Ratując siebie recenzja

✧ Na początku związku zdrada wydaje się niemożliwa. Rzeczywistość bywa jednak mało książkowa. Zdrada to doświadczenie wielu par. Czy musi ona oznaczać definitywny koniec związku?

✧ Bohaterowie: Nieudane małżeństwo… Przelotny seks w publicznej toalecie… Na pierwszy rzut oka przejrzysty układ…

✔ Marek: został pod względem psychologicznym i wizualnym bardzo dobrze wykreowany. Dobrze zbudowany brunet o niebieskich oczach, marzenie każdej kobiety, gdyby nie jego obsesyjne zachowanie i potrzeba ciągłej kontroli wszystko byłoby dobrze. Polubiłam go na samym początku, ale do pewnego momentu. Jego zachowanie w pewnym momencie sprawiło, że miałam ochotę zamknąć go w szpitalu psychiatrycznym, żeby się, chociaż trochę ogarnął.

♂ Toksyczny partner: Osoba, które stosują przemoc, jest bardzo dobre w tym, co robi. Nawet znajduje wykwintne sposoby zadawania cierpienia i utrzymywania kontroli nad swoją ofiarą, bez większego zwracania na siebie uwagi. Jedną z bardzo wyrafinowanych form przemocy psychicznej, którą stosują toksyczni partnerzy jest metoda określana jako gaslighting. Przedstawiają oni ofiarom fałszywe informacje, aby zwątpiły we własną pamięć, percepcję i zdrowie psychiczne.

✔ Natalia: Świetna dziewczyna bardzo ją polubiłam widziałam w niej 35% siebie pyskata, trochę nieufna potrafiła odszczeknąć, kiedy wymagała tego sytuacja. Każdy potrzebuje bliskości, potrzebuje być doceniany, kochany, szanowany. Nie dziwię się Natalii, że przegapiła pewne sygnały, wchodząc w relację mężczyzną, który miał być tym jedynym.

♀ Szczerość w związku: Szczerość nie oznacza mówienia o wszystkim, wszyscy potrzebujemy pewnej niezależności, ale co zrobić w sytuacji, gdy jedna ze stron ma większą potrzebę własnej przestrzeni od drugiej?

✧ Fabuła: Bardzo realistyczna uwielbiam tak prowadzoną fabułę w książkach. Nie mogłam oderwać się od tej historii pochłaniałam tę książkę z przyjemnością. Chociaż, jak mam być szczera trochę za szybko wszystko się toczyło, ale poza tym wszystko było w porządku.

✧ Podsumowanie: Tę książkę można pokochać jestem szczęśliwa, iż było mi dane ją recenzować. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie, według mnie cała historia była dobrze przemyślana. Takie historię, jak ta mogłabym czytać cały czas i nigdy, by mi się nie znudziło.

✧ Autorka: Sympatyczna kobietka, czasem mam wrażenie, że trochę wycofana. Tak mi się wydaję, ale mogę się mylić. Było to moje pierwsze spotkanie z warsztatem Małgosi i tą książką trafiła w mój gust czytelniczy. Dziękuję ci kochana za możliwość zrecenzowania twojej trzeciej książki.

✧ Współpraca: @waspos
@malgorzata_brodzik_autorka

✧ Ocena: 10/10