Opętanie recenzja

Rozmyślania o poszukiwaniach biograficznych

Autor: @anna.urbanska ·3 minuty
2012-06-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka, której tytuł bardzo mnie zaintrygował - od razu przypomniałam sobie oglądany dawno temu film, którego tematyka była mi bliska ze względu na nawiązania literackie. Jego akcja kryła dla mnie wiele znaczeń, pokłady tematów do przemyślenia. Zerknęłam więc na tył okładki i znalazłam tę samą opowieść, która kiedyś tak mnie zaczarowała. Po przeczytaniu tej doskonałej, erudycyjnej, pełnej wyzwań intelektualnych powieści odłożyłam ją na półkę z tymi najukochańszymi i najmądrzejszymi pozycjami.

Badacze literatury, Maud Bailey i Roland Mitchell, odnajdują listy miłosne wiktoriańskiego poety, Randolpha Asha adresowane do Christabel LaMotte, mało znanej poetki. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że Ash był dotychczas uznawany za idealnego męża, a LaMotte jawiła się jako samotniczka rzadko opuszczająca dom zamieszkiwany z przyjaciółką. Maud i Roland znaleźli nitkę, która zaprowadziła ich do odkrycia specyficznego, drażliwego, ukrytego przez lata. Nie każdy powinien dostać w swoje ręce taką wiedzę. Jest delikatna niczym sekretny pocałunek - nieodpowiednio wydobyta na światło dzienne staje się plotką, sensacją, zrzuceniem kogoś z piedestału. Przed bohaterami staje ważne zadanie – odkryć prawdę, odszukać wszystkie włókienka, które dadzą pełny obraz tajemnej miłości poetów, których pamięci nie chcą zbrukać tanią sensacją. Po piętach depczą im awanturnicy szukający plotek i pragnący jedynie zysków.

Prawie nie chce się wierzyć, że Randolph Henry Ash i Christabel LaMotte nigdy nie istnieli. Autorka, wielokrotnie nagradzana angielska pisarka Antonia Byatt, nie ogranicza się do spreparowania ich wiarygodnych i pełnych biografii. Tworzy za nich wiersze, listy i wspomnienia, otacza ich ludźmi, za których pisze świadectwa, analizuje fikcyjne utwory i dodaje do nich teksty krytycznoliterackie. To monumentalna powieść, pełna wspaniałych myśli i zachwycającej akcji, dająca o wiele szerszy obraz i głębsze pojęcie tematu poszukiwań biograficznych niż jej filmowy odpowiednik. Listy, wymieniane między ludźmi, którzy dla współczesnych bohaterów "Opętania" zmarli dawno temu, a dla czytelnika powieści Byatt przecież nigdy naprawdę nie istnieli, są przepełnione życiem, różnicami poglądów, informacjami o wiktoriańskim świecie, o tym, jak ludzie wówczas żyli, czym się pasjonowali. Są pełne znakomitych dyskusji na tematy wiary, przeplatane wątkami z Szekspira, historii literatury i sztuki. To rozmowy o poezji, jej sensie, jej istnieniu w danych czasach, o roli Poety. I miłość w końcu - uczucie, które nie zostało zbanalizowane, ograniczone do "ochów" i "achów" oraz do pocałunków i uścisków, jak w większości powieści zwanych romansami, ale upoetycznione, wyniesione na wyżyny wysokiej literatury. W pewnym momencie zupełnie zapomniałam, że Ash i LaMotte nigdy nie istnieli, a potem musiałam odkręcać przekonanie o ich prawdziwości przez kilka długich, pełnych zdziwienia chwil.

To pięknie napisana, przepełniona literackimi smaczkami książka. Scena na cmentarzu, gdy awanturnicy i poszukiwacze sensacji zaczynają rozkopywać nocą grób poety w poszukiwaniu ukrytych dokumentów wydaje się przesadzona, jednak wytrawny czytelnik nie tylko westchnie nad jej prawdziwością, ale także rozpozna w opisie niezapomniane fragmenty z XIX-wiecznych gotyckich powieści grozy. Autorka nie daje wszystkiego wyłożonego na tacy – nieraz sami musimy odnaleźć powiązania pomiędzy elementami układanki odnalezionymi przez Maud i Rolanda, a pełnym obrazem historii Randolpha i Christabel.

Przy tym wszystkim znów wraca pytanie - czy mamy prawo? czy ukrywanie prawdy o poetach, pisarzach, rzeźbiarzach ulega przedawnieniu? jak sprawić, by fakty biograficzne były traktowane z szacunkiem? Autorka "Opętania" ostatecznie uchyla się od dania jednoznacznej odpowiedzi, a dokładniej od wyrażenia swojej opinii. Daje nam pole do przemyśleń, do zagłębienia się w temat, do wyciągania własnych wniosków. Przy tym daje do zrozumienia, jak wiele nigdy nie będziemy w stanie odkryć, jak to, co najważniejsze potrafi być ukryte na wieki, tylko w sercach i wspomnieniach świadków.


http://zielonowglowie.blogspot.com/2012/06/antonia-s-byatt-opetanie-rozmyslania-o.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-06-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opętanie
2 wydania
Opętanie
A.S. Byatt
8/10

Prawdziwa uczta intelektualna! Roland Mitchell, niedoceniany i ledwo wiążący koniec z końcem literaturoznawca, zajmuje się naukowo twórczością XIX-wiecznego poety, Randolpha Asha. Między stronicami ...

Komentarze
Opętanie
2 wydania
Opętanie
A.S. Byatt
8/10
Prawdziwa uczta intelektualna! Roland Mitchell, niedoceniany i ledwo wiążący koniec z końcem literaturoznawca, zajmuje się naukowo twórczością XIX-wiecznego poety, Randolpha Asha. Między stronicami ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy wraz z Rolandem Mitchellem odkryłam list, a w zasadzie pierwotną wersję listu, coś w rodzaju brudnopisu, zaczęłam się zastanawiać, kim może być nieznana adresatka, sugerująca, że na życie obiek...

@naksiazkach @naksiazkach

Pozostałe recenzje @anna.urbanska

Agnes Grey
Klasyka z wyższej półki

Zabrałam się za czytanie "Agnes Grey" zaraz po "Shirley" Charlotty, byłam więc trochę sceptyczna. Po prostu za wiele oczekiwałam od nieznanej mi dotąd powieści autorki "J...

Recenzja książki Agnes Grey
Dziewczyna z muszlą
Niezwykłe stworzenia Mary Anning

Są książki, których nie powinno się czytać bez przygotowania. Może być tak, że jeżeli nic się nie wie o podłożu opowiadanej historii nie będzie się w stanie czerpać z ni...

Recenzja książki Dziewczyna z muszlą

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem