Wspomnienia i notatki. Czerwiec-wrzesień 1939 recenzja

Przed burzą

TYLKO U NAS
Autor: @oliwa ·3 minuty
2023-04-15
Skomentuj
19 Polubień
Dość krótkie wspomnienia Stefana Grota Roweckiego – wersja, którą czytałam liczy 246 stron, z czego na oko połowa to przypisy.

Pierwsza część wspomnień dotyczy młodych lat Roweckiego, szkolnej jeszcze konspiracji oraz szlaku bojowego podczas I wojny światowej. Druga, znacznie ciekawsza, rozpoczyna się w kwietniu 1939 roku i kończy podczas kampanii wrześniowej.

Jest to lektura bardzo gorzka, dowodząca naszego nieprzygotowania do wojny z powodu bałaganu, niewłaściwych ludzi na niewłaściwych miejscach, krótkowzroczności, w końcu braku pieniędzy.

Kilka cytatów.

„Od szeregu lat wszyscy zdajemy sobie sprawę, że brak nam przygotowanych i wyszkolonych dowódców grup operacyjnych (inaczej korpusów). Pomimo tego ta sprawa ciągle czeka załatwienia. W razie wybuchu wojny zacznie się wielka improwizacja (…)” s. 104

„Anglicy zamówili u nas 1000 działek 40 mm, partię próbną, 100 sztuk, podobno im posłano już 21. Komisja angielska oświadczyła, że robota tych działek 40 mm jest precyzyjna, po prostu zegarmistrzowska. Nam tak brakuje sprzętu obrony przeciwlotniczej. Jeszcze nawet trzecia część wielkich jednostek nie ma swych baterii obrony przeciwlotniczej, a sprzedajemy już za granicę. Przecież to skandal, żeby nas samych nie stać było w obliczu zbliżającej się wojny, na środki pieniężne, pokrywające zdolność wytwórczą przynajmniej własnego przemysłu zbrojeniowego”. s. 108.

(…) zestawiliśmy z moim bratem Stanisławem szereg myśli i wskazówek na temat większego udziału polskiego żydostwa w akcji zakupu pożyczki przeciwlotniczej. Wysłałem to przed tygodniem do Generała Berbeckiego, od którego otrzymałem list następującej treści: (…) komunikuję, że niestety sprawa przedstawia się gorzej, bo nie tylko Żydzi uchylają się od spełnienia obowiązku, ale całe grona i odłamy posiadaczy polskich też starają się robić to samo. Ja ze swej strony poruszam wszystkie możliwe sprężyny i gdzie mogę robię moralny nacisk, bo, niestety, pożyczka jest dobrowolna, a nie przymusowa (…). s. 111

„Na 3 maja byłem w Warszawie z Iną i Krysią na balkonie, obserwując defiladę. Jak zwykle bardzo dobra, nareszcie piechota nasza zaczyna chodzić dobrym krokiem paradnym. Czy jednak to najważniejsze dziś wobec grozy bliskiej zawieruchy wojennej. Czyż nasz minister wojny nie za wiele przykłada uwagi do tych formalnych i zewnętrznych, typowo pokojowych cech wojska. Ciągłe zmiany w odznakach, w umundurowaniu, w dodatkach błyskotliwych dla wojska itp.” s. 113

„Generał brygady Stachiewicz Wacław – szef sztabu głównego, bardzo solidna firma pod względem pracowitości, dokładności w pracy. Duża inteligencja, o wielkim rozmachu i zacięciu, ale mimo wszystko nie na tak wielką miarę, jakiej potrzeba na to stanowisko. Obawiam się poważnie o przygotowania do wojny, która pod jego kierunkiem zostaną zrobione. Poza tym jest samotny w tych przygotowaniach, które przeprowadza, bo naczelny wódz zajęty jest przeważnie przyjmowaniem różnych delegacji i innymi podobnymi imprezami propagandowo-reprezentacyjnymi. Również niepokojący jest jego stosunek do ministra wojny. Jak gdyby nie znoszą się obaj. Co uzna i żąda Stachiewicz, z reguły odrzuca Kasprzycki i zdaje się, odwrotnie to samo” s. 135

10 czerwca Rowecki dostaje rozkaz uformowania pod swoim dowództwem Brygady Pancerno-Motorowej – chociaż marzył o dowodzeniu dywizją piechoty i do tej roli się przygotowywał. „Mnie jakby piorun uderzył”. Mimo wszystko decyduje się podjąć zadania i staje na głowie, by je wykonać, choć wobec nadchodzącej wojny pomysł stworzenia takiej brygady był już dramatycznie spóźniony.

Ze wspomnień wyłania się obraz urodzonego żołnierza i dowódcy, doskonałego organizatora, trzeźwego obserwatora. Niektóre jego oceny brzmią niemal proroczo:

„Jednak końcowy efekt wojny (może nawet po 3-4 latach) będzie na pewno dla Niemców przegrany. I przed Polską stoi wielka przyszłość cały Śląsk, cały Gdańsk, Prusy Wschodnie całe, a może nawet bez kawałka z Królewcem, oraz wyrównanie granic na Pomorzu. Co zaś za tym pójdzie wyraźna hegemonia na wschodzie Europy, być może skonfederowana z Polską”. s. 110.

Pewne wyimki ze wspomnień Roweckiego powinny służyć jako teksty źródłowe na lekcjach historii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-03
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wspomnienia i notatki. Czerwiec-wrzesień 1939
Wspomnienia i notatki. Czerwiec-wrzesień 1939
Stefan Rowecki
7/10

ze wstępu Józefa Szyrmera: Niech ta książeczka przyczyni się do utrwalenia pamięci żołnierzy Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej, poległych w 1939 roku i później w walce o wolność naszego kraj...

Komentarze
Wspomnienia i notatki. Czerwiec-wrzesień 1939
Wspomnienia i notatki. Czerwiec-wrzesień 1939
Stefan Rowecki
7/10
ze wstępu Józefa Szyrmera: Niech ta książeczka przyczyni się do utrwalenia pamięci żołnierzy Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej, poległych w 1939 roku i później w walce o wolność naszego kraj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @oliwa

Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą
Ciało bez głowy

„Fantomowe ciało króla” zostało wydane już dobrych kilka lat temu (2011) i zdobyło wtedy sporą popularność. Mimo że cieszy mnie każde solidne dzieło historyczne, dające ...

Recenzja książki Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą
Sprawiedliwość w Dachau. Opowieść o procesach nazistów
Cichy bohater i ludzkie bestie

Napisana z hollywoodzkim wyczuciem dramaturgii historia trzech procesów nazistowskich zbrodniarzy: w Dachau, Mauthausen i Buchenwaldzie. Jej bohaterem jest amerykański p...

Recenzja książki Sprawiedliwość w Dachau. Opowieść o procesach nazistów

Nowe recenzje

Demon ruchu
Fanatycy ruchu kolejowego - Łączmy się!
@Asamitt:

Opowiadania Grabińskiego to historie niesamowite, niesłychane, lekko fantastyczne, osnute mrokiem, ale i powleczone kur...

Recenzja książki Demon ruchu
Jeleni sztylet
Świetny debiut!
@maitiri_boo...:

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubi...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Armin
Armin Van Lander
@kd.mybooknow:

"Armin" to nie tylko podróż przez mroczne zakamarki przeszłości, ale także pełne namiętności i nieoczekiwanych zwrotów...

Recenzja książki Armin
© 2007 - 2024 nakanapie.pl