Siła trucizny recenzja

Siła trucizny

Autor: @Kala95 ·4 minuty
2012-04-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Maria V. Snyder to początkująca autorka, która urodziła się i wychowała w Filadelfii. Ukończyła studia z dziedziny meteorologii, jednak podjęta w zawodzie praca nie przynosiła jej satysfakcji, efektem czego zajęła się pisaniem. Tworzenie świata fantasy, w którym sama ma wpływ na pogodę, jak twierdzi autorka, stanowi o wiele większą przyjemność. Początkowo Snyder pisywała jedynie artykuły do gazet czy magazynów, z czasem zaczęła się jednak skupiać na powieściach. Zadebiutowała w 2005 roku książką "Siła trucizny", za którą zresztą rok później otrzymała prestiżową nagrodę. W wolnej chwili Snyder uprawia sport - ma nawet brązowy pas w karate; gra na wiolonczeli a także dużo podróżuje.

Yelena wie, że musi zginąć. Świat w którym żyje rządzi się swoimi własnymi, niepodważalnymi prawami. Odkąd obalono króla Iksji, obowiązuje zasada oko za oko, ząb za ząb. Zabiłeś człowieka? Ty również musisz ponieść śmierć. Nikogo nie obchodzą okoliczności w jakich dokonano zbrodni, nie istotne są zbędne detale czy czcze wyjaśnienia, a już zwłaszcza nie wtedy, gdy ofiarą zbrodni jest syn jednego z wpływowych obywateli społeczności. Przebywając w zatęchłym, przesiąkniętym fetorem więzieniu Yelena właściwie zdołała sie już pogoić z czekającym ją losem. Zawiśnięcie za morderstwo syna Brazella jawi się dla niej jako ukojenie bólu i jedyna droga ku wolności.

Niespodziewanie jednak wyrok śmierci zostaje odroczony. Yelena ma zostać przeniesiona na zamek komendanta, gdzie podejmie się pracy jako testerka żywności. Śmierć może nadejść w każdej chwili; podczas skromnego śniadania, oficjalnego obiadu czy hucznej fety. Życie Yeleny pozbawione jest wartości. Dziewczyna, którą oskarżono o morderstwo, stanowi jedynie pionek w niekończącej się grze o władze. Nie brak zresztą ludzi, którzy najchętniej widzieliby Yelenę martwą. Dziewczyna musi uciekać przed żołnierzami podlegającymi Brazellowi, który nie zamierza spocząć dopóki nie zemści się za śmierć swojego syna, a także samą sobą. Nieoczekiwanie bowiem Yelena dowiaduje się, że obdarzona jest potężną, magiczną mocą - mocą, która jest surowo karana i która niekontrolowana może zakłócić porządek świata.

Śmierć spotka kiedyś każdego z nas. Niewiadomo kiedy nadejdzie, ani w jaki sposób pozbawi nas życia, niepodwarzalny jest jednak fakt iż przyjdzie taki czas, gdy będziemy zmuszeni spojrzeć jej prosto w oczy. Yelena zdaje sobie z tego sprawę aż nazbyt boleśnie. Widmo rychłego spotkania ze śmiercią nawiedza ją codziennie podczas nawet najprostszych czynności. Każdy jej kęs poprzedza próba wyłapania zapachu trucizny, każdy krok - dokładne zlokalizowanie potencjalnego wroga. Yelena została brutalnie pozbawiona przynajmniej pozornego poczucia bezpieczeństwa. Owa kradzież pozostawiła po sobie palącą bólem pustke, mimo to główna bohaterka z podniesioną głową brnie do przodu, zaślepiona wizją lepszego jutra. Autorka obdarzyła swoją postać ogromną siłą i ta siła bije od niej niemal na każdej stronie powieści. Yelena wyróżnia się pośród tłumu bezbarwnych, szarych postaci, które ostatnio wiodą prym w literaturze młodzieżowej. Wcale nie oczekuje księcia na białym koniu, kiedy trzeba potrafi stanąć twarzą w twarz ze swoim wrogiem i zawalczyć o swoje życie.


Nie tylko jednak postać Yeleny zasługuje na uwagę. Pani Maria V. Snyder kreując swoich bohaterów żaden nie był ani w pełni biały, ani czarny. Ubierając ich w przeróżne odcienie szarości, aż do samego końca utrzymuje nas w niepewności, którego z nich można nazwać przyjacielem a którego wrogiem. Wraz z Yeleną wielokrotnie dokonujemy błędnych sądów. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy w trakcie lektury rozczarowały mnie skazy na pozornie "białych postaciach" czy zaskoczyła ta lepsza strona bohaterów, których zdąrzyłam spisać dawno na straty. Jestem pewna, że autorka wciąż nie skończyła swojej gry i w kolejnych częściach trylogi jeszcze wielokrotnie nas zaskoczy.

Atutem powieści jest nieatpliwie świat, który wykreowała autorka. Co prawda ubolewam nieco nad faktem, iż nie podzieliła sie z nami dogłębniejszym opisem owej rzeczywistości, ale daje mi to nadzieję na przyszłość. Nawet w pierwszym tomie dostrzegamy jednak potencjał świata Iksji. Intrygi, zdrady, tyrania, rządza władzy, która często niesie ze sobą przelaną krew; wszystko to stanowi codzienność mieszkańców wykreowanego przez Snyder świata. Ci pochodzący z niższego szczebla społeczności traktowani są niczym szczury - niepotrzebni, nieposiadający własnego zdania. Zresztą pozostała część mieszkańców również nie ma łatwego życia. Zmuszeni do noszenia uniformów odpowiadających danemu Dystryktutowi, do spełniania rządzań władców nawet gdy te kłócą się z ich własnymi przekonaniami i do poświęcenia własnego życia w imię osoby której podlegają.

Narracja, z którą stykamy się w trakcie lektury jest pierwszoosobowa, poprowadzona z punktu widzenia Yeleny, co bardzo mnie ucieszyła jako, że, jak pewnie większość z Was zdążyła zauważyć, owa bohaterka zasłużyła sobie na moją sympatię. Język jakim posługuje się pani Snyder jest charakterystyczy dla literatury młodzieżowej. Autorka zachowuje odpowiednie proporcje między dialogami i akcją, a opisami wykreowanej przez siebie rzeczywistości, nie stosuje trudniejszych wyrażeń czy niepotrzebnych upiększeń. Powieść czyta sie szybko z niekłamaną przyjemnością czemu sprzyja ciekawa fabuła. Amerykańska autorka unika wątku romantycznego, choć on również z czasem się pojawia. Głównie skupia się na akcji wplatając w nią jednak odrobinę magii.

"Siła trucizny" to powieść o niezwykłej sile, odwadze i determinacji w dążeniu do wolności. Pierwsza część Trylogi "Twierdzy magów" wyróżnia sie spośród podobnych gatunkowo tytułów spójną, intrygującą fabułą, doskonale wykreowaną główną bohaterką, a także lekkim, ale ciekawym językiem. Pani Snyder udowadnia nam, że w dobie, której rynkiem wydawniczym rządzą wampiry i wilkołaki zostało jeszcze miejsce również i dla innych tytułów z pogranicza fantastyki. Z niecierpliwością wyczekuję tomu drugiego tymczasem Was serdecznie zachęcam do lektury.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siła trucizny
4 wydania
Siła trucizny
Maria V. Snyder
8.5/10
Cykl: Twierdza magów, tom 1

Kobieta i jej magiczna moc. Potężniejsza niż siły natury. Trylogia Twierdza Magów – Księga I Król Iksji ginie w krwawym przewrocie. Uprzywilejowana dotąd kasta magów jest skazana na zagładę, a za stos...

Komentarze
Siła trucizny
4 wydania
Siła trucizny
Maria V. Snyder
8.5/10
Cykl: Twierdza magów, tom 1
Kobieta i jej magiczna moc. Potężniejsza niż siły natury. Trylogia Twierdza Magów – Księga I Król Iksji ginie w krwawym przewrocie. Uprzywilejowana dotąd kasta magów jest skazana na zagładę, a za stos...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Każdy podejmuje życiowe decyzje – rzekł znużonym głosem. – Jedne z lepszym skutkiem, inne z gorszym. Jeśli chcesz się wycofać, nie ma sprawy, tylko nie tkwij w pół drogi. Nie zatrzymuj się w otchłan...

SZ
@l.szarna

Bardzo często w książkach fantasy czy sci-fi poruszane są dość trudne tematy. Nawet jeśli są to lekkie opowieści, to jednak między wierszami można wyczytać bardzo dużo, a taka historia może zostawić ...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @Kala95

Charlotte street
Wziąć życie w swoje ręce...

Kto powiedział, że termin "dobre komedia romantyczna" zarezerwowany został wyłącznie dla filmów? Danny Wallace obala takowe stwierdzenie. Swoją ciepłą i dowcipną historią...

Recenzja książki Charlotte street
Dom na Sycylii
Dom na Sycylii

Wakacje to idealny moment na poznawanie nowych, egzotycznych miejsc - takich spokojnych i pełnych ciepła, które pozwolą na oderwanie się od trosk dnia codziennego. A jeś...

Recenzja książki Dom na Sycylii

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka