Zabójca recenzja

Literatura faktu, seryjny zabójca, śledztwo, tajemnica - to elementy, które na pewno zainteresują mnie zawierającą je książką. Nie inaczej było w tym przypadku. Andrea Galli, reporter Corriere della Sera, w swojej książce “Zabójca” przedstawia życie Juliana Sinanaja, jednego z najbardziej tajemniczych płatnych zabójców na świecie, zabierając czytelnika w interesującą podróż po wielu krajach, gdzie toczy się akcja, ale też w mrok ludzkiej duszy.

Urodzony w biednej albańskiej rodzinie Julian nie miał łatwego dzieciństwa, jako młody chłopak i jednocześnie nielegalny imigrant w Grecji, uciekający przed wojną domową w ojczyźnie, w której panowała dyktatura, musi nauczyć się jak przetrwać. Wpada w nieodpowiednie towarzystwo, uczy się od zbrodniarzy, ale szybko przerasta swoich nauczycieli i staje się prawdziwą maszyną do zabijania, egzekutorem bez skrupułów.

Przez wiele lat pozostaje nieuchwytny, eliminuje cel za celem, rewelacyjnie zaciera po sobie ślady, idealnie wtapia się w tłum. Jest niezwykle skrupulatny, do każdego zlecenia bardzo dobrze się przygotowuje, dokumentuje też efekty swojej pracy, każdy klient otrzymuje zdjęcie zwłok w ramach potwierdzenia. Wszystko to trwa do 2018, kiedy przestępca zostaje zatrzymany, a właściwie daje się złapać.

Sinanaj zabił tak wiele osób, że nawet po jego zatrzymaniu śledczym nie udało się ustalić ostatecznej liczby zamordowanych. Z wieloma zabójstwami śledczy połączyli go tylko dlatego, że sam im o nich opowiedział.

Byłam bardzo ciekawa tej książki, bo nigdy wcześniej nie słyszałam nazwiska jej bohatera, mimo że o zabójcach czytam i słucham raczej często; nie znałam jego historii, a w sieci znalazłam jedynie bardzo zdawkowe informacje na jego temat, co jedynie podsyciło moje zainteresowanie. Autor związany z czołowym włoskim dziennikiem, mający już na koncie kilka książek o tematyce kryminalnej, sprawił, że miałam spore oczekiwania co do lektury. Może trochę za duże, bo zostały zaspokojone jedynie częściowo. Nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia, czy ciężkiego pióra autora, ale nie była to łatwa lektura; nie wciągnęła mnie tak, jak się tego spodziewałam.

Historia ma jednak ogromny potencjał i świetnie, że Galli zdecydował się przybliżyć ją czytelnikom. Podobało mi się zwłaszcza przedstawienie tła politycznego i powiązań między światem przestępczym a konkretnymi zagadnieniami geopolitycznymi. Wiele z informacji, zwłaszcza dotyczących Albanii, było dla mnie nowych. Według mnie książka bardzo by zyskała na tym, gdyby autor pozostał wierny formie reportażu zamiast próbować fabularyzować historię Sinanaja.