Ofiara recenzja

Poznajcie dobry francuski kryminał!

Autor: @Aga_M_B ·2 minuty
2021-02-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zaczęłam od końca. Książka trafiła w moje ręce przez przypadek. Potem okazało się, że jest to zamknięcie trylogii o komisarzu Verhoevenie. Jednak stwierdziłam, że ten fakt nie przeszkadza w „konsumpcji” powieści „Ofiara” Pierre’a Lemaitre’a.

W życiu Camille’a Verhoevena, mierzącego niewiele ponad 140 centymetrów wzrostu niezwykle inteligentnego i bezkompromisowego policjanta po przejściach, pojawia się Anne Forestier – rozwódka z Lyonu. Oboje pragną bliskości, ale jest w tym związku jakaś świadomość tymczasowości. Kobieta szybko zdobywa zaufanie komisarza i może się wydawać, że on w jej towarzystwie rozpocznie nowe życie, doświadczy odrobiny szczęścia. Jednak w związku z tym, że

„Przeczuwamy ledwie jedną setną tego, co nas spotyka.” ,

coś komplikuje sprawę.

W galerii handlowej przez przypadek Anne jest świadkiem napadu. Zostaje brutalnie pobita przez przestępców, z trudem uchodzi z życiem. Co więcej, sprawcy wcale nie mają zamiaru odpuścić i będą próbowali ją zabić.

Czy Camille Verhoeven powinien angażować się w rozwiązanie sprawy? Kim naprawdę jest Anne? Dlaczego trafił akurat na nią i kto rzeczywiście jest ofiarą?

W powieści znajdziemy dobry zabieg fabularny zamknięcia akcji w trzech dniach. O jej przebiegu jesteśmy informowani z zapisu przypominającego dziennik lub relację na żywo przez zarówno narratora wszechwiedzącego jak i pierwszoosobowego. To może zbić z tropu . Narracja bowiem jest tak prowadzona, byśmy przywiązali się do tego, w co wierzy i przewiduje komisarz. Momentami czułam się wyłączona z przewidywania. Bohater bierze udział w tak mrocznej intrydze, że musi się zmierzyć jego zdrowy rozsądek z intuicją. Gdzieś tam można wyczuć złoczyńcę, ale Camille długo go nie rozpoznaje i ciągnie czytelnika za swoimi przypuszczeniami. Ale nie ze mną te numery. To chwyt na mniej doświadczonego czytelnika kryminałów.

Dobrzeobrze skonstruowana intryga, ciekawa akcja, interesujący, błyskotliwy główny bohater to elementy przyciągające. Jednak zakończenie przegadane i mało efektowne jak na ostatnią cześć serii, choć mniej wytrawnego czytelnika finał może zaskoczyć. Powieść przejmująco smutna, bo Lemaitre uświadamia czytelnikowi, jak bardzo powinien być czujny w świecie pełnym manipulacji i niejednoznacznych sytuacji.

Podsumowując, jak dla mnie za dużo w powieści okrucieństwa i opisów brutalności. Mimo to warto po nią sięgnąć. Jak wspomniałam na początku, jest to ostatnia część trylogii. Myślę, że sięgnę po którąś z pierwszych – „Koronkową robotę” lub „Alex” (a może obie), by bliżej poznać twórczość francuskiego mistrza kryminału i wcześniejsze losy jego bohatera.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ofiara
3 wydania
Ofiara
Pierre Lemaitre
7.4/10

NOWA KSIĄŻKA FRANCUSKIEGO MISTRZA KRYMINAŁU, autora, który nie lubi happy endów i pisze tylko takie książki, które chciałby sfilmować Alfred Hitchcock. Mierzący zaledwie 145 cm wzrostu paryski...

Komentarze
Ofiara
3 wydania
Ofiara
Pierre Lemaitre
7.4/10
NOWA KSIĄŻKA FRANCUSKIEGO MISTRZA KRYMINAŁU, autora, który nie lubi happy endów i pisze tylko takie książki, które chciałby sfilmować Alfred Hitchcock. Mierzący zaledwie 145 cm wzrostu paryski...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Człowiek sam jest kowalem własnego losu". W przypadku tego kryminału słowo "ofiara" jest słowem dość przewrotnym. Do tej pory bowiem zastanawiam się, kto tak naprawdę w historii opisanej przez Pier...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @Aga_M_B

Hołd ruski
Maryna. Hołd ruski

„Jeżeli o Francji mówi się jako o ojczyźnie serów, o Włoszech – wina, a Polsce – bigosu, tak Rosję początku XVII stulecia śmiało nazwać by można krainą samozwańców.” W ...

Recenzja książki Hołd ruski
Klubowe dziewczyny
Trzy kobiety. Trzy życia. Trzy historie. Jeden klub.

Z twórczością Ewy Hansen po raz pierwszy zetknęłam się, czytając „Olgę”. Zachwycił mnie sposób ukazania problemów, uczuć i swoboda kształtowania naturalnie brzmiącej lit...

Recenzja książki Klubowe dziewczyny

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka