Rozświetlone pokoje recenzja

"Rozświetlone pokoje" Richarda Masona

Autor: @diunam ·1 minuta
2012-01-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Obok książki Richarda Masona „Rozświetlone pokoje” nie da się przejść obojętnie. Autor, na tle relacji matka – córka, opisuje również dość szczegółowo autentyczne wydarzenia, które miały miejsce w Republice Południowej Afryki ponad sto lat temu. Wykazuje się też wiedzą z bankowości, a także zagłębia się w świat naukowców poszukujących związków chemicznych twardszych niż diament.
Główne bohaterki - Joan i Eloise McAllister, poznajemy w chwili, kiedy Eloise podejmuje ostateczną decyzję o umieszczeniu matki w domu opieki. Aby zagłuszyć wyrzuty sumienia wybiera najlepsze czyli najdroższe miejsce, gdzie, jak jej się wydaje, matka będzie miała doskonałe warunki. Jako swego rodzaju rekompensatę ma stanowić podróż do Republiki Południowej Afryki, gdzie Joan spędziła dzieciństwo. Podróż miała dać obu paniom możliwość zbliżenia się do siebie, nauczenia się bycia razem, jednak dla Eloise jest to jedynie niezbyt miły obowiązek, który wzięła na swoje barki i dodatkowa cena jaką musi zapłacić za umieszczenie matki w domu opieki. To sposób na zagłuszenie wyrzutów sumienia. Jednak, gdy obowiązki zawodowe zmuszają ją do powrotu, bez wahania zostawia matkę samą.
Dla Joan jest to podróż sentymentalna i sposób na rozliczenie się z duchami przeszłości. Sympatyczna starsza pani zaprzyjaźnia się z pracownikami hotelu, którzy pomagają jej w podróży w czasie. Dzięki nim odnajduje stary pamiętnik, w którym zapisana jest przerażająca historia jej rodziny.
Joan budzi sympatię od pierwszych kart książki. To wspaniała, utalentowana osoba zaklęta w ciele staruszki. Kiedyś była pianistką, ale dla rodziny zrezygnowała z wielkiej kariery. Całe lata żyła z apodyktyczną teściową i mężem, który jej nie rozumiał, nawet nie próbował. Jedyną ucieczką była dla niej muzyka.
Po przeprowadzce do domu opieki Joan coraz bardziej zamyka się w sobie i ucieka we wspomnienia i halucynacje. Nie potrafi powiedzieć córce jak źle czuje się w domu opieki, a gdy ta to w końcu pojmuje – jest już za późno.
„Rozświetlone pokoje” Richarda Masona to fascynująca powieść, która wciąga z każdą kartą coraz bardziej. To niesamowite, że osoba tak młoda jak autor potrafiła perfekcyjnie oddać oblicze starości.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozświetlone pokoje
Rozświetlone pokoje
Richard Mason
8/10

Subtelna powieść psychologiczno-obyczajowa o miłości, odpowiedzialności za najbliższych i odchodzeniu. Eloise, bizneswoman w średnim wieku, umieszcza swą sędziwą matkę Joan w domu opieki. Najpierw zab...

Komentarze
Rozświetlone pokoje
Rozświetlone pokoje
Richard Mason
8/10
Subtelna powieść psychologiczno-obyczajowa o miłości, odpowiedzialności za najbliższych i odchodzeniu. Eloise, bizneswoman w średnim wieku, umieszcza swą sędziwą matkę Joan w domu opieki. Najpierw zab...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @diunam

Pierwsze światła poranka
Pierwsze światła poranka

Gdzieś na granicy pomiędzy snem a jawą znajduje się miejsce, w którym mieszkają najskrytsze pragnienia. Trudno znaleźć do niego drogę. Łatwo zgubić się w gąszczu zahamow...

Recenzja książki Pierwsze światła poranka
Pegaz Ogień życia
Niesamowita historia z pogranicza fantastyki i rzeczywistości

W czasach szkolnych mitologia była dla mnie wielkim odkryciem. Z zapartym tchem śledziłam pełne niebezpiecznych przygód losy bogów, którzy choć obdarzeni nadprzyrodzonymi...

Recenzja książki Pegaz Ogień życia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka