365 dni Grażynki recenzja

Słodki Jeżu...

Autor: @katexx91 ·2 minuty
2022-01-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Słodki Jeżu... - Jakby skomentowała to tytułowa bohaterka „365 Dni Grażynki”.

Parodii filmowych mamy pod dostatkiem, ale w formie papierowej spotykam się pierwszy raz, a „365 Dni” Blanki Lipińskiej wydaje się idealne do sparodiowania.

Dla Grażynki to miał być (nie)zwykły wieczór w kinie. Prapremiera długo wyczekiwanego filmu „365 Dni”. Wszystko było dobrze, dopóki Grażynki nie wciągnął film i to dosłownie.

Każdy z nas zna historię bestsellerowej powieści Blanki Lipińskiej. Piękna i młoda Polka podczas wakacji zostaje porwana przez bezwzględnego, ale zabójczo przystojnego sycylijskiego mafiosa. Massimo daje dziewczynie równo 365 dni na zakochanie się w nim. Laura koniec końców się zakochuje w przestępcy.
Tutaj mamy podobnie, jednak nasza bohaterka jest najzwyklejszą dziewczyną z sąsiedztwa z poczuciem humoru, ciętym językiem i kilka kilo nadwagi oraz mieszkająca z mamą.

Już na samym początku zaznaczę, że ta książka się wam albo spodoba, albo nie, dokładnie tak jak w przypadku oryginału, gdzie jest tyle samo zwolenników, co przeciwników. Przede wszystkim jak to przy parodiach, trzeba do tej książki podejść z dystansem i przymrużeniem oka. Jeśli chodzi o mnie to mam mieszane uczucia. Najpierw mi się podobała i to bardzo, nie pamiętałam, kiedy ostatnio popłakałam się ze śmiechu przy czytaniu. Akcja toczyła się niczym w dobrym thrillerze. Autor zaskakiwał coraz to bardziej szalonymi pomysłami, które w niektórych momentach sprawiały, że się gubiłam. Sceny zaczęły być tak absurdalne, że musiałam przerwać czytanie, bo tego nie dało się czytać... ale po chwili znów otwierałam książkę, bo musiałam ją skończyć i to, czym prędzej. I tutaj czułam się, jakbym oglądała jeden z tych popularnych seriali paradokumentalnych. Człowiek ogląda jakiś odcinek, narzeka jakie to powalone i głupie, coraz bardziej wszystko zaczyna go irytować, komentuje, jak to absurd absurdem absurd goni, ale mimo wszystko, kiedy pojawia się reklama, odlicza sekundy do jej końca, by móc dalej zagłębić się w tę wciągającą historię. Byłam ciekawa, jak zakończy się historia Massimo i Grażynki, co jeszcze zwariowanego spotka bohaterkę i jaki będzie finał. Tekst książki również nie jest zbyt ambitny, powiedziałabym, że momentami zachodzi grafomaństwem (choć pod koniec mamy bardzo fajną poezję, która po prostu zrobiła mi dzień), ale w końcu Grażynka to swojska dziewczyna i myślę, że tutaj taki styl nawet pasuje. Czytając książkę, w głowie miałam porównania do opowiadań znalezionych „na końcu” Wattpada, jednak jest w niej coś takiego, co wciągnęło mnie niczym film „365 Dni” Grażynkę.

I nie mogę skomentować postaci głównych bohaterów. Tutaj Massimo jest jak prawdziwy mężczyzna i mafioso, który niczym mały chłopczyk nie boi się rozpłakać przy swojej ukochanej. Jest jeszcze kilka różnic pomiędzy grażynkowym a oryginalnym Massimo, ale niech to będzie dla was niespodzianką. Jednak Grażynka to dopiero majstersztyk. To taka polska Bridget Jones z koordynacją ruchową i talentem do wpadania w kłopoty jak Bella ze Zmierzchu i ciągłym omdlewaniem (spowodowanym stresem i zbyt dużymi emocjami) niczym Eda z serialu Sen Çal Kapımı (Zapukaj do moich drzwi).

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
365 dni Grażynki
365 dni Grażynki
Michał Biarda
6.2/10

To był zwyczajny wieczór w kinie, dopóki Grażynki nie wciągnął film. Dosłownie. Piękna, młoda Polka podczas wakacji z ukochanym zostaje porwana przez sycylijskiego mafiosa. Tyleż bezwzględny, co przy...

Komentarze
365 dni Grażynki
365 dni Grażynki
Michał Biarda
6.2/10
To był zwyczajny wieczór w kinie, dopóki Grażynki nie wciągnął film. Dosłownie. Piękna, młoda Polka podczas wakacji z ukochanym zostaje porwana przez sycylijskiego mafiosa. Tyleż bezwzględny, co przy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przyznaję się. Przyznaję się szczerze bez bicia, że czytanie trylogii „365 dni” Blanki Lipińskiej było dla mnie rozrywką. Pomimo różnych negatywnych recenzji mi się naprawdę podobało (w przeciwieństw...

@fascynacja_ksiazka @fascynacja_ksiazka

Pozostałe recenzje @katexx91

Aplikacja
Odważysz się ściągnąć Aplikację?

Kiedy na rynku pojawia się nowa aplikacja służąca do czatowania z przyjaciółmi, wszyscy od razu ją instalują, aby przetestować apkę. Przyjaciółki Hannah i Amber również ...

Recenzja książki Aplikacja
Nie za darmo
Dżin powraca

Powrót do Redwill i bohaterów z „Nie na sprzedaż”. Kiedy Amy myślała, że ma wszystko, o czym marzy, ukochanego faceta, George’a, z którym już nie długo miała stworzyć s...

Recenzja książki Nie za darmo

Nowe recenzje

U schyłku czasów
Tam coś się działo…
@szulinska.j...:

Nie sięgam po horrory, ale czasem chyba tak to jest, że książka trafia w nasze ręce niby przypadkiem, ale w sumie z jak...

Recenzja książki U schyłku czasów
Zaprzaniec
"Zaprzaniec" Andrzej Mathiasz
@spiewajacab...:

"Zaprzaniec" Andrzeja Mathiasza jest trzecim tomem serii o przygodach prokuratora Adama Szmyta. Tym razem przenosimy si...

Recenzja książki Zaprzaniec
Sinful
Perełka wśród książek z motywem age gap
@Kantorek90:

Chociaż do tej pory przeczytałam dość sporo książek Leny M. Bielskiej, muszę przyznać, że to właśnie „Sinful” jest tą, ...

Recenzja książki Sinful
© 2007 - 2024 nakanapie.pl