Sadystka z Auschwitz recenzja

Sadystka

Autor: @mommy_and_books ·2 minuty
2022-05-17
Skomentuj
2 Polubienia
Od jakiegoś czasu miałam ochotę przeczytać najnowszy reportaż Jarosława Molendy „Sadystka z Auschwitz”. Dzięki aplikacji Legimi miałam możliwość przeczytania tego dzieła. I szczerze wam powiem, że nie żałuję. Jest to bardzo przerażający i zarazem idealny reportaż. Znajdziecie w nim mnóstwo życiowych tragedii. Opowiada o bezdusznej sadystce z Auschwitz, dla której życie ludzkie nie było nic warte. Piszę tutaj o Marii Mandl. Za jej sprawą zginęło mnóstwo dzieci, mężczyzn a zwłaszcza kobiet. Zgłosiła się do służby SS.
„(…) Pracę tę wybrałam dlatego, ponieważ słyszałam, że dozorczynie w obozach koncentracyjnych dobrze zarabiają i spodziewałam się, że zarabiać będę więcej, aniżeli mogłabym zarobić jako pielęgniarka. (…)”
Poznacie ją z tej okrutnej strony. Dowiecie się co mówiła i jak skończyła ta barbarzyńska kobieta. Czy uciekła jak inni zbrodniarze? Czy może została złapana i odpowiednio ukarana?
Moim zdaniem powinna tak samo cierpieć jak jej wszystkie ofiary. Czytając ten reportaż miałam ochotę ją udusić – ale najpierw torturować i nasłać na nią groźne psy. Pewnie po przeczytaniu tej książki będziecie mieć podobne zdanie.
Na okładce możecie zobaczyć prawdziwą twarz tej zbrodniarki. Według niektórych osób była piękną kobietą – niestety ja tego piękna nie widzę. W jej oczach i wyrazie twarzy widzę prawdziwego diabła/demona. Według mnie nie ma w niej nic pięknego. Pewnie, gdyby dzisiaj żyła byłaby terrorystką.
Poddała się Hitlerowi i jego chorej woli bez mrugnięcia okiem. Najpierw była nadzorczynią w Ravensbrucku, potem komendantką w Birkenau. Pewnie Hitler uznawał ją za idealną kobietę. Idealnie pasowała do III Rzeszy.
Dużo byłych więźniów obozów, w których pracowała zapamiętało ją jako kobietę w mundurze w jednej ręce trzymającej pejcz i broń, w drugiej smycz, do której przyczepiony był groźny pies – wilczur, który rzucał się na ludzi, gdy tylko ona zezwoliła. Często psy wpadały w szał i nie można ich było oderwać od ludzi. W książce znajdziecie mnóstwo wypowiedzi uczestników tych tragicznych wydarzeń. Mandl potrafiła skopać tak człowieka, że ponosił śmierć na miejscu. W książce „Sadystka z Auschwitz” znajdziecie mnóstwo fotografii związanych z obozami oraz samą „bohaterkę” tego reportażu.
Czy żałowała tego co robiła – wątpię. Pewnie, gdyby mogła cofnąć czas zabiłaby więcej ludzi.
Między innymi to ona decydowała kto idzie do gazu, a kto zostaje i dalej pracuje dla III Rzeszy.
Poznacie mnóstwo innych interesujących i przerażających ciekawostek dotyczących Marii Mandl. Od siebie dodam, że nigdy na swojej drodze nie chciałabym jej spotkać.
Reportaż „Sadystka z Auschwitz” jest godny polecenia. Oczywiście ze względu na okrucieństwo, którego się dopuszczała polecam tą książkę jedynie dorosłym czytelnikom.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-08
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sadystka z Auschwitz
Sadystka z Auschwitz
Jarosław Molenda
7.3/10
Seria: Filia na faktach

Historia Marii Mandl to przerażający dowód na to, jak bardzo można zniewolić ludzki umysł i podporządkować społeczeństwo doktrynie terroru. Maria Mandl to symbol nazistowskich ośrodków zagłady. Zł...

Komentarze
Sadystka z Auschwitz
Sadystka z Auschwitz
Jarosław Molenda
7.3/10
Seria: Filia na faktach
Historia Marii Mandl to przerażający dowód na to, jak bardzo można zniewolić ludzki umysł i podporządkować społeczeństwo doktrynie terroru. Maria Mandl to symbol nazistowskich ośrodków zagłady. Zł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

II wojna światowa odcisnęła piętno na historii mojej rodziny: obozy koncentracyjne, Powstanie Warszawskie, tułaczka w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca aby zapewnić choć minimum bezpieczeństwa dzieci...

@Jezynka @Jezynka

Nie mogłam zabrać się do recenzji tej książki. Skończył się #wojennylistopad a grudzień szybko przywitał nas dzwoniącymi dzwoneczkami i świątecznymi klimatem. Nadszedł optymistyczny czas. Niemniej mu...

@moj.drugiswiat @moj.drugiswiat

Pozostałe recenzje @mommy_and_books

Niewinna Inka
Polecam

" [...] Cała się trzęsłam, ale musiałam zmyć z siebie ślady ostatnich godzin, podczas których byłam przy nim, wiedząc, że tej nocy stanie się trupem. [...]" "Niewinna I...

Recenzja książki Niewinna Inka
Lilie królowej. Wilczyce
Wilczyce

" [...] Niestety, jedynie co mój mąż teraz potrafi, to unosić się fałszywym honorem, a jak robi się ciężko, ostateczne decyzje zostawia mnie. [...]" Spotkanie z twórczo...

Recenzja książki Lilie królowej. Wilczyce

Nowe recenzje

Furyborn. Zrodzona z furii
„You were the chosen one!"
@Radosna:

,,Furyborn. Zrodzona z furii" Claire Legrand zaciekawiła mnie opisem, a sam prolog okazał się bardzo klimatycznym i obi...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
Przypadkowe spotkanie
Przypadkowe spotkanie
@owl_bookcase:

Recenzja Przypadkowe spotkanie Adriana Rak Wydawnictwo Inedita Wyobraźcie sobie sytuację, w której spotykacie na swej ...

Recenzja książki Przypadkowe spotkanie
Czterech ojców River Conway
River
@guzemilia2:

𝐂𝐳𝐭𝐞𝐫𝐞𝐜𝐡 𝐨𝐣𝐜𝐨́𝐰 𝐑𝐢𝐯𝐞𝐫 𝐂𝐨𝐧𝐰𝐚𝐲 – 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐧𝐚 𝐆𝐫𝐚𝐛𝐨𝐰𝐬𝐤𝐚 [współpraca reklamowa @wydawnictwo.beya] Q: czytacie książki z wattpa...

Recenzja książki Czterech ojców River Conway
© 2007 - 2024 nakanapie.pl