Czerwona piramida recenzja

Rick Riordan- Czerwona Piramida

Autor: @marta2710 ·3 minuty
2013-04-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Sadie i Carter są rodzeństwem. Po śmierci matki zostali rozłączeni. Chłopak podróżuje z ojcem, który jest archeologiem, a jego siostra mieszka z dziadkami w Londynie. Pewnego wieczoru dr Kane zabiera ich do Muzeum Brytyjskiego na tajemniczą misję, która teoretycznie miała połączyć ich rodzinę. Niestety zamiast tego uwalnia egipskiego boga Seta, który chce zniszczyć Kaneów. Od tej chwili dzieci muszą zmierzyć się nie tylko z niebezpieczeństwem czekającym za rogiem, ale i z prawdą, o której nie śnili w najgorszych snach.

Ach… mitologia egipska. Jak ja ją uwielbiam, tak samo jak cały starożytny Egipt i jego kulturę i wszystko, co z nim związane. Zaczęłam się nią interesować w wieku 9-10 lat, kiedy mama zaczęła kupować mi gazety, w których znajdowały się popiersia egipskich bogów i ich opisy. Do dziś moja miłość do nich przetrwała i cieszyłam się, że nareszcie mogę przeczytać książkę właśnie o niej, zwłaszcza, że została napisana, przez Ricka Riordana.

Autor stworzył oryginalny i pasjonujący świat, w którym wszystko jest możliwe. Za rogiem czyhać niebezpieczeństwo, a każdy człowiek może okazać się twoim wrogiem. Napięcie jest kluczową rzeczą buduje efekt, który dodaje napięcia do całej fabuły. Pan Riordan stworzył kolejną dobrą powieść, niestety nic poza tym, ale o tym później. Język autora jest jak można się spodziewać prosty i zrozumiały. Bardzo podobało mi się dodanie hieroglifów i ich znaczenia, na pewno nie było wszystkich tylko parę. Mitologia egipska fantastycznie została wpleciona w fabuła i doskonale się z nią komponowała. Już po okładce można się spodziewać, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym i pasjonującym.

Niestety nie wszystko było takie jak się spodziewałam. Pierwszą rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy były nazwy rozdziałów. W „Złodzieju pioruna” zostały doskonale wkomponowane, a tutaj miałam wrażenie jakby zostały wymyślone przez zupełnie inną osobę. Często zdradzały mi, co stanie się w danym rozdziale, co zupełnie odbierało mi radość z dalszego poznawania treści. Zdarzało mi się z frustracją zamykać książkę, gdyż nie mogłam tego wytrzymać. W końcu przestałam czytać te nazwy i problem sam się rozwiązał.

Jak dla mnie akcja toczyła się za wolno, zdarzenia były zdecydowanie za bardzo przeciągane i pod koniec książki nie miałam ochoty dalej zapoznawać się z treścią, bo najzwyczajniej w świecie mnie nudziła. Nie mogłam doczekać się jej zakończenia, a gdy do niego doszło dosłownie się popłakałam i nie łudźcie się, że to z radości, o nie! Tak mnie zirytowało, że pogniewałam się na pana Riordana. Nie ujdzie mu to płazem, zwłaszcza, że na półce czeka na mnie jego kolejna książka. Wydarzeń też było moim zdaniem za dużo, co przyczyniło się do tak wolnej akcji.

Bohaterowie są dużym plusem. Są doskonale wykreowani, każdy ma inny charakter i nie sposób znaleźć dwóch takich samych osób. Najbardziej spodobała mi się kocia bogini Bastet i Sadie. Ta pierwsza, była niesamowicie waleczna i silna. Cały czas zaskakiwała mnie czymś nowym i nie sposób było odgadnąć, co zrobi w danej sytuacji. A druga zachowywała się bardzo dojrzale jak na dwunastolatkę. Często zapominałam, że ma dopiero tyle lat, miałam wrażenie, że o wiele więcej. Bardzo podobała mi się narracja z jej punktu widzenia. Nie mówię, że Carter był beznadziejny, tylko nie spełnił moich oczekiwań. Sadie bardziej przypadła mi do gustu.

Książka pomimo swoich paru wad jest dobra, ale nie taka, jakiej się spodziewałam. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom z dalszymi przygodami rodzeństwa, choć pana Riordan zdenerwował mnie. Powieść polecam wszystkim osobom niezależnie czy miałeś do czynienia z tym autorem, czy nie. Na pewno Cię zaskoczy i od pierwszych stron polubisz jego styl pisania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czerwona piramida
Czerwona piramida
Rick Riordan
8.3/10
Cykl: Kroniki rodu Kane, tom 1

Autor bestsellerowej serii „Percy Jackson i bogowie olimpijscy” prezentuje pierwszą część „Kronik Rodu Kane”, w których wartka akcja, humor i napięcie łączą się w epicką powieść o lojalności i bohater...

Komentarze
Czerwona piramida
Czerwona piramida
Rick Riordan
8.3/10
Cykl: Kroniki rodu Kane, tom 1
Autor bestsellerowej serii „Percy Jackson i bogowie olimpijscy” prezentuje pierwszą część „Kronik Rodu Kane”, w których wartka akcja, humor i napięcie łączą się w epicką powieść o lojalności i bohater...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzień dobry! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją "Czerwonej Piramidy", której czytanie zajęło mi dość sporo czasu, ale udało mi się wreszcie skończyć. Pytanie: Oglądaliście lub czytaliście serię ...

@ksiazkazpazurem @ksiazkazpazurem

Carter i Sadie Kane mimo tego, że są rodzeństwem, wychowują się osobno. Kiedy się spotykają z okazji Bożego Narodzenia, udają się wraz z ojcem do Muzeum Brytyjskiego. Wizyta w muzeum w święta? To ni...

@arcytwory @arcytwory

Pozostałe recenzje @marta2710

Nowa Era. Exodus
Stanisław Antczak- Nowa era: Exodus

Każdy z moli książkowych cały czas poszukuje nowych gatunków, które albo go zachwycą i będzie miał ochotę na kolejne powieści tego typu albo skutecznie odstraszą i czyte...

Recenzja książki Nowa Era. Exodus
Lew, czarownica i stara szafa
Lew, czarownica i stara szafa

Do wielu książek mam duży sentyment. Lubię do nich wracać, wspominać chwile, które z nimi spędziłam. Do takich lektur należy „Lew, czarownica i stara szafa” z serii Opo...

Recenzja książki Lew, czarownica i stara szafa

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka