Recenzja książki Pamiętnik księgarza

A dzisiaj mam dla Was pamiętnik - nietypową formę w kręgach literackich o jeszcze bardziej niespotykanym temacie, czyli o książkach, realiach prowadzenia antykwariatu oraz specyficznych upodobaniach klientów.
Shaun Bythell jest młodym Szkotem, który prowadzi podupadły już duży antykwariat w małym szkockim miasteczku. Jednak z pozoru łatwe zajęcie okazuje się trudniejsze do zrealizowania. Shaun w swoich prawie codziennych notatkach dokumentuje między innymi zmagania z wybrednymi klientami, dziwne zachowania ekscentrycznego personelu oraz szczegółowo opisuje sytuację finansową biznesu, ilość zamówień online i dokładną liczbę klientów. Publikacja jest wzbogacona licznymi śmiesznymi anegdotkami z "księgarskiego życia".
W tej książce autor chce pokazać nam wspomniane wcześniej realia prowadzenia księgarni oraz monotonię związaną z tym zajęciem. Pokazuje nam również kontrast między sprzedawcą, ekspedientką a klientem, często wybrednym, z wygórowanymi wymaganiami i sprzeczającymi się o nieosiągalny rabat. Shaun próbuje nam według mnie pokazać również to, że kupcy są często niezdecydowani i nie wiedzą czego chcą lub kompletnie nie znają się na książkach, chcą kupić komuś prezent, sobie pamiątkę z wycieczki czy potrzebuje tej lektury na spotkanie z kimś. Przytaczam tekst z książki zaznaczony w opisie na tylnej części okładki:
24 kwietnia, czwartek
Starsza klientka powiedziała mi, że na spotkanie klubu książki musi przeczytać Drakulę, ale nie wie co on napisał.
Także podsumowując utwór ma charakter zabawny, a zarazem poważny. A teraz kilka słów o moim postrzeganiu tej książki.
Według mnie książka ta powinna zostać wydana jedynie na użytek własny lub ograniczony, gdyż szerszej grupie czytelników raczej znudzi się niż zaciekawi czytanie monotematycznych, szarych i jednostajnych opisów każdego dnia z pracy. Odbiorcy bardziej oczekują czegoś rozrywkowego, z akcją lub opowiadającego o najciekawszych przygodach. Lecz "Pamiętnik księgarza" nam tego nie daje i dawać nie będzie. Niestety tej książki polecić nie mogę. Jest mi niezmiernie przykro.