"Mela tak naprawdę miała na imię Melania. Albo jeszcze inaczej: na początku Mela wcale nie miała imienia. A to z tej przyczyny, że w świecie sikorek nie ma imion."
"My oboje z tatusiem zajmujemy się karmieniem piskląt, naprawą gniazda i zdobywaniem pożywienia. Ludzie muszą przede wszystkim chodzić do pracy."
"Oczywiście, jak wszystkie zwierzęta, sikorki porozumiewają się miedzy sobą. Ludzie nie znają jednak ich języka. Na szczęście! Bo gdyby potrafili się nim posługiwać, ciągle wtykaliby nosy w nie swoje sprawy."
"Jeśli chcemy, żeby na świecie coś się zmieniło na lepsze, to nie możemy tylko o tym ćwierkać. Od samego ćwierkania nikt jeszcze nie poczuł się szczęśliwszy."
Moja ocena:
Poznajcie Melę, rezolutną sikorkę, która ma główkę pełną pomysłów. Zajrzyjcie do świata pełnego dobra, troski i łagodności. Mela przygląda się ludziom z ciekawością i sympatią. Gdyby to od niej za...
“Szczęście ma smak szarlotki” to ciepła i lekka opowieść obyczajowo-romansowa. Książka napisana jest prostym językiem, to jakby pamiętnik, który główna bohaterka zaczęła...
Recenzja książki Szczęście ma smak szarlotki"Brzeg Juno wciąż jeszcze był pusty, po nabrzeżnym piachu nie biegały dzieci, nie szczekały psy turystów, woda chlupotała na wietrze." Znam nieco jezioro Juno i jego ok...
Recenzja książki JunoGeorge Matthew Johnson, pisząc swoją autobiografie, stworzył bezpieczną przystań i comfort place dla wszystkich, którzy...
Recenzja książki Nie wszyscy chłopcy są niebiescyMam pewne szczególne powody, by interesować się Stefanem Banachem, planowałem nawet o tych swoich sentymentach napisać,...
Recenzja książki Genialni. Lwowska szkoła matematycznaSięgnąłem po książkę Wątora, bo traktuje o kompletnie mi nieznanym świecie influencerów, prawdziwych idoli młodego poko...
Recenzja książki Influenza. Mroczny świat influencerów