Osiemdziesiąt dni żółtych recenzja

Skrzypaczka w świecie BDSM

Autor: @aleksnadra ·2 minuty
2013-10-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Vina Jackson to pseudonim literacki dwóch odrębnych uznanych pisarzy, ukrytych w ciele kobiety i mężczyzny. Ona angielska autorka i wysokiej klasy finansistka w jednym :) Jest także znaną postacią na londyńskiej scenie sado- maso, co każe przypuszczać, że sceny erotyczne zamieszczone w książce "Osiemdziesiąt dni żółtych" ( i kolejnych w serii) będą jak najbliższe rzeczywistości i ukarzą pełny obraz stosunków i zabaw typu BDSM.
On jest autorem dziewięciu powieści, redaktorem, wydawcą, felietonistą oraz kolekcjonerem i specjalistą w dziedzinie erotyki. Jakże by inaczej...
Ten typowo- nietypowy duet powstał dzięki przypadkowi (jak większość najbardziej udanych pomysłów i przedsięwzięć :)), tak samo jak pierwsza część trylogii Osiemdziesiąt dni. Co powstało w zetknięciu się dwóch różnych a jakże bliskich sobie światów?

Głównymi bohaterami powieści są Summer, ognistoruda skrzypaczka i Dominik profesor literaturoznawstwa porównawczego. Kobieta swoimi umiejętnościami dzieli się z użytkownikami londyńskiego metra zamiast w salach koncertowych. On jest mężczyzną o ustabilizowanym, dostatnim życiu i o ugruntowanych preferencjach seksualnych. Drogi tych dwojga łączą się w niecodziennych okolicznościach. Postanawiają podążać tą samą ścieżką. Dokąd ich ona doprowadzi?

Wydaje się, że Summer i Dominika wiele dzieli. Status, pochodzenie, narodowość, a na końcu gusta. Jednak wraz z rozwijającą się znajomością te różnice zaskakująco się łączą i tworzą niespotykaną symbiozę. Między nimi zaczyna iskrzyć płomyczek zrozumienia i zakazanego uczucia, którego oboje do siebie nie dopuszczają. Oczywiste jest to dla czytelnika, a bohaterowie żyją w błogiej nieświadomości i popełniają mnóstwo błędów, które oddalają ich od siebie. Czy ponownie znajdą nić porozumienia, czy odnajdą drogę do siebie?

Pozostali bohaterowie również odcisnęli znaczny ślad w tej historii. Nie są jedynie bezbarwnym tłem. Mają wiele do powiedzenia i wiele do namieszania w związku Summer i Dominika. Postacie drugoplanowe są podwaliną pod budowę napięcia, akcji, namiętności, pożądania, erotyzmu.

A skoro już doszliśmy do seksu to...Sceny erotyczne ociekają pikantnymi sokami i perwersją. Są mocne, dosadne, lubieżne, brutalne, na granicy dobrego smaku. Autorzy otworzyli przede mną inny świat, zupełnie mi nieznany. Książkę czytałam z wypiekami na twarzy, z fascynacją wymieszaną z odrazą, podnieceniem i wzgardą. Jeżeli tak wygląda ukryty przed zwykłym, szarym człowiekiem świat seksu, praktyk BDSM, to odrobinę mnie to przeraża.
Niektóre wątki i pomysły autorów zjeżyły włos na głowie i wprowadziły w stan konsternacji i niedowierzania. Niekiedy zadawałam sobie pytanie: czy to rzeczywiście jest możliwe?

Na koniec chcę pochwalić naprzemienną narrację prowadzoną dwugłosem. Możemy obserwować tę historię z perspektywy kobiety i mężczyzny, która daje wiele możliwości i wiele wrażeń. Losy Summer poznajemy jej słowami, co pozwala utożsamić się z bohaterką, wejść w jej skórę i zaprzyjaźnić się z nią. Z kolei wątek Dominika jest prowadzony przez wszystkowiedzącego narratora, co z kolei pozwala dojrzeć wszystko to, co umyka Summer i czego jest nieświadoma. Fantastyczna sprawa.
W dodatkowym rozdziale książki, a jest nim obszerny wywiad z Viną Jackson możemy wyczytać, że autorzy zabawili się i wymienili swoimi bohaterami, tworząc tym samym znakomite, wielowymiarowe sylwetki Summer i Dominika i tchnęli w nie życie.

"Osiemdziesiąt dni żółtych" zmieniły moje postrzeganie literatury erotycznej, a Vina Jackson udowodniła, że oprócz łóżkowych akrobacji można przemycić ciekawą i barwną treść.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-10-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Osiemdziesiąt dni żółtych
2 wydania
Osiemdziesiąt dni żółtych
Vina Jackson
4.9/10

Summer, targana namiętnościami skrzypaczka o włosach koloru płomieni, nieszczęśliwa w swoim związku, zamiast w salach koncertowych gra Vivaldiego w metrze. Pewnego dnia jej skrzypce zostają zniszczone...

Komentarze
Osiemdziesiąt dni żółtych
2 wydania
Osiemdziesiąt dni żółtych
Vina Jackson
4.9/10
Summer, targana namiętnościami skrzypaczka o włosach koloru płomieni, nieszczęśliwa w swoim związku, zamiast w salach koncertowych gra Vivaldiego w metrze. Pewnego dnia jej skrzypce zostają zniszczone...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hej, Lubię sięgać po różne książki, z polecenia sięgnęłam po serię osiemdziesiąt dni. Erotyk niestety nie przypadł mi do gustu,sceny i zachowanie bohaterów są opisane w dość niesmaczny sposób,czytają...

@gosiekkulas1991 @gosiekkulas1991

Ostatnimi czasy, na rynku książkowym zasypano nas erotykami. Nie wiem czy wpływ na to miał „sukces” trylogii o Christinie Grey'u czy po prostu tak było w planach wydawniczych, jednak nie da rady ukryć...

@mallcziki @mallcziki

Pozostałe recenzje @aleksnadra

Wiek cudów
wiek cudów

"Wiek cudów" to przejmująca książka o uczuciach. Siła przetrwania, strachu, cierpienia jest równie wielka jak siła miłości, przyjaźni. W świecie gdzie wszystko przemija s...

Recenzja książki Wiek cudów
Finezja uczuć
Zakazana miłość

Miłość... Trudno ją zdobyć, utrzymać. Czasem trudno ją zrozumieć. Ale najtrudniej bez niej żyć. Alicja jest żoną, matką, pracownicą. Jest dokładnie taka sama jak Ty, cz...

Recenzja książki Finezja uczuć

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości