Skradzione dziecko recenzja

Skradzione dziecko

Autor: @martamalgorzata1407 ·2 minuty
2022-10-21
Skomentuj
1 Polubienie
Rok 1941 w Wielkiej Brytanii, naloty Luftwaffe a pośród tej wojennej zawieruchy ludzkie dramaty...śmierć całej rodziny podczas bombardowania, malutkie ocalałe przez policjanta niemowlę i silna matczyna miłość wymieszana z ogromną tęsknotą. Skradzione dziecko to również historia o wielkiej miłości, która może przetrwać wszystko.

Na początku ciężko mi było wciągnąć się w fabułę, bowiem mnogość postaci i pewnie mój brak skupienia sprawił, że nie bardzo wczułam się w ten klimat. Bohaterowie, których autorka mi przedstawiła niestety nie wzbudzili mojej sympatii, a jedynie irytację. Pomimo, że każdy z nich opowiadał swoją historię to nie wzbudzili we mnie żadnych pozytywnych emocji. Maggie była tak irytująca, że chciałam rzucić książką w kąt. Co prawda z jednej strony jestem w stanie zrozumieć "motywy" jej działania, a z drugiej chciałam ją mocno potrząsnąć i sprowadzić na ziemię. Kobieta po stracie własnego dziecka, wbrew woli męża zajęła się ocalałym niemowlęciem, które uznała za swoje. Ilość wypowiadanych przez nią kłamstw doprowadzała mnie do szału.

Kolejna bohaterka Vera, prawdziwa matka Freddiego, która zamiast szukać swojego dziecka dzień i noc, uskuteczniała amory z policjantem odpowiedzialnym za jego zaginięcie.

Jednakże odkładając na bok kwestię bohaterów to powiem szczerze, że w pewnym momencie akcja przyspieszyła, gdy poszukiwania Freddiego stały się bardziej intensywne i czytało się jak dobry kryminał. Przewracałam strona po stronie z mocno bijącym sercem, ruszając w pościg wraz z policjantem Sharpem. Ta część bardzo mi się podobała i nawet nie wiem kiedy przewróciłam ostatnią stronę, usatysfakcjonowana obrotem spraw.

Skradzione dziecko traktuje również o tym jak matczyna miłość może zanurzyć obraz rzeczywistości, a utrata ukochanego maleństwa może popchnąć do przekroczenia granicy.

Wspomnę jeszcze, że język i styl autorki jest bardzo przystępny. Rozdziały są stosunkowo krótkie i nie ma przydługich opisów, które mnie osobiście męczą. Na uwagę zasługuje również to, że książka oparta jest na prawdziwej historii.

Nie potrafię i nie chcę postawić się w sytuacji bohaterów z książki, bo czasy II wojny światowej to był niewyobrażalnie trudny i straszny czas, zmuszający ludzi do różnych zachowań. Kompas moralny był poddawany nie jednej próbie, a jedynhm celem było przeżyć. Mam nadzieję, że nie będzie nam dane tego doświadczyć...
A Wam polecam sprawdzić czy to lektura dla Was, bo wiem, że książka zbiera pozytywne opinie. Ja mam mieszane uczucia, bo pierwsza część mnie zmeczyła, zaś druga bardzo mi się podobała i gdybym miała ocenić tylko ją, to ocena byłaby wyższa.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skradzione dziecko
Skradzione dziecko
Diney Costeloe
7.6/10

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

Komentarze
Skradzione dziecko
Skradzione dziecko
Diney Costeloe
7.6/10
Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Diney Costeloe skradła moje serce powieścią „Skazane na poniewierkę”. Autorka ma niesamowity dar przelewania emocji na papier, a tym samym potrafi poruszyć nawet najbardziej zatwardziałe serca. Sięga...

@ksiazka_w_kwiatach @ksiazka_w_kwiatach

Diney Costeloe to brytyjska pisarka, autorka powieści osadzonych w realiach II wojny światowej. „Skradzione dziecko” to jej trzecia wydana w Polsce powieść. Playmouth w trakcie II wojny światowej....

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @martamalgorzata1407

Tylko nie ty!
Tylko nie Ty

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że tym razem między nami zaiskrzyło tak po prostu. Tylko nie Ty ma w sobie to coś. Nie wiem czy w mojej ...

Recenzja książki Tylko nie ty!
Pastwa
Pastwa

Miałam napisaną na kartce recenzję, ale jak zwykle gdzieś posiałam i muszę wyrzeźbić coś na nowo. Juz sama okładka i jej kolor zachęciły mnie do lektury, oraz poprzedni...

Recenzja książki Pastwa

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka