Rose to mała, niepozorna dziesięcioletnia dziewczynka, która mieszka w sierocińcu. Gdy miała zaledwie rok, została podrzucona w to miejsce, tak więc nie zna swoich rodziców i nie wie z jakiej przyczyny postanowili się jej pozbyć. Życie upływa jej na zwykłej szarej codzienności. Uczęszcza na lekcje, a także zajmuje się codziennymi obowiązkami takimi jak pranie czy sprzątanie. Wbrew pozorom nie spędza czasu na zamartwianiu się, zastanawianiu, dlaczego los ją tak potraktował. Jest przyzwyczajona do takiego stanu rzeczy, ponieważ nie zna innego. Wolne chwile spędza z najlepszą przyjaciółką Maisie, opowiadając różne szalone historie i marząc o dniu, w którym odejdzie z sierocińca.
I tak dzień w końcu nadchodzi. Jej życie zmienia się pod wpływem wizyty pani Bridges, która zabiera małą do rezydencji pana Fountaina - bogatego magika, który zna się także na alchemii czyli potrafi między innymi zamieniać metal w złoto. Zostaje tam młodszą pokojówką i z całego serca stara się wykonywać swoje obowiązki perfekcyjnie. Szybko okazuje się, że dom ten nie jest normalny (w końcu to dom magika, prawda?) i dzieją się w nim pewne niepokojące rzeczy. Na dodatek Rose zdaje sobie sprawę, że sama posiada magiczne zdolności. To odkrycie łączy się z serią nietypowych zaginięć wśród dzieci. Gdy jej przyjaciółka Maisie znika bez śladu, Rose z pomocą nowych przyjaciół postanawia ją odnaleźć.
Pewnie część z Was zdziwi się, co na moim blogu robi książka adresowana do osób w wieku, w którym sama byłam wieki temu. Kiedy właśnie miałam te 9-12 lat, uwielbiałam czytać tego typu literaturę, o magii, tajemnicach i dziwnych zdarzeniach. Sądzę, że do tej pory z tego nie wyrosłam, ponieważ wciąż sięgam po takie książki. Od początku wiedziałam, że Rose ma w sobie coś, co pozwoli mi sobie przypomnieć dziecięce lata i dobrze się bawić. I tak właśnie było.
Rose to dziewczynka, która ma w życiu jasny cel. Założyła sobie, że chce wyrwać się z sierocińca i zostać pokojówką i postanowiła zrobić wszystko, by go zrealizować. Wie czego chce i zna swoje miejsce zarówno w domu jak i w społeczeństwie i nie zajmuje się myśleniem "co by było gdyby...". Jest przy tym skromna, po odkryciu swoich magicznych umiejętności nie chełpi się i nie oznajmia wszystkim naokoło, jaka to jest wyjątkowa.
Atutem powieści jest to, że rzeczywiście jest ona adresowana do 9-11 dzieci, a nie tylko opowiada o ich rówieśniczce. Język jest prosty, nie ma tu jakichś wyszukanych słów, więc każdy zrozumie, o co w niej chodzi. Także bohaterka zachowuje się, jak dziesięcioletnia dziewczynka, nie nadmiernie dojrzale, patrzy na świat z ufnością, a nawet naiwnością, jest uczciwa i kierują nią dobre intencje.
Moim zdaniem fabuła jest bardzo ciekawa, świetnie nadawałaby się na powieść adresowaną do młodzieży czy young adults, oczywiście po zmianie kilku elementów i zrobieniu tej książki bardziej mroczną. Świetnie się przy niej ubawiłam i chciałabym polecić ją wszystkim lubiącym magię i zagadki.