Mister, Mister recenzja

Show biznes może zmiażdżyć największe jaja

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2021-11-24
Skomentuj
2 Polubienia
Czy ładnym ludziom jest w życiu łatwiej? Czy uroda pomaga przetrzeć szlak do osiągnięcia sukcesu? Oglądając kolorowe magazyny można stwierdzić, że tak. Na okładkach widnieją piękne twarze, a ci których dopada upływ czasu często sięgają po różne środki, aby go spowolnić. W powieści „Mister, mister” Mikołaj Milcke próbuje opowiedzieć na pytanie, czy ładny znaczy szczęśliwy.

Bohaterem książki jest Mieszko, którego matka namawia do udziału w konkursie piękności. Chłopak, chcąc zadowolić rodzicielkę, wkracza w świat mediów, celebrytów i dużych pieniędzy. Okazuje się, że za idealnymi fryzurami i błyszczącymi zębami kryje się zepsucie. Tu każdy ma interes do ubicia, a piękni chłopcy są towarem niczym tusze u rzeźnika. Mikołaj staje przed dylematem: dać sobie spokój z konkursem i wrócić do spokojnego życia, czy zadowolić wymagającą matkę. Nie może również zaprzeczyć, że blask reflektorów kusi go na swój sposób.

To co zaproponował czytelnikom Mikołaj Milcke to wstrząsająca historia. I nie mam tu na myśli ciemnej strony sławy, jaką chce pokazać nam autor – myślę, że na co dzień nad tym się nie zastanawiamy, ale każdy z nas podświadomie wie, że coś takiego istnieje. Bardziej szokuje to, jak łatwo zniszczyć człowieka, nawet tego pozornie silnego.

Mieszko to naprawdę fajny facet – inteligentny i z zasadami. Szybko zdobywa sympatię czytelników, dzięki swojemu zdroworozsądkowemu podejściu do życia. Kiedy mi go przedstawiono, pomyślałam sobie: „Ten to sobie poradzi. Zaraz poustawia organizatorów i sponsorów.” Potem poznałam jego matkę – kobietę, którą zaślepia telewizja śniadaniowa i kolorowe magazyny – i władzę jaką ma nad synem. Jak sam bohater to określił: „Przerażała go perspektywa słuchania, że nie spełnia jej oczekiwań.”[1] Dorota nie widzi swojego toksycznego wpływu na potomka. Uważa się, za „Kochającą, wspierającą, motywującą.”[2] Nie dopuszcza do siebie myśli, że swoje niespełnione ambicje przelała na dzieci. Knuje, manipuluje, żeby za wszelką cenę zostać matką gwiazdy.

W drugiej połowie książki Mikołaj Milcke skupia się na konkursie – relacjach i konkurencji między chłopakami, przygotowaniem gali i przede wszystkim tym, jak kreuje się faworytów. Nie chcę za dużo zdradzać z tego co się dzieje. Napiszę tak, czytanie o relacji syn-matka było smutne, aczkolwiek Dorota swoim zachowaniem nieco mnie bawiła. Była tak świetnie przerysowaną postacią, że zastanawiałam się, co za chwilę wymyśli i kiedy rodzinie zabraknie do niej cierpliwości. Wkroczenie w świat celebrytów okazało się wiadrem błotka, które zmyło mój głupkowaty uśmiech. Nie zaprzeczę, że sięgając po tę powieść liczyłam na coś mocnego, ale to co się wydarzyło przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Degeneracja godna psychopatów z mrocznych kryminałów.

Jako morał książki „Mister, mister” zaznaczyłam sobie cytat: „To jest bajka o ludziach, którym się w dzieciństwie nie powiedziało, że są fajni takimi jacy są.”[3] Mikołaj Milcke wspaniale pokazał, że show biznes może zmiażdżyć największe jaja. Autor uczula, że to świat dla najsilniejszych. Czy polecam przeczytać jego przestrogę? Tak. Przedstawił ją w formie wciągającej i dobrze napisanej historii. Może wprowadziłabym tu drobne zmiany, bo dwa wątki wydały mi się napisane nieco „po łebkach”, jednak nie zmienia to faktu, że jest to książka, z którą zarwałam noc, a kto mnie zna wie, że lubię się wysypiać.

[1] Mikołaj Milcke, „Mister, mister”, wyd. Novae res, Gdynia 2021, s. 29.
[2] Tamże, s. 30.
[3] Tamże, s. 432.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mister, Mister
Mister, Mister
"Mikołaj Milcke"
7.7/10

Gdy wejdziesz do świata pięknych ludzi, nie spodziewaj się niczego dobrego. 25-letni Mieszko nie myślał o udziale w konkursie piękności. Ulega jednak namowom swojej chorobliwie ambitnej matki i wbre...

Komentarze
Mister, Mister
Mister, Mister
"Mikołaj Milcke"
7.7/10
Gdy wejdziesz do świata pięknych ludzi, nie spodziewaj się niczego dobrego. 25-letni Mieszko nie myślał o udziale w konkursie piękności. Ulega jednak namowom swojej chorobliwie ambitnej matki i wbre...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z twórczością Mikołaja Milcke spotkaliśmy się tu na blogu już niejednokrotnie, a na wznowieniu "Geja w wielkim mieście" i jego kolejnych częściach, znajdują się moje rekomendacje, dlatego też podes...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Książka "Mister, Mister" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Mikołaja Milcke, autora uchodzącego za jednego z najbardziej poczytnych w środowisku LGBT. Autor jest dziennikarzem, przez wiele ...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Zagadki bytu
Wyjątkowo przystępny absurd

Uwielbiam teksty Sławomira Mrożka. Absurd w jego wydaniu wydaje się wyjątkowo przystępny, co uważam za atut, bo pisarze sięgający po groteskę i surrealizm lubią przekomb...

Recenzja książki Zagadki bytu
Listy Świętego Mikołaja
Wzruszające

Święta to taki czas, który sprzyja tworzeniu własnych rytuałów i zbieraniu wspomnień. Nie ważne, czy to będzie coroczne wspólne pieczenie pierniczków, czy ubieranie choi...

Recenzja książki Listy Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Polana
„Wycofaj się, póki czas. Zostań, a wchłonie cię...
@zaczytana.a...:

W mrocznych zakamarkach Puszczy Gorzowskiej, gdzie szepty drzew mieszały się z odgłosami ukrytych tajemnic, rozgrywa si...

Recenzja książki Polana
Sprawa lorda Rosewortha
"Kto by pomyślał, że kłamstwo może doprowadzić ...
@ksiazkirabe:

"Sprawa lorda Rosewortha" śledzi losy Jonathana Harpera, prywatnego detektywa, który na prośbę znajomej podejmuje się r...

Recenzja książki Sprawa lorda Rosewortha
Zuza Wróbel na tropie
Nastoletni detektywi w międzywojennej Warszawie
@tea.books.l...:

Czy da się napisać kryminał dla dzieci i młodzieży, który zainteresuje też starszych czytelników? I czy to dobry pomysł...

Recenzja książki Zuza Wróbel na tropie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl