Kraina Smoków recenzja

Przechytrzyć księżyc

Autor: @jorja ·2 minuty
2020-12-11
1 komentarz
12 Polubień
Była sobie dolina, w której spokojnie i bezpieczne żyły smoki i inne stworzenia. Pewnego dnia przerażona szczurzyca przyniosła okropne wieści! „Naaadchodzą luuuudzie”. Dwunożne, nienasycone, wszędobylskie, niszczycielskie, chciwe, samolubne istoty. Jest jednak jedno miejsce. Miejsce tajemnicze, magiczne, trudno dostępne o przepięknej nazwie Skraj Nieba. Jednak czy dolina naprawdę istnieje? Może to tylko piękna smocza legenda? Dzielny młody smok wraz z marudną przyjaciółką o dziwnym wyglądzie zamierza odnaleźć owo miejsce. Gdy okaże się, że ono rzeczywiście istnieje, chce zaprowadzić tam smoki z doliny, by mogły dalej wieść spokojny żywot. Czy uda się dotrzeć do tajemniczej doliny położonej w Himalajach? Czy rzeczywiście smoki mogą czerpać energię tylko z księżyca? A może można księżyc przechytrzyć?

Postacie przesympatycznego smoka imieniem Lung, wiecznie głodnej, włochatej, nadąsanej leśnej koboldki o imieniu Siarczynka, która jest ni to wiewiórką, ni to kotem oraz samotny chłopiec Ben są gwarantem zabawy na dobrym poziomie. Uszczypliwe, dowcipne dialogi sprawiają, że na twarzy pojawia się uśmiech. Przedziwne przygody, niejednokrotnie niebezpieczne dodają smaczku całej historii. Dodatkowym atutem książki są ilustracje wykonane przez samą Autorkę.

„Kraina smoków” wspaniale pobudzała wyobraźnię i sprawiała, że razem ze smokiem i jego przyjaciółmi intensywnie szukałam Skraju Nieba. Cóż za przygody można było przeżyć! Cóż za miejsca można było wraz z nimi odwiedzić! Przede wszystkim jednak opowieść pokazała, co to znaczy prawdziwa przyjaźń. Grupa istot o tak różnym wyglądzie o tak różnorodnych często niełatwych charakterkach, potrafiło wspólnie spojrzeć w jednym kierunku, razem walczyć z przeciwnościami losu, wspierać się i pomagać. Jest to bardzo uniwersalne przesłanie, szczególnie w czasach tak zaawansowanej technologii, że ludzkość częściej patrzy na ekrany telefonów niż na drugiego człowieka.

Wiem doskonale, że taka starawa lola jak ja nie jest targetem, jeśli chodzi o ten tytuł, ale przeczytałam, odstresowałam się, pośmiałam i spokojnie mogę polecić „dzieciatym” znajomym, którzy szukają historii rozbudowanej (396 stron!), spokojnej, baśniowej, pogodnej i z wartościowym przesłaniem. Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że książka jest podobna w klimacie do takich filmów jak „Pingwiny z Madagaskaru” czy „Gdzie jest Nemo?”. Mamy dowcipne dialogi, płynną fabułę, ciekawą akcję i szybkie tempo, które sprawia, że nie ma chwili na nudę i ziewanie. Czytając historię stworzoną przez niemiecką pisarkę, przeżyłam naprawdę miłe chwile. Zachęcam do przeczytania niezależnie od wieku. Każdy z nas ma w sobie coś z dziecka…

Za zapoznanie się z treścią książki dziękuję Poradni K

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-09
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kraina Smoków
Kraina Smoków
Cornelia Funke
9.3/10
Cykl: Kraina smoków, tom 1
Seria: Smoczy jeździec

W dolinie srebrnych smoków panuje kojący spokój. Do czasu… Pewnego dnia Szczurzyca przynosi straszne wieści: „Ludzie nadchooodzą!”. Nieustraszony młody smok Lung postanawia wyruszyć w poszukiwaniu le...

Komentarze
@edytre
@edytre · ponad 3 lata temu
Też przeczytałam tę książkę, ale parę lat temu, kiedy to ukazała się pod tytułem "Smoczy jeździec" i dość mi się podobała, choć osobiście raczej nie przepadam za fantasy tego typu. Niemniej jednak sam pomysł na bazie ekologii i idea solidarności w służbie słusznego celu są godne pochwały. Autorka uznawana jest przez niektórych za niemieckojęzyczną Rowling. W Polsce popularna jest jej "Atramentowa trylogia", którą wprawdzie mam na oku, lecz jak dotąd nie zaczęłam. Czy Ty ją przeczytałaś? Ciekawa jestem Twojej opinii. Osobiście trochę się dziwię, dlaczego w Polsce nie ukazała się debiutancka książka Cornelii Funke "Nie ma ciastek dla koboldów" ("Kein Keks für Kobolde"), która też propaguje hasła ekologiczne związane z ochroną lasu. Bohaterami są leśne koboldy przeżywające chwile kryzysu w związku z nieodpowiedzialnymi, niszczącymi leśne zasobu zachowaniami ludzi. Wygłodzone stworzonka włamują się wówczas do ludzkiej siedziby z nadzieją na znalezienie zapasów żywności. Jest to piękna historia o przyjaźni, która pozwala pokonywać własne ograniczenia. Ciekawy jest też dość mroczny wątek o stworzonej w lesie społeczności totalitarnej, którą tyran utrzymuje w ryzach przy pomocy ogromnego szczura. Książeczka stała się bazą wieloodcinkowej angielskojęzycznej serii dla dzieci popularnej na całym świecie. Przepraszam, trochę się rozglądałam, gdyż temat interesujący. Ja też niekiedy lubię sięgnąć po książki dla młodszych czytelników.
× 1
@jorja
@jorja · ponad 3 lata temu
"Atramentowa trylogia" jest jeszcze przede mną, ale Funke jest kimś na kogo trzeba zwrócić uwagę!
× 1
Kraina Smoków
Kraina Smoków
Cornelia Funke
9.3/10
Cykl: Kraina smoków, tom 1
Seria: Smoczy jeździec
W dolinie srebrnych smoków panuje kojący spokój. Do czasu… Pewnego dnia Szczurzyca przynosi straszne wieści: „Ludzie nadchooodzą!”. Nieustraszony młody smok Lung postanawia wyruszyć w poszukiwaniu le...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Smoki mimo tego, że to postacie baśniowe od lat fascynują czytelników na całym świecie. Powieści o tych pięknych, niebezpiecznych stworzeniach powstało bardzo wiele. Filmy zarówno dla dorosłych jak i...

@aniabruchal89 @aniabruchal89

Z dzieciństwa najmilej wspominam wieczory, kiedy to leżąc w łóżku słuchałam opowieści czytanych mi przez rodziców. Były to czasy rosyjskich baśni, serii "Poczytaj mi mamo" czy nieśmiertelnych wierszy...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @jorja

Debit
Konieczność jest matką wynalazków, ale też ojcem katastrof...

„W ekstremalnych sytuacjach ważne jest poczucie, że ktoś coś robi, nawet jeśli nie wpływa to na rezultat”. Nie od dziś wiadomo, że wirusy są nierozerwalną części...

Recenzja książki Debit
Dni w historii ciszy
Im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać

Cisza. Co to słowo oznacza? Jest dobra czy zła? Konieczna czy zbędna? Jaką rolę pełni w naszym życiu? Czym dla nas jest? Niesie spokój duszy czy niepokój i chaos? Czy ci...

Recenzja książki Dni w historii ciszy

Nowe recenzje

Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady
Rzeczy osobiste
@Jezynka:

Już słyszę jak niektórzy obruszają się, że pisanie o modzie w kontekście obozów koncentracyjnych to świętokradztwo i br...

Recenzja książki Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady
Diabeł na Hawajach
Diabeł na Hawajach
@wiki820:

Skończyło się na tym, że musiałam sięgnąć po część drugą z serii „Nie taki Diabeł straszny”, bo poprzednia tak mnie por...

Recenzja książki Diabeł na Hawajach
Przepraszam, tu był trup
Obiecujący, wyśmienity i angażujący początek se...
@burgundowez...:

Marta Matyszczak w swojej najnowszej komedii kryminalnej “Przepraszam, tu był trup” zabiera nas na zimowy turnus do Wis...

Recenzja książki Przepraszam, tu był trup
© 2007 - 2024 nakanapie.pl