Pani England recenzja

RODZINA IDEALNA NIE ISTNIEJE.

Autor: @maciejek7 ·3 minuty
2023-07-07
2 komentarze
30 Polubień
Ta książka dla mnie jest wspomnieniem dawnych lat, gdy z wypiekami na twarzy zaczytywałam się historiami o słynnej niani z parasolką - Mary Poppins.
I chociaż ta książka jest zupełnie inna, to jednak wrażenie jakby płynięcia razem z fabułą było takie samo.
"Czytałam w kółko tę samą starą gazetę i był w niej artykuł o szkole dla niań w Londynie. Pisali tam, że dziewczęta chodzą w błękitnych sukienkach i fartuszkach z falbankami, i że dostają odznaki za lata pracy. To brzmiało jak klub, jak... rodzina. Coś, w czym chciało się być."
Ruby May zdecydowała się przyjąć posadę niani u państwa England w Yorkshire. Nigdy tak daleko nie wyjeżdżała od Londynu, lecz zmusiły ją okoliczności porzucenia poprzedniej posady oraz problemy rodzinne. do takiej dość znaczące zmiany w jej życiu.
Od samego początku Lilian England wydaje się dziwną i chłodną kobietą. Ruby jest także zaskoczona, że niemal wszystkimi zadaniami, które zazwyczaj należą do pani domu, tutaj zajmuje się tym pan England. Nawet do swoich własnych dzieci pani podchodzi dość sceptycznie i jakoś dziwnie obojętnie. Nawet się z nimi nie bawi, nie przytula, a przecież to są jeszcze małe dzieci, najmłodszy synek jest niemowlęciem...
Właściwie to nie jest opowieść tylko o pani England, ale również o niani, która nie dość, że sama ma wiele sekretów, to jeszcze próbuje poznać tajemnice ukrywane przez panią domu.
Autorka świetnie pokazała tę epokę i panujące w niej nie do końca sprawiedliwe zwyczaje, nierówności społeczne a także o dominacji mężczyzn, o roli kobiet. Bardzo dobrze opisana przyroda, czasem ponura, czasem piękna i przedstawione w prosty sposób wszystkie detale sprawiają, że łatwo sobie można wyobrazić nie tylko wnętrza, ale także całe otoczenie, można przenieść się w czasie i wcielić w bohaterów, tak jakbyśmy byli tam obecni, dosłownie w samym środku tych wydarzeń.
"W świetle prawa dzieci należą do ojców, nie do matek. Gdyby pani England zamierzała uciec, zrobiłaby głupio, zabierając córkę."
Jak często bywa, pierwsze wrażenie często bywa mylące, zwłaszcza gdy ktoś potrafi tak lawirować zachowaniem swoim i innych, żeby stworzyć całkowicie inne odczucia. W rodzinie Englandów nie dzieje się dobrze, chociaż pozornie nic na to nie wskazuje.
Zresztą w rodzinie niani również nie jest idealnie, ona sama skrywa głęboko swój największy sekret i stara się nie mówić o traumie z dzieciństwa.
Autorka w tej książce zwraca uwagę na to, że nie ma idealnej rodziny, zawsze coś jest ukrywane przed innymi.
Najbardziej mi się podobało zachowanie ówczesnej niani, to nie była łatwa praca a ona z tak wielkim zaangażowaniem starała się wszystkiemu podołać i niemal zawsze z uśmiechem na twarzy. Nawet mimo tego, że nie była zbyt mile przyjęta nie tylko przez panią, ale również służbę...
Od samego początku podczas lektury narastało uczucie niepokoju, niemal grozy a przecież to nie jest kryminał czy thriller, lecz napięcie towarzyszy ciągle, że aż trudno oderwać się od fabuły. Tym bardziej, że do samego końca nie wiadomo czyje tajemnice są większe i co może nas jeszcze zaskoczyć.
Podoba mi się sposób pisania i nie jestem zdziwiona, że uznano ją za bestseller i postaram się poszukać innych książek autorki.
Polecam.

Na koniec dodam tylko, że drażniły mnie w tej książce dwa słowa: "dziecinny pokój" i "pomału". Wydaje mi się, że pokój powinien być dziecięcy, chociaż mogę się mylić, bo wiele zmian językowych jest obecnie. Moja polonistka kiedyś tłumaczyła, że nie powinno się używać słowa "pomału", bo mały to może być ślimak, ale porusza się powoli...

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl , bardzo dziękuję Wydawnictwu "Świat Książki" za otrzymany egzemplarz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-07
× 30 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pani England
Pani England
Stacey Halls
7.4/10

Wyjątkowa powieść historyczna autorki światowego bestsellera „Czarownica ze wzgórza”. RODZINA IDEALNA NIE ISTNIEJE. Hrabstwo West Yorkshire, rok 1904. Ruby May podjęła się opieki nad dziećmi z...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 10 miesięcy temu
Słowo "pomału" jest jak najbardziej poprawne, co notują wszystkie słowniki. Co do różnicy między słowami "dziecinny" i "dziecięcy", to faktycznie dziś mają one już różny zakres znaczeniowy, ale historycznie były synonimami (por. Błędy i owędy).
× 1
@maciejek7
@maciejek7 · 10 miesięcy temu
Wiem, że obecnie słowo "pomału" jest poprawne, lecz ja pamiętam swoją obniżoną ocenę za wypracowanie z "Placówki" za to właśnie słowo i wyjaśnienie umieszczone w recenzji...
@tsantsara
@tsantsara · 10 miesięcy temu
Ja też miałem w podstawówce obniżoną ocenę za wypracowanie, ponieważ polonistka nie znała 2 słów, których w nim użyłem. Twierdziła więc, że ich nie ma w polszczyźnie. Autorytet nauczycieli bywa złudny.
× 1
@OutLet
@OutLet · 10 miesięcy temu
Zakładam, że to było wiele lat temu, bo dzisiaj uczniowie umieją dochodzić swoich praw, gdy nauczyciel się myli.
× 1
@maciejek7
@maciejek7 · 10 miesięcy temu
W moim przypadku to minęło już niemal pół wieku..., więc wiele lat temu..., ale zostało w mojej pamięci do dzisiaj.
Pani England
Pani England
Stacey Halls
7.4/10
Wyjątkowa powieść historyczna autorki światowego bestsellera „Czarownica ze wzgórza”. RODZINA IDEALNA NIE ISTNIEJE. Hrabstwo West Yorkshire, rok 1904. Ruby May podjęła się opieki nad dziećmi z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po lekturze "Podrzutka" Stacey Halls wiedziałam, że za jakiś czas sięgnę po kolejną powieść autorki. I właśnie nadarzyła się okazja na bliższe zapoznanie się z "Panią England" - książką, która przeno...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Rok 1904, hrabstwo West Yorkshire. Niania Ruby May poszukuje nowej pracy po tym, jak jej dawni państwo wyjechali za granicę. Wkrótce trafia do domu państwa England, zamożnej rodziny producentó...

@gloria11 @gloria11

Pozostałe recenzje @maciejek7

Gdyby miało nie być jutra
Co by było, gdyby...

Tej autorki raczej nie trzeba przedstawiać a tym bardziej reklamować, bo chyba większość z nas przeczytała jakąś jej książkę. Agnieszka Lingas-Łoniewska jest mi również ...

Recenzja książki Gdyby miało nie być jutra
Willa przy Perłowej
Willa przy Perłowej

„Willa przy Perłowej” to kontynuacja powieści Pauliny Molickiej „Księgarenka na Miłosnej”. Co prawda, nie czytałam pierwszej części, ale mimo to nie odczułam zbytnio teg...

Recenzja książki Willa przy Perłowej

Nowe recenzje

Zero
Zero - thriller naukowy.
@nowika1:

Liczby nie są moimi przyjaciółmi, nigdy nie były. Dzielenie przez zero nie mieści się w mojej głowie, ale za to powieśc...

Recenzja książki Zero
Zima w Jodłowym Zagajniku
Prawdziwie zimowa książka świąteczna,
@monikajazurek:

Czy marzyliście o własnym pensjonacie lub hotelu? Inga zmaga się z perfekcjonizmem oraz nadmierną potrzebą kontroli...

Recenzja książki Zima w Jodłowym Zagajniku
Festiwal lodowych serc
Przyjemna książka świąteczna
@monikajazurek:

Czy poświęcasz wystarczająco dużo czasu dla bliskich? Mija rok, odkąd Justyna i Grzegorz znów są razem, ale do pełn...

Recenzja książki Festiwal lodowych serc
© 2007 - 2024 nakanapie.pl