"Rozdarta" to druga część trylogii Trylle autorstwa Amandy Hocking. Ta amerykańska autorka zaczęła od samodzielnego wydania ebooka, a teraz... cóż, jest z pewnością rozpoznawaną osobą. Po sprzedaniu olbrzymiej liczby ebooków, wydawnictwo zaproponowało jej wydanie historii o Tryllach w wersji papierowej.
Wendy po ucieczce z pałacu, staje w drzwiach swojego starego domu. Ale nie podróż była najbardziej męcząca, lecz rozmowa z bratem, któremu musiała wytłumaczyć swoje wcześniejsze zniknięcie. Jednak dziewczyna nie ma zbyt dużo czasu by nacieszyć się starym życiem. Porywają ją ludzie z Vittry- przeciwników Trylli. Wendy przebywająca w zamku króla dowiaduje się rzeczy, które zmieniają całkowicie jej poglądy. Jednak on i jej matka przestawiają inne wersje wydarzeń. Bohaterka musi zdecydować co jest dla niej najważniejsze. Musi ćwiczyć swoje rozwijające się moce i ustabilizować swoje uczucia do Finna. Jest wiele opcji, każdy jej ruch może przeważyć szale i może dojść do najgorszego.
"Jak w bajce mam wyjść za królewicza, pech polega na tym, że pokochałam żebraka"
W tej części główna bohaterka irytowała mnie. Nawet jej zachowanie w pierwszej części nie złagodziło mojej niechęci do niej. Wendy staje się już całkowicie szablonową postacią. Jest niezdecydowana i nieporadna. To co chwaliła przy pierwszej części, a mianowicie miłość Finna i Wendy, teraz stało się obiektem moich narzekań. Żeby to jeszcze było uczucie TYLKO tych dwóch. W tym tomie serce bohaterki jest rozdarte (oj, jak w tytule, ale w nim nie chodzi o to ;). Najbardziej dobijające jest to, że w końcu nie kieruje się uczuciami, lecz obowiązkiem.
W "Rozdartej" poznajemy kolejne sekrety Trylli i jeszcze więcej wydarzeń z ich historii. Mimo tak dużej ilości informacji, nadal nie wszystko jest jasne, co dopinguje do przeczytania kolejnej części.
Świat Trylli ponownie mnie zaskoczył. Klimat książki jest mroczny. Ciągle się coś dzieje. Konflikt pomiędzy Tryllami a Vittrą zagęszcza się. Wendy trafia w niewolę do przeciwników swojej matki i ludu. W pałacu pojawia się nieproszony gość, który zmienia poglądy Wendy. W "Rozdartej" jest o wiele więcej akcji niż w poprzedniej części, jednak nie jestem pewna czy to dobrze zrobiło książki. Niektóre wydarzenia były zbędne albo się powtarzały.
Wydanie jest równie piękne jak poprzednie i także nawiązuje do książki. Styl autorki, jak wspominałam przy recenzji pierwszej części, jest przystępny, lekki. W zachowaniach postaci nie widać żadnej sztuczności, co świadczy o tym, że autorka sprawnie włada piórem.
Pozycja zdecydowanie wciąga. Jest to jedna z tych książek, z którymi siada się wygodnie w fotelu i po prostu nie można się od niej oderwać. Zarwana noc murowana. Nie da się od tak odłożyć tej książki i przejść do porządku dziennego.
Poznajemy tutaj kilku nowych bohaterów, a jeszcze inni zaczynają odgrywać większą rolę w powieści. Szczególnie faworyzowany przeze mnie Loki. Niezwykle uzdolniony, uprzejmy do szpiku kości i coraz bliższy Wendy, Tove. Postać Willy również występuje częściej w książce, poznajemy jej dobre strony. Nie brakuje Rhysa i Matta. Oboje próbują spędzać ze sobą więcej czasu, ale stworzyć więzi braterskie.
Ta część jest gorsza od poprzedniej, jednak nieznacznie. Były fragmenty, które mnie irytowały, tak jak zachowanie głównej bohaterki. Nie zmienia to mojego podejścia do serii. Jest to nietuzinkowa i wyjątkowa pozycja, którą mimo wszystko warto się zapoznać. Cała kultura, historia Trylli, którą stworzyła autorka jest oryginalna i na pewno niepowtarzalna. Polecam!
"Nie potrzebuję miłości mężczyzny, żeby poczuć się spełniona; pewnego dnia sama się o tym przekonasz. Wielbiciele przychodzą i odchodzą. Ty zostajesz."