Opowieść podręcznej recenzja

Tym razem recenzja "Opowieści Podręcznej".
Zacznę od tego, że książka jest delikatnie nudna. Bohaterka mówi cały czas o tym samym. Rozumiem, że ma to być opowieść o jej życiu i przemyśleniach, ale wiele razy powtarza się ten sam schemat myślowy, te same sformułowania.
Świat przedstawiony w książce strasznie mnie cały czas denerwował. Nie mogłam zdzierżyć tego, jak traktowane są kobiety. Niestety, ale według mnie ciało kobiety jest traktowane podobnie jak w Polsce.
Kobiety tam są jedynie do rodzenia dzieci, niby stworzone do tego.
Dla mnie jako osoby, która zawsze wszystkich traktuje równo, z szacunkiem, z dobrym słowem i empatią, ta historia jest okropnie smutna i podła.
Jeśli o chodzi o Żonę Komendanta to mogę wyobrazić sobie jak okropne musi to być życie. Sama jestem naprawdę zazdrosna jeśli chodzi o osoby mi bliskie czy ukochanego. Wyobrażam sobie jak okropne musi być to uczucie.
Bardzo cieszę się, że nie żyjemy w dosłownie takim świecie.
Książka kończy się w niespodziewanym momencie. Dla mnie jest to naprawdę frustrujące, ale dobrze, że mam na półce już kontynuację tej serii. Jestem bardzo ciekawa co dzieje się właśnie w niej i na pewno ją przeczytam.
Polecam książkę jeśli chcecie poznać świat i historię, która na pewno wstrząśnie Wami dogłębnie.
Strasznie traktowanie kobiet, kobiecego ciała. Brak szacunku wobec nich.
Podyktowane niby ostrożnością i opieką wobec płci żeńskiej. Ale według mnie to wmawianie wzorców i typu życia, jakie powinny kobiety preferować tym bardziej byłoby okropne i niestosowne, gdybym to ja żyła w takim świecie.
Polecam książkę osobom, których ciekawi inna rzeczywistość, jeśli chcą poznać ją, zagłębić się w, co by nie powiedzieć, straszną historię.
Myślę, że nikt nie chciałby żyć w takim świecie. Mieszkać w miejscu, w którym tak traktuje się ludzi.
Kara śmierci nie powinna mieć miejsca nigdy i nigdzie. Dla mnie człowiek potrzebuje wybaczenia. Zdarzają się błędy, zwłaszcza gdy tyle spraw jest zabronionych, tyle czynów nie może być powielanych.
Ten świat bardzo mnie frustruje i nigdy nie chciałabym tak żyć. Jestem z natury buntowniczką i byłoby to dla mnie piekło.