Kurs tańca dla niezakochanych recenzja

„Kurs tańca dla niezakochanych” to książka która zrobiła furorę na Instagramie i ogólne wśród czytelników. I szczerze teraz to się nie dziwie. Pozycja naprawdę miło mnie zaskoczyła. I muszę się również wam przyznać, że doprowadziła mnie do łez.

W tej historii poznajemy główną bohaterkę Evie. Dziewczyna przechodzi trudne chwile w swoim życiu. Rozwód rodziców i wyprowadzka, zdrada ojca.. to wpłynęło na to jak dziewczyna zaczęła postrzegać miłość. Miłość, w którą zwątpiła a do tego zwątpiła również w swoją miłość do ojca. Bo teraz czuje do niego tylko złość. Potem pojawia się X. Chłopak, z którym miał ją połączyć tylko konkurs taneczny. A połączyło ją z nim coś zgoła innego. Poznajemy również tutaj Sophie, Cassidy oraz Martina czyli przyjaciół głównej bohaterki, którzy pięknie ubarwili nam całą historie i dodali od siebie coś więcej na temat miłości. Pokazali jak wygląda miłość dwóch dziewczyn oraz czym jest miłość nieodwzajemniona.

Książka to bardzo urocza i przyjemna pozycja o tym jak uwierzyć w miłość. To historia o przyjaźni, miłości i relacjach. O dojrzewaniu, przemyśleniach i wewnętrznych rozterkach. Próba radzenia sobie z problemami oraz ze zrozumieniem ich. Pokazuje jak rozmawiać nie tylko o miłości ale o swoich uczuciach. Bo tak naprawdę książka porusza wiele wątków.

Zdecydowanie mogę powiedzieć, że książka sama w sobie jest wartościowa. Nie jest to infantylna, płytka i do przewidzenia historia o dwójce zakochanych. Autorka próbuje czytelnikowi przekazać tak naprawdę dużo wartościowych rad na temat miłości, zakochiwania się a także o tym co często nieuchronnie łączy się z miłością- złamanych serc. Autorka w cudowny sposób napisała o miłości.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Styl pisania autorki powoduje, że nie można się od niej oderwać. Na stronach książki znajdziemy wiele ważnych przemyśleń.

Przyjemna, słodka a jednocześnie smutna i ciężka. Bo uwierzcie mi książka potrafi wzruszyć i zasmucić zwłaszcza pod koniec historii. I uwierzcie mi na słowo nie jest to o czym teraz właśnie myślicie.