Czarne ziarno recenzja

W przydomowym ogrodzie na obrzeżach warszawy ginie dziewiętnastoletni syn właścicielki posesji, Leon Rawski. Podejrzenie o zabójstwo pada na matkę chłopaka, która z miejsca przyznaje się do winy. Policja nie znajduje jednak w obejściu narzędzia zbrodni, co znacznie utrudnia doprowadzenie śledztwa do finału. Oczekująca na proces kobieta nie ułatwia sprawy i odmawia dalszych wyjaśnień na temat tego, co wydarzyło się feralnej nocy. W winę matki nie wierzy Maria, jedna z sióstr zamordowanego Leona. Zwraca się o pomoc do detektyw Julii Krawiec, która odkrywa że zbrodnie mogła widzieć najmłodsza z rodzeństwa, Nina. Dziewczynka jednak, podobnie jak jej matka, milczy. Być może ani ona, ani żadna z osób znajdujących się w tamtą noc w domu Rawskich, nie były jednak świadkami zbrodni. A być może byli nimi wszyscy, jednak rodzinne tajemnice są zbyt mroczne, by ktokolwiek chciał mówić o nich na głos.

.

Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwoczarnaowca i za możliwość jej zrecenzowania. Ostatni dzień października, a ja przychodzę do was z nowością pani Marty Zaborowskiej. Wcześniejsza książka tej autorki, nie przypadła mi do gustu, lecz ta biję ją na głowę. Akcja może nie toczy się od pierwszych stron, lecz później nabiera takiego tempa, że nie idzie nadążyć. Intryga za intrygą i pomimo tego, że starałam się wyłapać jakieś minimalne szczegóły kto mógłby być sprawcą, nie miałam takiej możliwości. I nawet jeśli już coś wpadło mi na myśl okazywało się nieprawdziwe. To tak jakbym zataczała błędne koło i krążyła w kółko. Nie wiem jakie były wcześniejsze tomy z Julią Krawiec, bo wyczytałam, że jest ich aż trzy, ale ta jest świetna. Jak wiadomo z seriami jest tak, że przeważnie wszystkie się jakoś łączą, lecz tutaj nie odczułam niczego takiego. Wszystko rozumiałam, wszystkie wątki, sytuacje, nie było nic niezrozumiałego a co mogłoby być w innych tomach. Także śmiało mogę powiedzieć, że czytać je można osobno, nie po kolei lub jak kto woli. Gęsia skórka murowana, bynajmniej ja ją miałam. Ta historia jest tak wciągająca, że chciałoby się, żeby ona trwała wiecznie, bo nie da się jej odłożyć lub przejść obok niej obojętnie. Jest to świetny, współczesny kryminał, którego akcja toczy się w Warszawie. Opisów dużo nie ma i to się chwali, bo akurat w tej pozycji byłyby one zbędne. Polecam ją na jesienne wieczory, na pewno się nie zawiedziecie.