Wędrowiec śląski recenzja

Śląsko czy Śląsk???

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2024-03-14
Skomentuj
31 Polubień
"Wędrowiec śląski" Henryka Wańka to dość intrygujący zbiór esejów, które autor kiedyś publikował, ale zostały częściowo uaktualnione. Zbiór zawiera także kilka nigdy nie ukazały się w druku. Wszystkie one są na temat Śląska. Autor, to rodowity Ślązak pięknie, więc nie powinno dziwić, że w bardzo obrazowy sposób opowiada nam regionie, który zna, który jest mu bliski. O Śląsku chyba nikt tak nie może napisać, jak właśnie Ślązak. Chociaż wielu wydaje się, że Śląsk dobrze znają, to autor udowadnia, że kryje ciągle wiele sekretów.
Jednak Śląsk, chociaż wydaje nam się nasz, polski, to nie był zbyt mocno związany z Polską. Rejon ten łączy ze sobą i Ślązaków, i Czechów i Niemców, chociaż także i Polaków. Nie powiem Wam jednak o tym więcej. Co ze sobą łączy te narody, to musicie sami sprawdzić, jeżeli Was to oczywiście ciekawi.

"Błędem jest mniemanie, że Śląsk to obszar niepodzielnie polski. W wielkim godle narodowym Czech, na jednym z czterech heraldycznych pól, widzimy piastowskiego orła śląskiego. Ma to godło na lewym rękawie każdy czeski policjant. Dlaczego nie polski?"
Każdy esej to inna historia, chociaż łączą się ze sobą. Chwilami może aż zbyt dużo faktów historycznych mamy do ogarnięcia, lecz nie można powiedzieć, że są one nudne.
Czyta się te eseje lekko i dość szybko. Gdy zna się trochę ten rejon, dużo łatwiej jest jakby zobaczyć malowane przez autora widoki. Chociaż gdy się nie zna, tym bardziej opisy mogą wzbudzać wyobraźnię czytelnika i zachęcić do ich poznania w rzeczywistości. Ten region zachwycił mnie kilka razy. Zawsze, gdy tam byłam, wracałam z myślą, że tak krótko tam była i tak mało zobaczyłam... W głowie rodzi się myśl, że "wszędzie dobrze i pięknie, gdzie nas nie ma...". Gdy w okolicę, gdzie mieszkam (Mazury) przyjeżdżają turyści, wyjeżdżają z podobnymi myślami, więc "coś " w tym jest.

"Na początku każdej historii, zarówno tej powszechnej, jak i prywatnej, znajduje się raj. Czy też dokładniej, początek właściwej historii znajduje się tam, gdzie raj się już przerzedza i prześwitują jego opłotki. A to, co widać za nimi, to właśnie jest historia. Czym ona jest, wiemy z grubsza."
Autor wspomina, że kiedyś o tym regionie mówiono Śląsko, lecz dawno już nie słyszał, by ktoś tak mówił. Myślę, że po prostu nie ma już tych osób, które tak się wypowiadały a także wiedziały skąd taka nazwa pochodzi. Henryk Waniek w tych esejach wraca do wspomnień ze swojego dzieciństwa. W prosty i przystępny sposób opowiada o dawnych latach.
Autor uważa, że nawet Ślązak z urodzenia nie musi nim od razu być, a także ktoś urodzony w innym miejscu, może się nim stać. Zgadzam się z tą tezą, bo ja także nie jestem urodzoną Mazurką, ale mieszkając tu tak długo, uważam Mazury za swój region.
Biorąc tę książkę do ręki, spodziewałam się raczej czegoś innego, ale nie jestem zawiedziona lekturą.
Polecam nie tylko miłośnikom historii i Śląska.



Książkę przeczytałam dzięki Bonito i Dobre Chwile.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-09
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wędrowiec śląski
Wędrowiec śląski
Henryk Waniek
7/10
Seria: ...archipelagi...

Henryk Waniek odkrywa przed czytelnikami Śląsk, opisując go z niezwykłą wrażliwością. W erudycyjny i inteligentny sposób opowiada o kraju i krajobrazie, o ludziach i duchowych związkach, które w różn...

Komentarze
Wędrowiec śląski
Wędrowiec śląski
Henryk Waniek
7/10
Seria: ...archipelagi...
Henryk Waniek odkrywa przed czytelnikami Śląsk, opisując go z niezwykłą wrażliwością. W erudycyjny i inteligentny sposób opowiada o kraju i krajobrazie, o ludziach i duchowych związkach, które w różn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maciejek7

Szczęście ma smak szarlotki
Czy szczęście ma smak szarlotki???

“Szczęście ma smak szarlotki” to ciepła i lekka opowieść obyczajowo-romansowa. Książka napisana jest prostym językiem, to jakby pamiętnik, który główna bohaterka zaczęła...

Recenzja książki Szczęście ma smak szarlotki
Juno
Zachwycające jezioro

"Brzeg Juno wciąż jeszcze był pusty, po nabrzeżnym piachu nie biegały dzieci, nie szczekały psy turystów, woda chlupotała na wietrze." Znam nieco jezioro Juno i jego ok...

Recenzja książki Juno

Nowe recenzje

Białe kwiaty czarnego bzu
Białe kwiaty czarnego bzu
@ZaczytanaDama:

Decydując się na emigrację, człowiek chce zmienić coś w swoim życiu. Jedni gonią za pieniądzem inni za przygodą a jeszc...

Recenzja książki Białe kwiaty czarnego bzu
Najgłupsi przestępcy świata
O przestępcach na wesoło
@ksiazkirabe:

Czy czytanie o przestępcach może być przyjemne? Czy może sprawiać, że czytelnik się uśmiecha, albo wręcz parska śmieche...

Recenzja książki Najgłupsi przestępcy świata
Moment pęknięcia
𝗭𝗱𝗲𝗽𝘁𝗮𝗻𝗲 𝘀𝗲𝗿𝗰𝗲
@gala26:

𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒ć 𝑜 ś𝑤𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒 𝑚𝑛𝑖𝑒𝑗, 𝑏𝑜 𝑡𝑜 𝑧𝑚𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑐𝑧𝑎𝑟𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒, ż𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑚𝑜𝑔𝑙𝑖 𝑠𝑝𝑟ó𝑏𝑜𝑤𝑎ć. K...

Recenzja książki Moment pęknięcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl