Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino recenzja

"Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino"

Autor: @Sosenka ·3 minuty
2014-07-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino" to opowieść młodego mężczyzny, niespełna dwudziestoletniego, a zarazem jednego z żołnierzy wrogiej armii niemieckiej, która napadła na Włochy. W trakcie znanych walk pod Monte Cassino zginęło wielu ludzi, członków wojsk włoskich, niemieckich, a nawet polskich. Trzeba wspomnieć, że to właśnie ci ostatni wykazali się największą odwagą i bohaterstwem, ryzykując swoje życie w obliczu bardzo potężnego wroga.
Akcja książki rozgrywa się w roku 1944 w klasztorze Casamari. To miejsce zamieszkania włoskich mnichów, które w wyniku walk i agresji ze strony Niemców, zostaje przez nich skonfiskowane wraz z każdym obecnym tam człowiekiem i przerobione na szpital dla niemieckich żołnierzy. Trafiają tam ranni i półżywi, a opiekę nad nimi sprawują zakonnicy włoscy. To sytuacja wydawałoby się niemożliwa do pogodzenia. Nie dość, że odebrano im ich własność i przejęto ich dobra materialne, to jeszcze zmuszono ich, by udzielali pomocy i ratowali życie swoim wrogom. W czasie wojny jest to wręcz czyn niemożliwy do spełnienia. Jednak dla włoskich mnichów to rzecz całkowicie naturalna. Choć wspierają swój naród i są przeciwni wszelkiej agresji, niemieccy żołnierze nie są dla nich wrogami w momencie przekroczenia bram klasztoru. Stają się jedynie pacjentami, ludźmi, którym trzeba udzielić pomocy jak nakazuje ich wiara. Traktują ich z szacunkiem i opiekują się nimi z największą starannością. W żaden sposób nie dają im odczuć, że pałają do nich nienawiścią lub niechęcią, bo tak nie jest.
Historia opisana w książce skupia się na dwóch bohaterach. Młodym Austriaku, rannym żołnierzy Franzu i włoskim mnichu, który się nim opiekuje. Relacje tych dwóch mężczyzn wbrew pozorom nie są napięte czy wrogie. Młody żołnierz opowiada swemu opiekunowi o swojej przeszłości, doświadczeniach i sobie samym, mnich natomiast odwdzięcza mu się swoimi wspomnieniami. W ten sposób poznają się dosyć dobrze nie jako agresor i ofiara, lecz jako ludzie. To dla nich obu niezwykle pouczające doświadczenie i okazja do przemyśleń na temat obecnej sytuacji. Franz jest dosyć wrażliwym i utalentowanym muzycznie mężczyzną, który do wojska trafił z przymusu, nie z chęci, a ojciec Matteo stara się mu pomóc przeżyć być może ostatnie chwile jego życia, wprowadzając go w nieco przyjemniejszą atmosferę dzięki swojej empatii. Czyta mu książki, wiersze, przytacza historie ze swojego życia i rozmawia z nim o sztuce. Można nawet powiedzieć, że współczuje mu i wybacza wszelkie grzechy. Dostrzega w nim dobro i wrażliwość.
"Requiem..." to bardzo pouczające wspomnienie dwóch anonimowych dla świata osób, które na własnej skórze doświadczyły czym jest wojna. Na co dzień temat walk pod Monte Cassino jest dosyć dobrze znana ludziom, wiemy kim były pojedyncze armie biorące udział w walkach, a jednak nigdy nie zastanawiamy się, kim były poszczególne jednostki, konkretni ludzie, którzy te armie tworzyli. Tutaj mamy okazję poznać wojnę z punktu widzenia jednego z nich, agresorów, zobaczyć co go skłoniło do podjęcia decyzji o wstąpieniu do wojska, poznać jego opinie i emocje związane z wojną. To także ogromna lekcja pokory i tego, że nie należy oceniać wszystkich tą samą miarą. Na podstawie Franza widać, że nie wszyscy brali udział w bitwach jedynie z chęci zemsty i nienawiści, czasami były to dużo bardziej skomplikowane motywy. Także mnich uczy wybaczania i tego, by człowieka poznawać od wewnątrz, a nie z racji jego czynów i pochodzenia. Chociaż nie da się wybaczyć wrogom ich grzechów, ani do końca zrozumieć postawy zakonników, to książka ta była dla mnie bardzo ważną lekcją i uważam ją za jedną z najbardziej wnikliwych i inspirujących, dlatego też polecam ją wszystkim jako dodatkową lekcję historii od nieco innej, niesłusznie pomijanej strony emocjonalnej.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino
Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino
Renée Bonneau
9.2/10

"Czytelniku, jeśli trafisz w czasie wakacyjnych podróży w pobliże Monte Cassino, zatrzymaj się na drodze prowadzącej do klasztoru. Wyjdź z samochodu i pochyl głowę w hołdzie tym, którzy zginęli na tej...

Komentarze
Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino
Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino
Renée Bonneau
9.2/10
"Czytelniku, jeśli trafisz w czasie wakacyjnych podróży w pobliże Monte Cassino, zatrzymaj się na drodze prowadzącej do klasztoru. Wyjdź z samochodu i pochyl głowę w hołdzie tym, którzy zginęli na tej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino" autorstwa Renee Bonneau to historia opowiedziana przez włoskiego mnicha Matteo. Podczas II wojny światowej w okolicach Monte Cassino dochodzi do krwawyc...

@milalettere @milalettere

Książka ta przyciągnęła mój wzrok już samą okładką w kolorze sepii, na której pokazany jest młody żołnierz w niemieckim mundurze. To nie okładka jednak była powodem tego, że wybrałam ją sobie właśnie...

@Anna_Natanna @Anna_Natanna

Pozostałe recenzje @Sosenka

Ben Hur
Ben Hur

"Ben Hur" nazywany jest największą powieścią religijną naszych czasów, przyrównuje się go nawet do takich klasyków jak "Quo Vadis" czy "Szaty". Rzeczywiście czytając moż...

Recenzja książki Ben Hur
Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.
Ziemia Święta

Izrael to tytułowa Ziemia Święta, a zarazem najważniejsze miejsce dla każdej wierzącej osoby, przy czym nie ma znaczenia to, jakiej wiary wyznawcą się jest. Jak mówi opis...

Recenzja książki Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.

Nowe recenzje

Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii
Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr