Richie recenzja

Richie

Autor: @Za_czy_ta_na ·2 minuty
2023-11-17
Skomentuj
1 Polubienie
Dzisiaj trochę o czwartym tomie serii „Blakemore Family" skupiającym się na największym psycholu w rodzinie, o Richiem.
Tak, ten facet intryguje od samego początku i nie ukrywam, że zaraz po Katherine byłam go najbardziej ciekawa.

Richie uwielbia ryzyko i adrenalinę, a tej dostarcza mu igranie ze śmiercią. Nie boi się jej, i to czyni go najbardziej niebezpiecznym z rodzeństwa.
Wydawać by się mogło, że nic i nikt nie jest w stanie zmiękczyć jego czarnego serca. Życie jednak potrafi zaskakiwać, o czym już wkrótce sam się przekona.

Polecenie zlikwidowania Nadii Petrovej, które wydaje Richiemu senior rodziny nie wydaje się być szczególnie trudne, jednak rodzi wiele pytań. Kim jest Nadia? Dlaczego ojciec chce się jej pozbyć? I co ich łączy?
Richie nie spodziewał się, że Nadia okaże się równym jemu przeciwnikiem i że ona także pragnie zrealizować swój plan, plan zlikwidowania całej rodziny Blakemore z tatusiem na czele. Richie postanawia zaangażować w to zlecenie braci.
Co jednak, gdy w całą sprawę wmiesza się pożądanie i miłość? Jesteście ciekawi co z tego wyniknie?

Uwielbiam! Kinga jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Jej książki są gwarancją świetnej rozrywki, chwil które długo się pamięta. Każda książka autorki jest inna i zawsze zaskakuje mnie czymś nowym. Tu zawsze znajdę ciekawą historię i wyjątkowych bohaterów.

Richie i Nadia… no kochani, takiej pary to ja już dawno nie spotkałam. Każde z nich to cykająca bomba i wyobraźcie sobie, co może się stać, gdy wybuchną blisko siebie. Nie będzie co zbierać. Mówią, że swój swego pozna. Dla mnie oboje mieli nierówno pod sufitem, a ja mam już tak, że im bardziej pokręceni są bohaterowie, tym intrygują mnie bardziej. Uwielbiam tę dwójkę. Są niebezpieczni nawet sami dla siebie, ale tego, jaka energia wytwarza się między nimi, gdy są razem nie da się opisać. Porównałabym to do aktywnego wulkanu, który owszem z daleka fascynuje swoim majestatem, ale w życiu nie podeszłabym do niego bliżej w obawie, że spalę się na popiół. Idealnie do siebie pasują. Oboje kochają ryzyko i adrenalinę. Oboje zrobią wszystko by chronić bliskich, są gotowi nawet wymierzyć broń w siebie i bez wahania strzelić… z nimi nigdy nic nie wiadomo.

Akcja w tej książce jest dynamiczna. Ktoś szykuje się na świat, a ktoś inny znika z niego już na zawsze. Przed rodzeństwem Blakemore trudne decyzje do podjęcia. Będzie pot, łzy i trupy, dużo trupów.

Jestem zachwycona tą książką i nawet nie wyobrażacie sobie jak się cieszę, że ta rodzinka jest tak liczna. To jedna z tych serii, które nie chcesz by się kończyły.
Polecam gorąco

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Richie
Richie
Kinga Litkowiec
9.2/10
Cykl: Blakemore Family, tom 4

Richie Blakemore słynie z psychopatycznych działań oraz igrania ze śmiercią. Mogłoby się wydawać, że nie ma na świecie osoby, która kochałaby ryzyko tak mocno jak on. Życie jest jednak pełne zaskocze...

Komentarze
Richie
Richie
Kinga Litkowiec
9.2/10
Cykl: Blakemore Family, tom 4
Richie Blakemore słynie z psychopatycznych działań oraz igrania ze śmiercią. Mogłoby się wydawać, że nie ma na świecie osoby, która kochałaby ryzyko tak mocno jak on. Życie jest jednak pełne zaskocze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kinga Litkowiec już od bardzo dawna należy do jednej z moich ulubionych autorek piszących romanse mafijne - nie wiem nawet czy nie była jedną z pierwszych, dzięki której polubiłam ten wątek w książka...

@justus228 @justus228

Richie Blakemore słynie z psychopatycznych działań oraz igrania ze śmiercią. Mogłoby się wydawać, że nie ma na świecie osoby, która kochałaby ryzyko tak mocno jak on. Gdy ojciec wydaje mu polecenie z...

@za.czyta.na @za.czyta.na

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka