Zły czas recenzja

No i kochani przyszedł czas, by dodać recenzję drugiej części "Złego miejsca" czyli "Zły czas"😈
.
Blaire po całym zdarzeniu w tajemniczej rezydencji, budzi się w szpitalu. Przeraża ją świadomość, że musi stawić czoła swojemu ojcu i swoim starym obowiązkom. Ale nie wiem jednego, że teraz ona jest królową. Królową Koki.😈 Gdy z tą wiadomością przychodzi Liam, prawa ręka jej ojca, cały świat wywraca się jej do góry nogami. Sprawy się komplikują gdy okazuje się, że najważniejszym klientem jej ojca, jest nie kto inny jak tajemniczy mężczyzna w masce. I wszystko zaczyna wymykać jej się z rąk.
.
No to by było tak w skrócie, o czym jest mniej więcej, mam nadzieję również, że nie zaspojlerowałam. "Zły czas" pochłonęłam w dosłownie jeden wieczór, bo inaczej się nie dało. Lekkie pióro autorki sprawia, że się przez strony fruwa, płynie i co tam jeszcze chcecie. Tyle emocji jeszcze nigdy nie spotkałam. Strasznie polubiłam Blaire, w tej części zdecydowanie zaczęła pokazywać pazury i jaką wyrachowaną suką potrafi być, dla tych którzy ją skrzywdzili. Tak naprawdę nie da się przewidzieć jak to wszystko się skończy. Nadzwyczajna prędkość akcji sprawia, że czytelnik nawet nie zaprząta sobie tym głowy. Jedna sytuacja trochę wytrąciła mnie z równowagi, bo nie przypuszczałam, że tak to się skończy, no ale cóż dało to jednak trochę dramatyzmu nie powiem. Zakończenie mnie tak zszokowało, że pacnełam książkę na stół i siedziałam wgapiona w nią jak te ciele mele osłupiona. Po chwili wstałam poszłam zrobić sobie drinka, bo stwierdziłam, że na trzeźwo tego nie przełknę. Kasia, jak tak można?! Zakończyc w takim momencie?! Mój stary jak zobaczył co ja robię, zaczął pukać się w czoło i mówić, że jak tak można książkę przeżywać. 😂 Ano można. Teraz to się wcale nie dziwię dziewczynom, które mówiły mi, żeby bez alkoholu książki nie czytać 🙈😂. Książka jest cieńsza w porównaniu do poprzedniej, co trochę mnie zdziwiło bo myślałam, że skoro jest to kontynuacja to będzie grubsza A tu niezłe zdziwko. No ale tak na zakończenie powiem, że skręca mnie od ciekawości co będzie dalej, bo coś czuję, że będzie to istna mieszanka wybuchowa 😈Polecam w 100%, nie czytałeś/aś to biegiem zabieraj się za nią! A Tobie Kasiu, radzę pisać kontynuację,bo my tu uschniemy z ciekawości. 😂