„Nigdy nie wiemy co kryje się w sercu kobiety. Jakie tajemnice skrywa i jakie dramaty próbuje ukryć przed światem.”
Zostajemy przeniesieni w czasie do lat międzywojennych XX wieku, Polska podnosi się ze zgliszczy po wieloletniej niewoli. Panuje chaos, często bezprawie, walka o władzę, a odważne i dzielne kobiety z determinacją próbują walczyć o swoje prawa.
Rozalia Lubowidzka niedawno została młodą wdową, jej mąż Ignacy Lubowidzki poseł na sejm II Rzeczypospolitej został zastrzelony w zamachu. Kobieta próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W jej życie wkracza brat męża - Gustaw, to do niego przed laty, będąc jeszcze nieświadomą życia panienką jej serce szybciej zabiło. Teraz Rozalia czuje przede wszystkim ulgę, że ktoś uwolnił ją od tyrana, gwałciciela, męża. Przez pięć lat w ciszy i za przyzwoleniem teściowej znosiła przemoc fizyczną i psychiczną. Niespodziewanie otrzymuje list od kochanki męża z błaganiem o pomoc dla chorej córki. Ada Lubowidzka, siostra Ignacego próbuje uwolnić się od despotycznej matki, ucieka z prowincji do Warszawy, planuje podjąć studia prawnicze.
Jeden mężczyzna i trzy kobiety. Konserwatyzm i uprzedzenia, od których w żaden sposób nie można uciec, jeżeli jest się kobietą. Wielowątkowa, a przy tym bardzo spójna opowieść, szeroka, wnikliwa perspektywa. Pani Barbara pisze z pasją i ogromną energią, czuć zaangażowanie i ogromną wiedzę historyczną. To było niesamowite i mocne! Niepodważalnym atutem powieści są bohaterowie. Skomplikowane, autentyczne, rewelacyjnie wykreowane osobowości, wzbudzają w czytelniku wiele sprzecznych emocji. Nie wszystkich polubiłam, nie dało się. Cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki. Uwagę zwraca i wzbudza sympatię postać ciotki Rozalii – Klary, niesamowita, odważna, mądra z ogromnym poczuciem humoru kobieta.
Losy trzech kobiet Rozalii, Ady i Zuzanny silnie się ze sobą splatają. Są zupełnie różne, pochodzą z innych środowisk, dzieli je bardzo dużo, a łączy jeszcze więcej. Ogromna siła, odwaga i determinacja tych kobiet, bije z całej powieści. Były to czasy, w których kobiety były całkowicie zależne, zdominowane od mężczyzn, swych panów. Za zamkniętymi drzwiami często rozgrywały się przerażające ludzkie dramaty. Jakakolwiek inność, chęć bycia niezależną, chęć zdobywania wiedzy były piętnowane przez najbliższych i społeczeństwo. Konwenanse które były nie do obejścia, łatwo podały wyroki nic nie mające wspólnego z prawdą, skandale, poniżanie, wyszydzanie. Historia przepełniona bólem, cierpieniem, niesprawiedliwością, walką o równouprawnienie.
Piękna, mądra, klimatyczna, napisana z rozmachem i empatią opowieść. Prawda historyczna idealnie współgra z obyczajowością. Powieść daje do myślenia, ukazuje jak mało znaczyły i liczyły się w ówczesnym świecie kobiety. Zostanie we mnie na długo, nie da się przejść obok niej obojętnie. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Filia. Była to niesamowita, niełatwa, a zarazem piękna przygoda, której całkowicie dałam się porwać. Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści Autorki. Z całego serca polecam, czytajcie!