Słońce w mroku recenzja

Psychopatyczny stalker

TYLKO U NAS
Autor: @Banshee22 ·2 minuty
2021-01-06
Skomentuj
1 Polubienie
Dawno temu, kiedy byłam jeszcze nastolatką, a „Zmierzch” wkroczył na salony, szalałam na punkcie romantycznej miłości pomiędzy zwyczajną dziewczyną i przystojnym wampirem. Wprawdzie po pewnym czasie próbowałam przeczytać całą sagę po raz drugi i ta próba skutecznie wyleczyła mnie z mojego szaleństwa. Kiedy jednak okazało się, że Stephanie Meyer postanowiła ponownie wydać historię z pierwszej części, tym razem z perspektywy Edwarda, wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć. Miałam nadzieję, że ponad stuletni wampir będzie miał więcej rozumu w głowie niż zakochana nastolatka i będzie można poznać całą historię z bardziej rozsądnej i opanowanej strony.

Już od pierwszych stron powieści widać niestety, że z tej mąki chleba nie będzie. Depresyjna postawa Edwarda, który widzi w sobie tylko potwora i cały czas użala się nad sobą, zniechęca do czytania. Jego obsesja na punkcie Belli wręcz przeraża. Wampir zachowuje się jak psychopatyczny stalker. Czytając tę historię z perspektywy nastolatki, widzieliśmy zakochanego po uszy chłopaka. Było to romantyczne i uroczę, sprawiało, że każda dziewczyna marzyła, aby ją również spotkała taka miłość. Kiedy jednak widzimy to wszystko oczami Edwarda, zwyczajnie zaczyna mnie to przerażać. Chłopak, który nawet na chwile nie chce jej zostawić, który obserwuje ją zza okna, zakrada się w nocy do jej pokoju, aby popatrzeć jak śpi. Może już jestem za stara, może rzeczywistość mnie dopadła, ale nie widzę w tym ani grama romantyzmu. Całą historię ratowały tylko fragmenty, w których główną rolę odgrywała rodzina Cullenów. Retrospekcje z ich życia były jedynymi interesującymi fragmentami całej powieści.

Stephanie Meyer napisała „Słońce w mroku” prostym, zwyczajnym językiem, którego zadaniem jest oddanie rzeczywistości, bez bawienia się w wyszukane metafory. Narratorem jest ponad stuletni wampir w ciele siedemnastolatka, który zachowuje się i mówi jak nastolatek. W narracji nie czuć dziesiątek przeżytych latach. Wprawdzie mieszkając wśród ludzi, miał możliwość, aby się asymilować i przejmować ich język, nawyki itp., jednak przydałyby się jakieś wstawki, drobne elementy, które wskazywałyby na jego wiek. Tymczasem był to zwykły, choć idealny nastolatek, wszystkowiedzący, wszystkoumiejący i niezwykle przystojny. Trochę to nudne.

Miałam wielkie nadzieje, jeśli chodzi o tę powieść. Mimo że z fascynacji „Zmierzchem” dawno się wyleczyłam, liczyłam, że Edward przestawi tę historię interesująco, przede wszystkim doroślej. Tymczasem były to żale nastolatka w depresji, który dodatkowo był psychopatycznym stalkerem. W tych momentach, w których Edward na chwilę zapominał poużalać się nad sobą, nawet dało się to czytać, we wszystkich innych strasznie się męczyłam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-28
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Słońce w mroku
3 wydania
Słońce w mroku
Stephenie Meyer
6.5/10
Cykl: Zmierzch, tom 6

Premiera kolejnego tomu ponadczasowej sagi ZMIERZCH odbędzie się już w listopadzie tego roku! Bestsellerowa autorka powraca do kultowej historii miłosnej śmiertelniczki Belli i wampira Edwarda. T...

Komentarze
Słońce w mroku
3 wydania
Słońce w mroku
Stephenie Meyer
6.5/10
Cykl: Zmierzch, tom 6
Premiera kolejnego tomu ponadczasowej sagi ZMIERZCH odbędzie się już w listopadzie tego roku! Bestsellerowa autorka powraca do kultowej historii miłosnej śmiertelniczki Belli i wampira Edwarda. T...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z wiekiem mój sentymentalizm wzrasta równie szybko jak moje siwe włosy na głowie. Wiele lat temu, w zamierzchłej przeszłości mojej młodości, ogromnie przeżywałam historię Belli i Edwarda. “Zmierzch...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Saga „Zmierzch” jest znana każdemu i nikomu nie trzeba przedstawiać tej historii. „Zmierzch” z perspektywy Edwarda miał szansę ukazać się 12 lat temu, jednak fragmenty powieści wyciekły do sieci i au...

@katexx91 @katexx91

Pozostałe recenzje @Banshee22

Krwawe przeznaczenie
Dla miłośników smoków!

Lubisz fantastykę? Smoki? A może polską fantastykę? Był taki czas, kiedy wydawało mi się, że Polak nie potrafi napisać dobrze fantasy i sięgałam tylko po literaturę zagr...

Recenzja książki Krwawe przeznaczenie
Alemama, czyli historia z życia wzięta
Książka dla dzieci i mam

"Alemama" to krótka opowieść o rodzinie z trójką dzieci. Ja wprawdzie własnych jeszcze nie mam, ale mam z najmłodszymi dość duży kontakt, więc z przyjemnością sięgnęłam ...

Recenzja książki Alemama, czyli historia z życia wzięta

Nowe recenzje

Rose Madder
Rose Madder
@ladybird_czyta:

Rosie Daniels żyje w piekle. Porażający ból wielokrotnie poobijanych ciężkimi buciorami nerek, niezliczone blizny po ug...

Recenzja książki Rose Madder
O miłości
Mamy prawo popełniać błędy, mamy prawo się z ni...
@karolareads:

O miłości ks. Piotra Pawlukiewicza to książka, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Nie mogłam oderwać się od stylu, w ja...

Recenzja książki O miłości
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
© 2007 - 2024 nakanapie.pl