Tajemnica domu w Bielinach recenzja

Rozwód, nowy dom, nowy... demon???

Autor: @maciejek7 ·3 minuty
2021-11-09
1 komentarz
23 Polubienia
Dzięki uprzejmości Pani Marty Kucharz i Grupie Wydawniczej Foksal miałam przyjemność przeczytać książkę Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk "Tajemnica domu w Bielinach", która jest pierwsza częścią cyklu "Klub Kwiatu Paproci".
Przeczytałam kilka książek autorki i bardzo mi się podobały, więc chciałam zapoznać się z jej twórczością dla dzieci, bo przede wszystkim dla nich jest przeznaczona. Jednak czytanie jej sprawiło mi wielką frajdę, poczułam się jak nastolatka na wakacjach w zapuszczonym domu na pustkowiu...
Muszę przyznać, że gdy otrzymałam tę książkę, to od razu moje wnuki mi ją można powiedzieć podprowadziły, wiedząc zresztą, że z myślą o nich ta książka do mnie trafiła. Oni również są pasjonatami czytelnictwa i chociaż niektórym ich rówieśnikom wydaje się to dziwactwem, nie zwracają na to zbytniej uwagi i każdą wolną chwilę poświęcają czytaniu.

Fabuła książki zaczyna się w Warszawie, w rodzinie Lipowskich zaszła bardzo poważna zmiana, rozwód rodziców. Jest to przeżycie chyba najbardziej bolesne właśnie dla dzieci, które nie wiedząc dlaczego rodzice się rozstają, często obwiniają o to siebie. Dla czwórki rodzeństwa jest to bardzo trudne przeżycie, tym bardziej że muszą się wyprowadzić z miasta na zapadłą wieś pod Kielcami aby zaopiekować się starą ciotką Mirką. Wyjeżdżają tam ze swoja mamą a tata zostaje w Warszawie planując założenie nowej rodziny. Maja zamieszkać w Bielinach razem z ciotką, która jest dawną szeptuchą a obecnie na emeryturze i zaczęła tracić pamięć.

Po chwili doszła do wniosku, że siostra żony brata wnuka siostry prababci ojca chyba jednak niekoniecznie jest tak bliską rodziną, jak jej się początkowo wydawało.

Zaczyna się bardzo ciekawie i bardzo ciekawie jest do samego końca, gdyż wątek szeptuchy, duchów, demonów oraz starych słowiańskich wierzeń, legend i zabobonów przez cały czas przewija się przez kartki książki. Dzieci z wielkiego miasta poznają wiejskie zakamarki oraz powoli przekonują się, że nie jest tu tak nudno jakby się wydawało. Mimo tego, że trójka rodzeństwa, czyli Bogusia Leszek i Tosia straciła kontakt ze swoimi przyjaciółmi z Warszawy to jednak nie będą mieli czasu odczuć za nimi tęsknoty, gdyż tak dużo wokoło się będzie działo. Najmłodsza latorośl Lipowskich to roczna dziewczynka, która najmniej z całego towarzystwa odczuwa skutki rozwodu rodziców i przeprowadzkę na wieś. Starsze dzieci tęsknią za ojcem, gdyż bardzo były z nim zżyte, jednak najstarsza Bogusia nie chce z nim już rozmawiać i nawet odbierać od niego nawet telefonów, co bardzo niepokoi jej mamę.

- Bogusiu, małżeństwo to bardzo skomplikowany twór. To dwoje ludzi, którzy, mówiąc oczywiście najogólniej jak to możliwe, postanawiają stać się jednym organizmem. Najważniejsze to stać się tą jednością, jednocześnie nie tracąc samego siebie. Niektórzy tego nie potrafią i są przez to bardzo nieszczęśliwi. A w pewnym momencie postanawiają się uwolnić i znowu być sobą.

Dom, w którym mieszka ich ciotka Mirka miał być wyremontowany i w dobrym stanie, jednak na miejscu okazuje się, że to zaniedbana, zapuszczona ruina a okolica strasznie zarośnięta zielskiem i trawą. Mama rodzeństwa wynajęła fachowca do remontu, który jednak bardzo długo się ciągnie a efektów jego pracy jakoś zupełnie nie widać. Podobnie jest ze sprzątaniem domu i koszeniem trawy, im lepiej jest zrobione to na drugi dzień gorzej wygląda.

Mimo że pan Czesław prężnie pracował, a w każdym razie starała się sprawiać takie wrażenie, kiedy mama na niego patrzyła, końca remontu nie było widać.

Książka jest bardzo ciepła, wciągająca w klimat starych wierzeń, które skrywają wiele nieodkrytych tajemnic. Bardzo pobudza wyobraźnię nie tylko dziecka. Dodatkowym atutem tej książki są bardzo ładne i intrygujące ilustracje Marcina Minora, można im się przyglądać wielokrotnie i za każdym razem dostrzec coś innego. Przy czytaniu tej książki może bawić się cała rodzina. Moje wnuki były tak zachwycone tą opowieścią, że teraz szukają informacji o wróżach, szeptuchach i innych słowiańskich wierzeniach i nie mogą się doczekać następnej części tej książki. A ja raz jeszcze wrócę do czytania w weekend aby młodszym wnuczkom przedstawić tę bardzo interesującą historię. Już jesteśmy umówieni na czytanie.

Polecam wszystkim, i dużym i małym.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-09
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica domu w Bielinach
Tajemnica domu w Bielinach
Katarzyna Berenika Miszczuk
7.5/10
Cykl: Klub Kwiatu Paproci, tom 1

Pierwsza książka dla dzieci napisana przez autorkę słowiańskich bestsellerów! "Kwiat paproci" dla młodszych czytelników. Bohaterowie słowiańscy powracają w nowej serii Katarzyny Bereniki Miszczuk, t...

Komentarze
@dorotab
@dorotab · około 3 lata temu
Wygląda to ciekawie, choć mam poważne zastrzeżenia do autorki po potworku zwanym "Szeptucha" :)

× 2
@maciejek7
@maciejek7 · około 3 lata temu
Szeptuchy dosyć często się pojawiają w wierzeniach słowiańskich
@dorotab
@dorotab · około 3 lata temu
Sama postać z wierzeń jest OK, ale wykonanie autorki w serii "Kwiat paproci" - słabe bardzo. Marny romansik w niby słowiańskiej otoczce, więcej tam było ochów i głupiej pannicy, niż nawiązań do starych wierzeń.

× 1
Tajemnica domu w Bielinach
Tajemnica domu w Bielinach
Katarzyna Berenika Miszczuk
7.5/10
Cykl: Klub Kwiatu Paproci, tom 1
Pierwsza książka dla dzieci napisana przez autorkę słowiańskich bestsellerów! "Kwiat paproci" dla młodszych czytelników. Bohaterowie słowiańscy powracają w nowej serii Katarzyny Bereniki Miszczuk, t...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wyobraźcie sobie, że współczesna Polska wygląda nieco inaczej. Już nie jest Polską, ale Królestwem Polskim, ponieważ (...) Mieszko I nigdy nie przyjął chrztu. Przez to mieszkańcy naszego kraju ciągl...

@Eufrozyna @Eufrozyna

"Tajemnica domu w Bielinach" to debiut Katarzyny Berenki Miszczuk w sferze powieści dla najmłodszych czytelników. Głównymi bohaterami jest tu trójka rodzeństwa — Bogusia, Leszek i Tosia (mają też mł...

@S.anna @S.anna

Pozostałe recenzje @maciejek7

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skręci w zupełnie innym kierunku. I jak jednak wiele ...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Niewinna
Winna czy... niewinna...

Nie znałam wcześniej tej autorki, więc dla mnie lektura tej książki była okazją do poznania jej twórczości. I chociaż "Niewinna" jest książką dla młodzieży, to jej temat...

Recenzja książki Niewinna

Nowe recenzje

Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
Mistrz i Małgorzata
"Jam jest tej siły cząstką drobną, co zawsze zł...
@natala.char...:

Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa to powieść, która za każdym razem odkrywa przed czytelnikiem coś nowego. To pona...

Recenzja książki Mistrz i Małgorzata
W głąb
W głąb
@kamilawalota:

Uwielbiam powieści spod pióra Katarzyny Bondy. "W głąb" to już 5 tom serii kryminalnej z detektywem Jakubem Sobieskim....

Recenzja książki W głąb