Imię Pani Misja recenzja

Retro zbrodnia

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2021-12-27
Skomentuj
6 Polubień
"Nie ma takiego śledztwa, które nie wymagałoby pobrudzenia sobie rąk".



Zbrodnie osadzone w przeszłości przyciągają nas nie tylko swoim kryminalnym wydźwiękiem, ale także klimatem czasów, w jakich zostały popełnione. Dobrze skrojony kryminał retro powinien w sobie łączyć te dwa elementy, dając czytelnikowi rozrywkę naznaczoną wyrafinowaną zagadką. Z pewnością taką serwuje drugi tom trylogii "Imię Pani".



Krzysztof Koziołek, rocznik 1978 to absolwent politologii na Uniwersytecie Zielonogórskim, który mieszka obecnie w Nowej Soli. Jest dziennikarzem i pisarzem, a także pasjonatem górskich wędrówek i kibicem żużla. Autor zadebiutował w 2007 r. powieścią sensacyjną pt. "Droga bez powrotu", jest częstym gościem bibliotek w całej Polsce.

Rok 1936. Na Górze Wisielców w Lubawce zostają odnalezione zwłoki przedsiębiorcy, doskonale znanego miejskiej społeczności. Wszystko wskazuje na to, że Alfons Dermuth popełnił samobójstwo, jednak w taką wersję nie wierzy szef powiatowej żandarmerii Felix Walsleben. Do sprawy zostaje zaangażowany przez niego komisarz kryminalny Gustav Dewart, który przebywa na urlopie zdrowotnym. Przed bohaterem kolejne śledztwo pełne niebezpieczeństw, które zaprowadzi go do zaskakującego finału.

Krzysztof Koziołek po raz kolejny zabrał mnie swoim literackim piórem w podróż w przeszłość, gdzie miałam sposobność towarzyszyć tak nietuzinkowej osobistości, jaką jest Gustav Dewart w odkrywaniu tajemnicy niespodziewanej śmierci. I znowu, coś co na pierwszy rzut oka wydawało się jednoznacznym końcem, okazało się skomplikowaną i nieco mroczną historią. Jak to w powieściach autora bywa, kryminalne śledztwo rozkręcało się strona po stronie, serwując mi coraz to nowsze informacje. Uwielbiam kryminalne intrygi skrojone piórem autora, których finału nigdy nie potrafię przewidzieć.

W drugiej odsłonie losów niepowatarzalnego komisarza kryminalnego nie mogło zabraknąć mistrzowsko skrojonej płaszczyzny retro, czyli precyzyjnie odwzorowanych realiów historycznych, topograficznych, a także społeczno-kulturowych. W fabule czytelnik znajdzie bowiem wiele ciekawostek budujących tak odczuwalny klimat epoki. Mowa chociażby o wspomnieniu ostatniego kata w Liebau (Lubawce), projekcie pierwszego na świecie wojskowego samolotu – jednopłatowca, czy też buncie tkaczy śląskich.

Już samo osadzenie śledztwa bohatera w latach 30. XX wieku, gdzie naziści coraz bardziej zawłaszczają różne sfery życia społecznego musiało okazać się nie lada wyzwaniem. Wyzwaniem, z którym Krzysztof Koziołek poradził sobie nadzwyczaj dobitnie, wplatając w śledztwo różnorakie elementy odnoszące się do tej właśnie płaszczyzny. Dobrze wszystko to puentuje pewne zdanie komisarza, jakie pada w książce, a mianowicie: "Obojętność – nic gorszego nie mogło się ludziom przytrafić". Jak się okazuje, ten stan to nie tylko domena przeszłości.

"Imię Pani. Misja" to książka, która w iście kryminalnym stylu zabierze was w podróż w przeszłość, do czasów tak podobnych do dzisiejszych, pełnych niepokoju i troski o dzień jutrzejszy. Mam w wrażenie, że w krwioobiegu Krzysztofa Koziołka już na dobre zadomowiły się cząsteczki retro, gdyż klimat jaki autor potrafi stworzyć w swoich kryminałach staje się niepowtarzalny. Ja już wiem kto zabił i dlaczego, a teraz staram sobie wyobrazić smak wspomnianych w powieści wypieków nazwanych "Bombami Dwunastu Apostołów".



Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Imię Pani Misja
Imię Pani Misja
Krzysztof Koziołek
8.5/10
Cykl: Imię Pani, tom 2

Lipiec 1936 roku. Na Górze Wisielców w Liebau in Schlesien (Lubawce) zostają znalezione zwłoki Alfonsa Dermutha, miejscowego przedsiębiorcy należącego do śmietanki towarzyskiej. Szef powiatowej żanda...

Komentarze
Imię Pani Misja
Imię Pani Misja
Krzysztof Koziołek
8.5/10
Cykl: Imię Pani, tom 2
Lipiec 1936 roku. Na Górze Wisielców w Liebau in Schlesien (Lubawce) zostają znalezione zwłoki Alfonsa Dermutha, miejscowego przedsiębiorcy należącego do śmietanki towarzyskiej. Szef powiatowej żanda...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam wielką słabość do powieści, których akcja rozgrywa się na Dolnym Śląsku. Wielką to mało powiedziane! Jeśli się okazuje, że bohaterzy powieści przemierzają drogami, szlakami, są w miejscach, które...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mona
Google to antypowieść dla ludzkiej powieści

"My, pisarze, jesteśmy dowodem na to, że życie jest książką i że się pisze". Czy twórczość pisarska jest jak monstrum? Czy każdy pisarz karmi swojego potwora? Czy wszy...

Recenzja książki Mona
Sekrety domu. Bille. Tom 2
Puste pokoje

"Marzyciele często mają rację. I to właśnie oni zmieniają świat, a nie ci, co chowają głowę w piasek". Dom rodziny Bille to nie tylko tytułowe sekrety, które zbudowały...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 2

Nowe recenzje

Desire
Czy jeden błąd może zmienić wszystko?
@kd.mybooknow:

✨ Recenzja To już trzeci tom serii, a ja pokochałam ten urokliwy pensjonat i rodzeństwo, które więcej dzieliło niż łącz...

Recenzja książki Desire
Liturgia krwi
Czy liturgia krwi to najlepszy napój?
@Allbooksism...:

Rozpoczynając czytać "Liturgię krwi " nie wiedziałam że będzie to tak bardzo krwisty thriller. Z tego powodu jestem bar...

Recenzja książki Liturgia krwi
Sześć szkarłatnych żurawi
O pewnej baśni, tym razem w dalekowschodnim duchu.
@electric_cat:

Zapewne wielu z Was w dzieciństwie słyszało opowieść o braciach, mocą klątwy zamienionych w łabędzie oraz o ich siostrz...

Recenzja książki Sześć szkarłatnych żurawi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl