Śnieżyczka i Róża recenzja

Retelling baśni braci Grimm

Autor: @StartYourDayWithBooks ·2 minuty
2021-12-19
Skomentuj
1 Polubienie
Do tej pory za każdym razem czytając retelling znałam pierwotna wersję. W przypadku „Śnieżyczki i Róży” Emily Winfield Martin tak nie było, więc nie mam porównania ze znaną baśnią braci Grimm. Żałuję, że w związku z tym ta recenzja będzie niepełna, ale w tym momencie nic na to nie poradzę. Przyznaję natomiast, że nabrałam dużej ochoty na poznanie historii dwóch sióstr w tej starej wersji i na pewno ją nadrobię. Dziś skupię się na tym, co zaoferowała Emily Winfield Martin opowiadając znaną baśń na nowo, a jest co wymieniać. Przede wszystkim mogłam cieszyć się magią, której jest tu pod dostatkiem i nasycić mrocznym klimatem, który hipnotyzuje i pociąga. Ponadto jestem pewna, że dzieci dobrze odnajdą się w historii Śnieżyczki i Róży i wyciągną z niej ważne lekcje o życiu.





Kiedy dwie siostry po zniknięciu ojca muszą się przenieść wraz z matką do chaty w starym lesie, ich życie dosłownie przewraca się do góry nogami. Oprócz smutku i rozpaczy zagości w nim również magia. Ta jednak będzie miała zarówno dobre, jak i mroczne oblicze. Seria spotkań z różnymi dziwnymi istotami sprowadzi na Różę i Śnieżyczkę duże kłopoty, z których trudno będzie im się wykaraskać. Przy tym wszystkim dziewczynki nigdy nie zaprzestaną gorączkowych poszukiwań ojca, bo przecież nadzieja umiera ostatnia. Niestety, stary, zaczarowany las pokaże swoje mroczne oblicze i nie lada odwagi będzie wymagać walka o szczęście rodziny.





Sami powiedzcie, brzmi to wszystko całkiem nieźle. Dzięki Emily Winfield Martin przypomniałam sobie, dlaczego tak bardzo kocham baśnie i jak wiele ważnych nauk wyciągnęłam z nich w dzieciństwie. Natomiast nie jest to historia, która mnie porwała i totalnie oczarowała. Urzekł mnie przede wszystkim mroczny klimat oraz motyw biblioteki, który został tu pięknie poprowadzony, ale czegoś mi zabrakło. Polubiłam się z siostrami i kibicowałam im, ale nie śledziłam ich losów z zapartym tchem. Myślę, że wynika to po prostu z tego, że przeczytałam w swoim życiu bardzo dużo baśni i mam już swoich faworytów. Natomiast jestem pewna, że wiele dzieciaków będzie zachwyconych i oczarowanych tą przepełnioną magią i nieoczywistą opowieścią o siostrzanej miłości. Na pewno oprawa historii Śnieżyczki i Róży w postaci przepięknej okładki i klimatycznych ilustracji zachęci je do jej poznania i umili lekturę. Przyjrzyjcie się tej książce i sprawdźcie sami, czy to coś dla Was i Waszych dzieci.





Dziękuję Wydawnictwu Mamania za egzemplarz do recenzji!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śnieżyczka i Róża
Śnieżyczka i Róża
Emily Winfield Martin
7.9/10

Śnieżyczka i Róża nie wiedziały, że żyją w baśni… Tak to zwykle bywa. Pierwsze miejsce na liście bestsellerów „New York Timesa”. Śnieżyczka i Róża – dwie siostry, tak różne od siebie jak kwiaty, ...

Komentarze
Śnieżyczka i Róża
Śnieżyczka i Róża
Emily Winfield Martin
7.9/10
Śnieżyczka i Róża nie wiedziały, że żyją w baśni… Tak to zwykle bywa. Pierwsze miejsce na liście bestsellerów „New York Timesa”. Śnieżyczka i Róża – dwie siostry, tak różne od siebie jak kwiaty, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z eleganckiego domu, otoczonego różanym ogrodem. Do chatki ukrytej w tajemniczej, leśnej głuszy. Bez ojca, który zaginął na jednej ze ścieżek pośród drzew. Z matką, która chowa w piersi serce przepeł...

@potarganerude @potarganerude

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka