Rodzina ze 141 Ulicy i ukryty ogród recenzja

Rodzina ze 141 ulicy i ukryty ogród

Autor: @norzechowicz ·2 minuty
2020-08-12
Skomentuj
1 Polubienie
Jakiś czas temu publikowałyśmy recenzję książki
o dzieciakach ze 141 ulicy; piątce rodzeństwa, które robiło wszystko, aby właściciel kamienicy, w której od lat mieszka rodzina Vanderbeekerów przedłużył im umowę najmu.
Każde dziecko robi wszystko, co w jego mocy, żeby wpłynąć na antypatycznego, burkliwego pana Beidermana. Wszystko kończy się dobrze, rodzina odzyskuje swoje miejsce na ziemi, a pan Beiderman staje się ulubionym, choć wciąż trochę zdystansowanym sąsiadem. Powiem Wam, że moja córka, siedmioletnia wtedy, przeżywała tę powieść ogromnie.
Teraz natomiast w nasze czytelnicze ręce trafiła część druga
i co tu dużo kryć, stała się priorytetem.
Jest jeszcze lepsza, niż pierwsza!
Tym razem główna akcja powieści toczy się bez obecności jednej z bliźniaczek, ponieważ utalentowana muzycznie Isa, wyjeżdża na obóz muzyczny, a reszta jej rodzeństwa, czyli Jessie, Oliver, Hiacynta i mała Laney zostaje w mieście
i zupełnie nie ma planu, co począć z tym wakacyjnym czasem. Dzieci snują się bezczynnie znudzone upałem
i nicnierobieniem dopóty, dopóki ich ulubiony sąsiad (w tym niesamowitym domu wszyscy sąsiedzi są ulubieni!) nie dostaje wylewu i nie spędza kilku tygodni w szpitalu. Ta poważna sytuacja sprawia, że rodzeństwo na powrót się jednoczy. Wspólnie postanawiają przygotować dla pana Jeeta i jego żony, pani Josie wyjątkowy prezent i w tym celu sprzątają i odchwaszczają zapuszczony do granic możliwości pobliski przykościelny ogród tak, by po powrocie ze szpitala czekało na nich wyjątkowe, zielone miejsce na regenerację sił i odpoczynek. Przed dziećmi jawi się mnóstwo problemów, ale pojawiają się też przyjaciele, którzy zakasują rękawy i dziarsko biorą się do roboty. Jednak kiedy w grę wchodzą prywatne interesy jednego z przedstawicieli rady kościoła, nawet odważne, pracujące ciężko i konsekwentnie dążące do realizacji swojego planu dzieci stają się bezradne.
Czy aby na pewno są w tym wszystkim same?
Powieść jest piękna! Począwszy od naszego ulubionego
(co tu kryć, wydało się) wydawnictwa Dwukropek poprzez twardą okładkę samej książki i wspaniałą ilustrację strony tytułowej, aż po oczywiście – treść. Wciąga, bawi, wzrusza, inspiruje i wywołuje całe mnóstwo pozytywnych emocji.
I chociaż ilustracji jest niewiele, czcionka mała, a samej treści dużo – przygoda dzieciaków w ich prywatnym, tajemniczym ogrodzie jak dla nas – kończy się zbyt szybko.
Ale niebawem…niebawem, pojawi się kolejna część! O rany!
Dla starszych dzieci, takich 9+.
I dla młodszych, do głośnego czytania przez rodziców, jak najbardziej.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rodzina ze 141 Ulicy i ukryty ogród
Rodzina ze 141 Ulicy i ukryty ogród
Karina Yan Glaser
8.8/10
Cykl: Vanderbeekers, tom 2

Isa spędza wakacje na obozie muzycznym, a Jessie, Oliver, Hiacynta i Laney utknęli w domu i nie mają nic do roboty. I wtedy staje się coś okropnego – ich ukochany sąsiad, pan Jeet, trafia do szpitala...

Komentarze
Rodzina ze 141 Ulicy i ukryty ogród
Rodzina ze 141 Ulicy i ukryty ogród
Karina Yan Glaser
8.8/10
Cykl: Vanderbeekers, tom 2
Isa spędza wakacje na obozie muzycznym, a Jessie, Oliver, Hiacynta i Laney utknęli w domu i nie mają nic do roboty. I wtedy staje się coś okropnego – ich ukochany sąsiad, pan Jeet, trafia do szpitala...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnio stwierdziłam, że książki dla dzieci i młodzieży powinny trafić w ręce niektórych dorosłych, ponieważ zapominają, jakie wartości powinny być pielęgnowane we własnym sercu jak i w sercach włas...

@book_matula @book_matula

Pozostałe recenzje @norzechowicz

Wielki napad na mózg
Wielki napad na mózg

„Mamo... a nie możemy napisać do Autora i zapytać, czy będzie kolejna część, bo ja nie wytrzymam” - zawodzenie dobiegło moich uszu i już wiedziałam, że książka się podob...

Recenzja książki Wielki napad na mózg
Sprawa osobliwego wachlarza
Sprawa osobliwego wachlarza

Z ogromną przyjemnością sięgamy po kolejne tomy tej prawdziwie detektywistycznej serii o bystrej i inteligentnej nastolatce, która w obawie przed wysłaniem jej na pensję...

Recenzja książki Sprawa osobliwego wachlarza

Nowe recenzje

Rose Madder
Rose Madder
@ladybird_czyta:

Rosie Daniels żyje w piekle. Porażający ból wielokrotnie poobijanych ciężkimi buciorami nerek, niezliczone blizny po ug...

Recenzja książki Rose Madder
O miłości
Mamy prawo popełniać błędy, mamy prawo się z ni...
@karolareads:

O miłości ks. Piotra Pawlukiewicza to książka, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Nie mogłam oderwać się od stylu, w ja...

Recenzja książki O miłości
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
© 2007 - 2024 nakanapie.pl