Skomplikowana. 5 lat później recenzja

„Skomplikowana. 5 lat później”

Przedstawiam Wam książkę, która idealnie sprawdzi się na czas wolny. Książkę, która swoją prostotą i lekkością odciągnie Was od życia codziennego.

„Skomplikowana. 5 lat później” napisana przez Justynę Piec-Głogowska to moja druga lektura od tej autorki. Czasem jest tak, że wystarczy jedna książka, jeden styl pisania, żeby później bez zastanowienia sięgać po kolejne lektury spod tego samego pióra. Znacie twórczość tej pisarki? Jeśli nie, to myślę, że to najlepszy moment, żeby ją poznać.

Pięć lat. Pięć lat, przez które nie mieli ze sobą nawet najmniejszego kontaktu. A jednak każde z nich przez cały czas tęskniło i marzyło, aby choć jeszcze raz, los splótł ich życie. Paulina i Marcin przez przypadek w końcu na siebie trafiają. Mimo że oboje pragnęli znowu się zobaczyć, to po tym spotkaniu robi się trochę niezręcznie. Paulina nie jest już przekonana do swoich uczuć, a dodatkowo o jej serce zaczyna walczyć Norbert. Kogo wybierze kobieta? Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale z drugiej strony, czy czasem nie powinno dać sobie, czy komuś drugiej szansy? Jak myślicie?

Książka na pewno jest z tych dłuższych, bo ma prawie 450 stron, ale bardzo szybko się ją czyta. Dzieje się w niej na tyle dużo, że nawet nie będziecie wiedzieli, kiedy doszliście do ostatniej strony. Dużą zaletą jest to, że nie trzeba czytać pierwszej części, żeby odnaleźć się w tej drugiej. Ja jestem właśnie z tych. Nie widzę też przeszkody, żeby nadrobić. Bardzo chętnie poznam bohaterów od podszewki. Historia Pauliny i Marcina na pewno należy do tych skomplikowanych. Ciągle pod górkę i ciągle z przeszkodami. Ale to dobrze, ponieważ jest bardzo realna i emocjonująca. Dobrze się ją czyta.

Ogólnie z całego serca mogę Wam polecić tę książkę, bo jest naprawdę dobra. To taki obyczaj z dodatkiem romansu. Jest lekko, prosto, ale przy tym jest też dużo różnych emocji, które tylko jeszcze bardziej podkręcają tempo. Niedługo pewnie wrócę do części pierwszej, bo ta mi się tak spodobała, że nie wyobrażam sobie, że nie przeczytam o tym, jak to się zaczęło. Świetna robota! 9/10