Punk 57 recenzja

Punk 57

Autor: ·1 minuta
2023-07-08
Skomentuj
1 Polubienie
Książka bardzo mnie zaskoczyła. Okazała się totalnie REWELACYJNA. Spodziewałam się typowego Love story z wątkiem związku na odległość oraz chłopakiem który gra w zespole. Jak już wspomniałam - myliłam się. „Punk 57” wciągnęło mnie już od pierwszych stron. Z trudem mogłam się oderwać, by załatwić podstawowe potrzeby fizjologiczne. Mimo tego, że książka wydaje się całkiem „gruba” i długa, akcje toczą się szybko, dzięki czemu nie ma takiej typowej „zamuły”. Każda scena jest dopięta na ostatni guzik. Sprawiło to że do większości fragmentów podchodziłam bardzo emocjonalnie, co prawie nigdy mi się nie zdarza. Za sprawą tej książki śmiałam się, płakałam, uśmiechałam i wzruszałam, a to wszystko w jednym rozdziale. Niektórych może denerwować zachowanie głównych bohaterów, które w pewnych momentach faktycznie jest dosyć kiepskie. Jeśli jednak czytelnikowi nie przeszkadzają postacie, które momentami zachowują się „bipolarnie” - zachęcam do przeczytania. Gdy tylko skończyłam książkę od razu poleciła ją trzem kolejnym osobom. Jednym zdaniem - dawno nie czytałam tak dobrej powieści i serdecznie ją polecam.UWAGA SPOILERY!!!!! Mocna książka. Ale mimo to jest ona dobra. Nie należy jej lekceważyć przez słodki i interesujący opis. Misha i Ryen wcale nie są tak niewinni za jakich można ich z pozorów uważać. Książka opowiada o przyjaciołach korespondencyjnych, męczącym udawaniu kogoś kim się nie jest by mieć spokój i być popularnym w szkole (oraz o uldze związaną ze zrzuceniem tej maski) a także o utracie bliskiej osoby. Wszystko to łączy się z szeregiem tajemnic skrywanych przed sobą i resztą świata, seksownością oraz z badboyami, co jest idealnie zamaskowane i zwinniewplątane w fabułę, dlatego ta książka tak wciąga i nie pozostawia po sobie niesmaku. Mówi również o próbach znalezienia swojego miejsca, szczerych i tych fałszywych znajomych i o radzeniu sobie z koszmarami przeszłości (a także o wybaczenie i zrozumieniu). Całkowicie uzależnia, trzyma w napięciu i nie wypuszcza nawet po przewruceniu ostatniej strony książki! Spokojnie i z czystym sumieniem mogę ją umieścić wysoko w moim rankingu ulubionych książek oraz i czuje, że długo tam zostanie

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Punk 57
Punk 57
Penelope Douglas
8.0/10

Była dla niego wszystkim. Myślał nawet, że się w niej zakochał. Dziewczyna z listów, jego Ryen. Obiecali sobie, że nigdy się nie spotkają i nie będą siebie szukać w mediach społecznościowych. Żadnyc...

Komentarze
Punk 57
Punk 57
Penelope Douglas
8.0/10
Była dla niego wszystkim. Myślał nawet, że się w niej zakochał. Dziewczyna z listów, jego Ryen. Obiecali sobie, że nigdy się nie spotkają i nie będą siebie szukać w mediach społecznościowych. Żadnyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cześć i czołem! Dziś przedstawię Wam książkę, która jest z rodzaju tych, przed którymi się wzbraniam. Jednak zawsze jest wyjątek od reguły i uważam, że "Punk 57" Penelope Douglas właśnie takim wyjąt...

@strazniczkaksiazekx @strazniczkaksiazekx

Książka, która całkowicie skradła moje serce. Nie sądziłam, że aż tak się wciągnę w jej czytanie (zajęło mi to tylko 3 dni). Nie mogłam się oderwać, a po przeczytaniu miałam niedosyt, wszystkie te sy...

WE
@wetmonkey2021

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie