Schwytany Onyks recenzja

„Schwytany Onyks” – Linnea May

Historia, która została przedstawiona w książce rozczarowała mnie. Czytając opis na okładce liczyłam zupełnie na coś innego. Nie było zachwytu, ani nawet chwil uniesienia. Mdło i nijak.

Malia wraz z przyjaciółką i jej świeżo upieczonym mężem, świętują ich zaślubiny. Kobieta dała się ponieść euforii i do pokoju musiała zostać odprowadzona. W nocy, ktoś ją porywa.. Budzi się w ciemnym, zimnym pomieszczeniu. Gdzie jest i co się wydarzyło? Niestety Malia swoim wyglądem kogoś przypomina i musi spełnić misję, aby przeżyć.

Jej oprawca uczy ją jak ma się zachowywać. Nauczy ją korzystać z broni, aby w razie w móc się uratować. Tylko, że Malia… Ona zaczyna coś więcej czuć do mężczyzny. Jest przystojny i bardzo ją do niego ciągnie.

Nate musi w kilka dni przygotować dziewczynę do swojej misji, którą zaplanował. Malia bardzo przypomina jego bardzo dobrą znajomą Lailah, lecz ta jak się okazuje jest śmiertelnie chora i jej dni są policzone. A oni mają dług do spłacenia. Tym długiem ma być dziewczyna, która powinna zrobić wszystko aby świat mężczyzny wrócił na dobre tory. Czy jej się uda?

Niestety historia jest bardzo krótka i bardzo szybko się wszystko dzieje. Nie ma czasu aby się nad czymś dłużej zastanowić bo otrzymujemy informację, że ciąg dalszy nastąpi. Wszystko byłoby ok, gdyby było bardziej rozbudowane. Zbyt zagmatwane i pokręcone.

Mieliśmy dostać erotyk z mafijnym tłem. Według mnie nic takiego nie miało miejsca. Nic szczególnego się nie wydarzyło. Nudno i krótko. Takie jest moje podsumowanie. Czy sięgnę po drugi tom? Całkiem możliwe, aby dowiedzieć się jaki historia będzie miała koniec, ale.. nie będę niczego dobrego oczekiwać. Choć może, jeżeli wątek zostanie bardziej szczegółowo opisany... wtedy, możliwe że coś się zmieni..

Główna bohaterka bez wyrazu, nawet nie zapadła mi w pamięci. Natomiast Nate jest bardzo zdeterminowany aby doprowadzić swoją zaplanował akcj do końca... więc dla niego wielki szacun.

Historia na jedno popołudnie, ale uprzedzam mnie nie porwała.