych wydarzeń. W tej części spotykamy nowych bohaterów, którzy są prości, żeby nie powiedzieć dość zwyczajni, ale za to ich słowa i doświadczenia życia, zaczynają wpływać na światopoglądy Marka. Także w tej części spotykamy duchy, które mają za zadanie ukształtować i naprowadzić głównego bohatera na prostą. Tutaj fabuła jest spokojna i monotonna, pełna przemyśleń i rozważań na temat życia, relacji międzyludzkich, jest także przesiąknięta rozmowami, humorem, sarkazmem ale także ciekawymi wydarzeniami i wątkami, które nadają tej książce autentyczności.
Początkowo nie wiedziałam co sądzić o tej powieści, zachowanie głównego bohatera było irytujące i pomimo tego że jego życie się sypało, mi nie było go żal. Marek jest tutaj świetnym przykładem na to jak samodzielnie i na własne życzenie można pokomplikować swoje sprawy. Autor jednak na tym nie poprzestaje, w wyśmienity, choć także trochę pokręcony sposób pokazuje, że wszytko można naprawić lub zbudować na nowo. Pokazuje przemianę wewnętrzną bohatera, w którym dominowało poczucie wypalenia i beznadziei w mężczyznę nie bojącego się działać, który znajduje chęci i sens życia. Historia przedstawia realia życia w małych miejscowościach, ze wszystkimi wadami i zaletami.
Podsumowując, debiut autora uważam za udany. Książka stanowi wspaniałą opowieść o życiu, daje rady i wskazówki, można z niej wyciągnąć wiele wartościowych rzeczy. Narracja jest trzecioosobowa, z którą dość rzadko mam styczność, nie miej książkę czytało mi się dobrze i nawet szybko, choć jest dość sporych rozmiarów. Świetnym zagraniem jest wplątanie w tą opowieść duchów, które można utożsamić z sumieniem, one wprowadzają do tutaj zarówno humor, lekkość oraz nieprzeciętny klimat. Książka jest warta uwagi, mogę ją polecić każdemu, szczególnie tym którzy stają na życiowych rozdrożach.