Dziennik 1920 recenzja

Ragnarök ze Wschodu

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Catta ·3 minuty
2020-06-11
Skomentuj
5 Polubień
Na siłę rażenia tego dokumentu składają się trzy czynniki.

Forma - dziennik, nie pamiętnik. Co daje gwarancję, że na treść relacji nie ma wpływu czas, który upłynął od wydarzeń. Nie ma filtrów: dystansu emocjonalnego, luk w pamięci, celowych niedopowiedzeń. Dziennik ma formę krótkich zapisków, to notatki, migawki, zaznaczenia pod przyszłe dzieła.

Treść – relacja ze szlaku bojowego 6 dywizji Konarmii od 3 czerwca do 15 września 1920 roku. Ogólne bezhołowie i okrucieństwo. Każda gorzelnia to niebezpieczeństwo dla armii. Krasnoarmiejcy nie szanują nawet swoich koni. Ciągle i wszystko rabują. „Idiotyczne bluzgi, przy tym raz po raz. Inne słowa, jakby nudne, nie przechodzą im przez usta.” Prymitywna, okrutna masa, niszcząca wszystko, co stanie na drodze. Zadręczeni jeńcy i „tępa nienawiść przesłuchujących”, udręczona ludność cywilna, spustoszone wsie i miasta. Krwawe dzieło, a on w tym wszystkim.
„Czemu więc oni wszyscy są tu na tej wojnie? Wszystko to bezwiedne, siłą bezwładu, bez namysłu. Dobry system”. „Nasza armia idzie na rozdobędę, to nie rewolucja, tylko bunt dzikiego sobiepaństwa. Jest to po prostu dźwignia, którą nie gardzi partia.”

Autor - korespondent wojenny Konarmii. Jest obserwatorem i uczestnikiem. Wsysa go ta rzeczywistość, której się nie spodziewał i której nie rozumie. Odczucia reportażysty to „nieporównywalne z niczym frontowe znużenie”, „śmiertelne niebezpieczeństwo, to co czuję, to nie strach, tylko bierność”, i wreszcie – zgroza. Bo ta dzicz zmierza hurmem na znany mu zachód, do którego kultury i cywilizacji tęskni i której zdewastowane strzępy widzi w polskich miasteczkach, przez które już przeszli („Ach, jak zapachniało Europą, kawą, cywilizacją, siłą, starą kulturą, kłębią się myśli, patrzę zachłannie.”). Wie, że oni z tym samym zapałem i tak samo bezrozumnie będą tam niszczyć i plądrować („Żołnierze radzi. W Polsce, tam, dokąd idziemy – można się nie krępować, z Galicjanami zaś trzeba było postępować oględniej”). Niosąc płomień rewolucji pozostawią zgliszcza po każdej cywilizacji. „Obracamy wszystko w ruinę, idziemy jak wicher, jak lawa, znienawidzeni przez wszystkich, życie się rozpada, jestem na wielkiej, nie kończącej się stypie.”

Gorzko konstatuje, że na terenach przez które co i rusz przetaczają się wojny „wszystko się powtarza, teraz znowu – Polacy – Kozacy – Żydzi, nowy element – komunizm.” „Kozacy przeciw Polakom, więcej, chłop przeciw panu.” „W Galicji jest nieznośnie ponuro (…), przygnębieni, nieporadni, mizerni mieszkańcy. Są żałośni w tym swoim przyzwyczajeniu do mordów, do żołnierzy, do chaosu;”

Próbuje doszukać się w krasnoarmiejcach człowieczeństwa w rzadkich chwilach odpoczynku od działań wojennych. Że coś śpiewają, że tworzą jakiś rodzaj wspólnoty. Któryś zakochał się w sanitariuszce, którą mieli wszyscy. A potem znowu niszczą, dla samego niszczenia, bo to pańskie, inteligenckie, polskie, z urzędu znienawidzone, albo w poszukiwaniu tego, co jeszcze można by zrabować. W czasie gdy modli się w synagodze, krasnoarmiejec spokojnie ją plądruje.

Punktuje błędy dowództwa – zaskoczenie ostrzałem z pociągów pancernych pod Zamościem, bo na mapach sztabowych nie naniesiono kolei żelaznej. Żałosna szarża na Kozaków Jakowlewa: „Pułk rusza do szarży w nierównym szyku, hurra, huzia (…) Tamci czekają na nas na wzgórzu w równych szeregach. Cuda – żaden nie drgnął. Opanowanie, dyscyplina. (…) Rejterujemy. Na szczęście tamci nas nie ścigają, bo byłaby katastrofa.” No ale „główna bolączka dywizji – to brak kadry, wszyscy dowódcy – to awansowani szeregowcy.”

Wtedy jeszcze nie wiedział, że i on w tej rzeczywistości nie ma prawa się uchować.

Do tego wstęp Jerzego Pomianowskiego – esej nad eseje.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-10-09
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziennik 1920
2 wydania
Dziennik 1920
Izaak Babel
8/10

Oto książka niezwykła pod każdym względem. Jest dziełem pisarza, którego uznali za niezrównanego mistrza Mann, Hemingway, Malraux. Autor nigdy utworu nie opublikował: to był jego tajny notatnik, gorą...

Komentarze
Dziennik 1920
2 wydania
Dziennik 1920
Izaak Babel
8/10
Oto książka niezwykła pod każdym względem. Jest dziełem pisarza, którego uznali za niezrównanego mistrza Mann, Hemingway, Malraux. Autor nigdy utworu nie opublikował: to był jego tajny notatnik, gorą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Catta

Od jednego Lucypera
Kobieta kobiecie Lucyperem

Marijka – 1949. Opresyjny system: państwo. Inna kobieta: współpracownica. Halina – 1949 i później. Opresyjny system: rodzina i szkoła. Inna kobieta: matka. Małgorzata –...

Recenzja książki Od jednego Lucypera
Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Nadać obrazom treści, wielkie wzburzone treści*

Praca Autora jest pierwszą biografią malarza ekspresjonisty pochodzenia żydowskiego, Jakoba Steinhardta (1887-1968). Niestety, szerzej raczej nieznanego. Istnieją oczywi...

Recenzja książki Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność

Nowe recenzje

Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni
@l.szarna:

„(…) A ty? O czym marzysz? Zaskoczył mnie tym pytaniem. Wtedy nie wiedziałam, o czym marzę. Zdawałam sobie sprawę, że k...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
Na przekór rozumowi
Serce czy rozum?
@ksiazkawaut...:

Miłość i rozum, tak całkiem odmienne i rzadko zgodne aspekty naszego życia, które od wieków są dylematem wykorzystywany...

Recenzja książki Na przekór rozumowi
Czerń
Zło, które jest stale obecne...
@deana:

Leopold Bilski po zakończeniu poprzedniej sprawy zostaje zesłany do Kartuz. Urokliwe, senne miasteczko raczej obiecuje ...

Recenzja książki Czerń
© 2007 - 2024 nakanapie.pl