„Sklepik z Marzeniami” pokazuje jak dobrym pisarzem jest King i że potrafi on nawet z wydawałoby się banalnego pomysłu zrobić powieść ciekawą i wciągającą. Tak, jak we wcześniejszych książkach mistrza, tak i tu pojawiają się jego ulubione motywy, takie jak: małe prowincjonalne miasteczko, zamknięta społeczność, czy stare, nieodgadnione zło.
Castle Rock to spokojne senne miasteczko, jakich wiele można spotkać na trasie pomiędzy jedna metropolią, a drugą. Mieszkańcy maja tu swoje niepisane zasady i prawa, przyjaciół i wrogów, oraz dramaty i radości.
Pewnego dnia do miasteczka sprowadza się tajemniczy przybysz z Europy - Leonard Grant i otwiera mały antykwariat, w którym można kupić „wszystko, o czym marzysz”.
W ten sposób mieszkańcy nabywają przedmioty, o których marzyli przez wiele lat, takie jak na przykład: kolekcjonerska karta baseballowa z autografem, piękna figurka, czy zestaw porcelany.
Ceną za nie są jednak pieniądze, ale przysługi (małe niewinne psikusy), jakie każdy, kto cokolwiek zakupił musi zrobić.
W ten sposób Grant niewoli dusze swoich klientów. Żaden bowiem nie może wyzwolić się spod mocy swoich spełnionych marzeń, lub znieść myśli, że wymarzony przedmiot może stać się własnością kogoś innego.
Miasteczko powoli pogrąża się w chaosie, policja ma coraz więcej doniesień o kolejnych coraz bardziej wyrafinowanych psikusach. Szeryf Pangborn postanawia działać, w tym celu przeprowadza ciche śledztwo. Czy jednak zdąży powstrzymać tajemniczego sprzedawcę zanim zgładzi on całe miasteczko?
„Sklepik z marzeniami” jest kolejną udaną powieścią Kinga, ale jak dla mnie trochę zbyt nudną i przegadaną. Może też boleć fakt, że znowu autor „Mrocznej połowy” wykorzystał motyw małego miasteczka i jego mieszkańców. Ciekawe ile jeszcze razy będziemy musieli czytać o tym samym.
To jednak nie zmienia mojego pozytywnego nastawienia do książki, która jak zwykle stoi na bardzo wysokim poziomie, tak pod względem fabularnym, jak też warsztatowym.
W książce podobało mi się zrównanie wszystkich bohaterów, więc i mieszkańcy i dobry szeryf mają swoje marzenia, które chcą spełnić za wszelka cenę. Przez to King ustrzegł nas przed nudą i jednowymiarowością bohaterów.
Podsumowując: książka dobra i warta przeczytania. Posiadająca ciekawą fabułę i wykonanie. Nabycie jak też wypożyczenie nie powinno stwarzać większych problemów z powodu częstych wznowień.
Ciekawostka może być fakt powstania mini-serialu na podstawie powieści w reżyserii: Frankie Clarke Hestona z Maxem Von Sydonem i Edem Harrisem w rolach głównych. Film jest ciekawą i dobrze zrealizowaną adaptacją, co nieczęsto się zdarza.
Zapraszam do lektury książki jak też obejrzenia filmu .