Władza zmienia człowieka - ileż w tym twierdzeniu jest prawdy. Jednak co, jeśli to człowiek zmienia władzę? Na krwawe i absolutne rządy, człowieka, który chce podbić cały świat. Ile w takiej sytuacji może zdziałać właściwa osoba na właściwym miejscu? Cóż, przede wszystkim musi ona chcieć coś zmienić i wiedzieć, że nawet drobne, ledwie zauważalne akty, mogą wpłynąć na końcowy efekt planu.
Sarah J. Maas jest 25-letnią pisarką książek YA, która mieszka w Płd. Kalifornii. Już od małego była dobra w opowiadaniu bajek, a swoją pierwszą poważną powieść zaczęła pisać w wieku szesnastu lat, z założeniem, że Kopciuszek jest zabójczynią i idzie na bal zabić księcia, a nie z nim tańczyć. Cóż, przerodziło się to w powieść "Szklany tron", która została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników na całym świecie.
"Biegłaby i biegła, aż rozpłynęłaby się w górach, gdzie żyłaby samotnie wśród zieleni puszczy i sypiała na posłaniu z igieł sosnowych, przykryta kocem z gwiazd migoczących nad głową."[s. 25]
Celaena Sardothien jest słynną zabójczynią Adarlanu, zesłaną za karę do Endovier - kopalni soli, gdzie nikt długo nie utrzyma się przy życiu. Jednak naszej zabójczyni udaje się wytrwać tam ponad rok i przysporzyć sporo problemów. Pewnego dnia dostaje ona niecodzienną propozycję od samego następcy tronu, księcia Doriana Havilliarda. Ma ona stanąć do walki o tytuł Królewskiego Obrońcy, albo do końca życia, co długo może nie potrwać, pozostać w kopalni. Pomysł ten jej się nie podoba, bowiem samego króla darzy nienawiścią, aczkolwiek także się go obawia. Jednak dostrzega w tym swoją szansę na wolność, z której zamierza skorzystać.
Zabójczyni już na początku zaczyna żałować swojej decyzji, jednak nie zamierza tak łatwo zrezygnować. Chociaż początkowo jest przekonana o swoim zwycięstwie to z czasem zauważa, że w zamku dzieją się dziwne rzeczy, które mogą jej przeszkodzić. W trakcie turnieju ktoś zaczyna mordować jego uczestników i to właśnie Celaena będzie musiała rozwikłać tę sprawę, dla własnego dobra. We wszystkim pomoże jej dawna królowa, która ma wobec niej także większe plany. Czy uda się jej ocalić własne życie? Czy znajdzie zabójce i odkryje motyw brutalnych morderstw? Czy wśród mieszkańców zamku i konkurentów w turnieju uda jej się znaleźć sprzymierzeńców? A może nawet przyjaciół? Przekonajcie się...
Główna bohaterka jest osiemnastoletnią zabójczynią, o której słyszał już każdy w królestwie. W wieku ośmiu last straciła całą rodzinę i omal nie zginęła. Na wpół żywą znalazł ją Król Zabójców, który wziął ją pod swoje skrzydła, gdzie szkoliła się pod jego wymagającym okiem na przyszłą zabójczynię. Dzięki temu stała się najlepsza w swoim fachu. Celaena jest dziewczyną pewną siebie, dumną, niezależną. Wszem i wobec okazuje, że niczego się nie boi. Jednak w głębi duszy szuka akceptacji i ludzi, którzy zechcą się do niej zbliżyć i poznać ją taką, jaką jest. A jest równie delikatna co agresywna. Z czasem odkrywa ona swoją dziewczęcą naturę przed ludźmi, których początkowo nienawidziła. Ta pozornie bezlitosna zabójczyni jest młodą kobietą z mroczną przeszłością, którą też z czasem przyjdzie nam poznać. Jednak pozostali bohaterowie także skrywają tajemnice warte odkrycia.
"Lubię muzykę - rzekła powoli - ponieważ gdy... gdy jej słucham, zatracam się w sobie [...]. Jestem wówczas jednocześnie pełna i pusta, czuję, jak ziemia drży i wypiętrza się pod moimi stopami. Kiedy zaś sama zaczynam grać... Cóż, wreszcie tworzę, a nie niszczę."[s. 298]
Autorka stworzyła ciekawy acz brutalny świat. Świat, w którym magia, wcześniej powszechna, została zakazana przez samego króla; świat, gdzie bezlitosny władca podbija kolejne królestwa, nie bacząc na żyjących tam ludzi. Co stanie się z tym światem, kiedy siły zła zostaną obudzone i okaże się, że są osoby, które o magii nie tylko nie zapomniały, ale także nie przestały jej praktykować? A musimy pamiętać, że nie każda magia jest dobra...
Styl pisarki jest prosty i przyjemny w odbiorze, a książkę czyta się szybko. Jednak sama bohaterka może czasami irytować, tak samo jak rodzące się jej uczucie do... No właśnie, kogo? W każdym razie powieść ta, pomimo oczywistego zakończenia, była dość przyjemną lekturą na jesienne wieczory. Wciągnęła mnie i nawet nie wiem kiedy dotarłam do jej końca. Cóż, teraz pozostaje mi tylko czekać na kolejną część, po którą z chęcią sięgnę.
Książkę polecam osobom, które lubią tego typu literaturę, gdzie główną bohaterką jest niezależna kobieta, nie potrzebująca stale ratunku mężczyzn. Jeśli chcecie poznać Celaenae i jej zadziorny charakterek, to nie zwlekajcie. "Szklany tron" to książka warta przeczytania, przynajmniej w moim odczuciu, a osoby nią zaciekawione do tego zachęcam.
"Gdy miałam dwanaście lat, Arobynn Hamel uznał, że szermierka lewą ręką w moim wykonaniu pozostawia wiele do życzenia. Dał mi więc wybór: albo złamie mi prawą rękę albo zrobię to sama. [...] Tej nocy przyłożyłam rękę do framugi i uderzyłam w nią drzwiami. Złamałam dwie kości. Ręka goiła się kilka miesięcy i przez cały ten czas mogłam władać jedynie lewym ramieniem."[s. 151]