Król północy recenzja

(czytelniczka_z_promienistej)
Współpraca reklamowa z @katarzyna_malecka_autorka @wydawnictwoniezwykle


"Król Północy" Katarzyna Małecka
8/10

Z książkami Kasi mam styczność od jej debiutu, więc kiedy na horyzoncie pojawiła się zapowiedź "Króla Północy" wiedziałam, że ją przeczytam. Tym bardziej, że Jonathana Shaya spotkałam w innej powieści autorki, i niesamowicie ciekawiła mnie jego własna historia. Poza tym jest tu #agegap, a gdzie różnica wieku, tam też ja 🤭

W wydawać by się mogło, poukładane życie Jonathana nieoczekiwanie wkrada się Apolonia Różańska, 23letnia Polka studiująca medycynę w Toronto. Mężczyzna jest pod wrażeniem dziewczyny i jej ciętego charakteru, oraz tego, że Pola wydaje się być obojętna na jego osobę. Ponieważ Jonathan to typ zdobywcy i lubi wyzwania, postanawia zdobyć dziewczynę, mimo że dzieli ich spora różnica wieku (17 lat)
Apolonia nie zdaje sobie sprawy jak w niedługim czasie zmieni się jej życie, ani tego, że Jon ukrywa przed nią czym tak naprawdę się zajmuje.

Stało się, Kasia stworzyła kolejną wciągającą historię. Mimo iż książka ma nie mało stron, bo blisko 600 (dokładnie 569) to jest to historia, którą czyta się dość szybko. Fabuła jest tak skonstruowana, że czytelnik już od pierwszego rozdziału zostaje wciągnięty w wir wydarzeń. Zdecydowanie nie brakuje tu akcji, reakcji, emocji, niebezpieczeństwa, chwil pełnych uniesień, namiętności czy skoków adrenaliny.
Historia Poli i Jona nie jest z gatunku insta love, ale nie jest też slow burn. Ja określiłabym ich relacje jako coś pomiędzy, ponieważ Pola nie tak łatwo daje się zdobyć, a obserwowanie Jonathana w działaniu była ekscytująca 🤭 Ich znajomość rozwija się jak dla mnie w odpowiednim tempie, wszystko zostało tu dobrze wyważone. Bezapelacyjnie czuć między nimi chemię, a słowne potyczki dodawały takiego pazura. Było momentami burzliwie, momentami intensywnie, a czasami spokojnie.
Bardzo się polubiłam z tą dwójką i wcale nie śpieszyło mi się z nimi rozstawać. Zresztą muszę przyznać, że i postacie drugoplanowe bardzo przypadły mi do gustu, które nie były tylko i wyłącznie tłem, ale czynnie uczestniczyli w tej historii, dopełniając ją. Każdy wniósł do tej historii coś szczególnego.
Miło było też ponownie spotkać Cruza i Trini (kto czytał "Króla Południa" wie o kim mowa)
"Król Północy" to nie tylko love story z różnicą wieku. Ponieważ autorka wplotla tu wątek mafijny oraz niewyjaśnione zdarzenia dotyczące Poli czy biznesu Jona (chociaż muszę przyznać, iż szybko rozgryzłam kto stoi za działaniami względem Apolonii 😉) Wszystko to razem sprawia, że dostajemy historię w której nie ma nudy, a zwroty akcji nie raz zaskoczą.

Jonathan bez wątpienia potrafi skraść serce, co wielokrotnie udowodni. Jednak o tym to już same musicie się przekonać, do czego oczywiście zachęcam.
Polecam ❤️