Osiedle RZNiW recenzja

Na osiedlu RZNiW mieszka wielu ziomków, a w tym Deso - wychowujący się bez rodziców szpan na dzielni. Pewnej nocy otrzymuje sms-a z nieznanego nr telefonu:
"Boję się. Chyba ktoś za mną idzie."
Okazuje się, że to zaginiona dziewczyna z jego klasy. Deso postanawia ją odnaleźć wraz z jej najlepszą kumpelą, kujonką, Żabą.
Jednak nie będzie to łatwe, bo duet wpadnie w niezłe bagno...
😎😎😎

Ale to było EKSTRA 🔥
We wczesnych latach 2000. jadłam gerberki i bawiłam się figurkami z kinder niespodzianek, więc nie wiem, czy życie na blokowiskach tak wyglądało 🤷‍♀️ Ale Mróz, poprzez język, oddał taki klimat, że czułam, jakbym stała obok bohaterów i paliła z nimi jointa.
A to wszystko za sprawą slangu.

Nie ma przerostu formy nad treścią, nie było też tak, że nie czaiłam bazy 🤪 Nie zabraknie także śmiesznych powiedzonek - najbardziej zapadło mi w pamięć:

Bohaterowie RZNiW są praktycznie moimi rówieśnikami, więc pewnie też dlatego bardzo polubiłam tę historię 🥰 I pomimo upływu lat, problemy nastolatków zbytnio się nie zmieniły (no może teraz dochodzi jeszcze rozbita szybka w iphonie lub mało ❤️ na insta).
Jedno jest pewne - ta książka zalicza się do mojego top10 2020 😍

Muszę też wspomnieć, że pierwszy raz czytam o swojej imienniczce w roli głównej 🙈🐸 - świetne uczucie. A do tego bardzo się z nią utożsamiam 🖤
Cała historia osadzona jest w hip-hopowych rytmach. Raczej nie moje klimaty, ale przesłuchałam playlistę i w ucho wpadło mi 'Damy radę' WWO. Nie można też zapominać o specjalnie stworzonym kawałku "Gorzkie żniwa" Vienia - posłuchajcie 🙌

Za mną także 1. odcinek audioserialu od Audioteki (Julia Wieniawa, Antek Królikowski - ekstra robota 👏) i bardzo mi się podobał 🥰 Julia jest po prostu stworzona do roli Żaby, a Antek super wpasował się w buntowniczego Desa 😎
Na pewno znajdą się osoby, którym RZNiWa nie przypadną do gustu, ale zakończenia tej intrygującej historii nikt się nie spodziewa 🤯
Petarda!