Dzisiaj przychodzimy do was z taką jedną książką. Jest to nasz patronat, więc szczególnie wam ją polecamy. Opowieść, którą was dzisiaj przywitamy to prosta historia o miłości, nie ma w niej skomplikowanych wydarzeń, przy tej książce należy usiąść i się nią delektować. Przychodzimy do was dzisiaj z książką „Maltańska przygoda” od Wydawnictwa Dlaczemu oraz Katarzyny Wit-Formeli.
Alina i Klara to dwie przyjaciółki, które niedawno zakończyły swoje związki i są singielkami. Pewnego dnia wpadają na pomysł, żeby zrobić sobie wakacje i gdzieś wyjechać, wybór pada na Maltę. Malta oprócz cudownych widoków oraz wspaniałych i imponujących zabytków odsłania przed dziewczynami możliwość zakochania się. Nie będziemy wam zdradzać więcej, ale jeżeli opis was zaciekawił to zapraszamy do przeczytania reszty. A tymczasem parę słów od nas.
Książka przeznaczona jest dla wszystkich, którzy chcą zaznać chwili relaksu, bo uwierzcie, ale przy niej się odstresujecie. Poleciłybyśmy ją wszystkim fanką( bo tak raczej jest to książka dla pań ) książek romantycznych oraz obyczajowych, które chcą poczytać zwykłą przepiękną opowieść o miłości. Wydaje nam się, że spodoba się ona wszystkim panią, oprócz może osób, które lubią dreszczyk emocji, bo tutaj go nie znajdziecie. Wyjątkowością tej książki jest prostota i to jest w niej najpiękniejsze.
Ta książka według nas to splot miłości, pięknych opisów oraz wakacyjnych marzeń. Oczywiście klimat tej historii może się kojarzyć jedynie ze słonecznym krajem, pełnym pięknych okolic, do którego chciałoby się przyjechać. I ta jest, tę książkę się czuje, całym ciałem i całym serduchem, czytelnik oddaje siebie na dwieście stron i kilka dobrych godzin czytania.
Jak już wcześniej wspomniałyśmy opowieść jest bardzo prosta, więc fabuła również taka jest, nie ma w niej pogmatwanych wątków, przez tą powieść się płynie w sercem na wierzchu. No, ale chociaż sama fabuła nie jest zbyt trudna, czy przytłaczająca to jest po prostu piękna sama w sobie, romantyczna oraz bardzo uczuciowa. O tak emocję w niej się po prostu przelewają. Akcja nie jest szybka, wręcz przeciwnie, jest powolna, bo przecież musimy poznać Maltę i się w niej zakochać, tu nie ma miejsca na zachłanność.
Musimy również wspomnieć o krajobrazach przestawionych w tej historii, widać, że autorka bardzo dobrze się przygotowała i ukazała jak najlepiej Maltę. My się czułyśmy jakbyśmy na niej były naprawdę. Wszystkie te opisy sprawiły, że chciałoby się tam pojechać, spędzić tam chociaż chwilkę.
Powieść czytało się bardzo lekko, język jakim posłużyła się autorka był bardzo przyjemny w odbiorze, aż chciało się czytać. Musimy przyznać niestety, że ciężko nam się było z książką rozstać. Szkoda, że tak szybko się skończyła, chciałybyśmy poznać dalsze losy na przykład Aliny. No, ale wszystko dobre co się dobrze kończy
Kochani jeżeli chcecie na tych wakacjach przeczytać książkę, która pozwoli wam się na chwilę przenieść w piękne miejsce, a dodatkowo się przy niej odstresujecie, to polecamy wam tę lekturę. Romans wisi w powietrzu. Miłego dnia.