Włocławskie przesilenie recenzja

Przerost formy nad treścią

Autor: @Eufrozyna ·1 minuta
2024-07-20
3 komentarze
24 Polubienia
Skusiłam się na tę książkę, ponieważ miejsce akcji to moje rodzinne miasto. Ale tak naprawdę o Włocławku jest niewiele i nazwę można by zmienić na każdą inną… Jest to jednak zdecydowanie jedna z najdziwniejszych pozycji książkowych jakie kiedykolwiek czytałam. I nie jest to komplement…
Bohaterem książki jest Marian – mężczyzna w średnim wieku, który od pewnego czasu czuje, że świat oraz ludzi wokół niego czeka przesilenie. Jak i dlaczego ma ono nastąpić – nie wiadomo, ale otworzy przed nim możliwość przeżycia licznych przygód i nawiązania niecodziennych znajomości.
Autor posługuje się czarnym humorem, absurdem, groteską, ale tworzy także nowe, własne sformułowania. Rozmyślania głównego bohatera to jeden wielki słowotok. Zabawa słowem robi wrażenie, ale muszę przyznać, że momentami grubiański język i anormalne sytuacje mnie odrzucały.
Nie jest to książka dla każdego, bo przełamuje konwencje prozy. Brak zasad oznacza też, że nie możemy liczyć na klasyczną strukturę fabuły, czyli finał wcale nie skrywa odpowiedzi na nasze pytania. Mamy tutaj do czynienia z przerostem formy nad treścią, ale zapewne takie było założenie autora. Może ja mam zbyt zamknięty umysł, ale nic nie wyniosłam z tej książki (jedynie Plac Wolności będzie mi się teraz kojarzył, z delikatnie to ujmując - tyłkiem).
Wykorzystując obraz małej mieściny, w której mieszka główny bohater, autor chciał nam ukazać jak przegniłe potrafi być nasze społeczeństwo, zdeprawowane i pełne ciągotek, zarówno do używek jak i do zdrady czy pieniędzy. Wszystko to natomiast skąpane w dużej ilości czarnego humoru i groteski, co tworzy niestety lekki przesyt...
Kompletnie nie pasował mi styl opowieści, która jest bardzo chaotyczna. Poniekąd rozumiem zamysł autora, być może miał on odwzorowywać chaos jaki nastał w życiu Mariana, ale mnie on niesamowicie utrudniał czytanie. Autor mam wrażenie wzorował się na „Ferdydurke” Gombrowicza, a jest to jedna z nielicznych lektur szkolnych, których po prostu nie lubiłam.
Książka jest specyficzna i ciężko było mi ją skończyć. Czułam się jakbym odjechała wraz z autorem i to bez brania prochów ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-20
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Włocławskie przesilenie
Włocławskie przesilenie
Jarosław Wojciechowski
6.8/10

Opowieść o czekaniu na wielkie cokolwiek Włocławek, miasto ani duże, ani małe, a w nim Marian, człowiek niemłody, ale też nie starzec. Mężczyzna, który od pewnego czasu czuje, że świat oraz ludzi wo...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · 4 miesiące temu
W zasadzie nie jestem przeciwny grotesce, ale w odpowiednim natężeniu ;) Ferdydurke też ledwo przełknąłem.
× 3
@Eufrozyna
@Eufrozyna · 4 miesiące temu
Dokładnie! Co za dużo, to nie zdrowo ;)
@jorja
@jorja · 4 miesiące temu
Ja też nie dałam rady. Nawet robiąc bigos nie można przesadzić z kapustą...
× 3
@Eufrozyna
@Eufrozyna · 4 miesiące temu
Dokładnie! Nie zawsze więcej, znaczy lepiej...
@agaczyta
@agaczyta · 4 miesiące temu
Wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale ta okładka naprawdę przyciąga wzrok. Jak sromotnie można się pomylić....
× 2
@Eufrozyna
@Eufrozyna · 4 miesiące temu
Otóż to, mnie też okładka przyciągnęła, ale środek niestety odrzucił 😞 Nie lubię takich rozczarowań...
× 1
Włocławskie przesilenie
Włocławskie przesilenie
Jarosław Wojciechowski
6.8/10
Opowieść o czekaniu na wielkie cokolwiek Włocławek, miasto ani duże, ani małe, a w nim Marian, człowiek niemłody, ale też nie starzec. Mężczyzna, który od pewnego czasu czuje, że świat oraz ludzi wo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Skusiła mnie okładka..., jej urzekające kolory i tajemnicza twarz dziewczyny, po prostu nie dały przejść obojętnie. I chociaż nie wiem do końca, czy ta lektura spełniła moje oczekiwania, gdyż tak nap...

@maciejek7 @maciejek7

Powiem wam, że czasami miewam wątpliwość co do moich własnych ocen oraz do bycia recenzentką, o ile mogę siebie tak nazwać. Takie wahania nastroju wywołują we mnie właśnie takie książki jak ta. Chcę ...

@przyrodazksiazka @przyrodazksiazka

Pozostałe recenzje @Eufrozyna

Chłopiec z Auschwitz
Przeżyć Holocaust

Łatwo jest nazwać II wojnę światową okropną, Hitlera złym, a nazistów zepsutymi, ale to wciąż tylko etykieta, klasyfikujące określenie. Łatwo zapomnieć o ludziach, ich h...

Recenzja książki Chłopiec z Auschwitz
Maski
Kim naprawdę jesteśmy i jakie maski nosimy?

"Maski" to pełna napięcia i emocji opowieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Autorka snuje historię Poppy – kobiety, która po bolesnym rozstaniu z wieloletn...

Recenzja książki Maski

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie