Słodki Drań recenzja

Słodko-gorzki romans.

Autor: @Sam_lawendowa_czytelnia ·2 minuty
2019-02-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Podobno jeśli wypuscisz coś z rąk i to do ciebie nie wróci, tak naprawdę nigdy do ciebie nie należało.  

Ach… Co to za książka! Duet Penelope Ward i VI Keeland po raz kolejny okazał się świetnie spędzonym czasem z bohaterami. Pierwszą książką, jaką przeczytałam spod pióra autorek to Milioner i Bogini, ale Słodki Drań dla mnie okazał się jeszcze lepszą lekturą.

Jeśli czytałyście Milionera i Bogini, to zdradzę Wam, że bohater o imieniu Chance w Słodkim Draniu jest niemal tak samo wykreowany, a jednak chyba bardziej skradł moje serducho i z wielką przyjemnością chciałabym spotkać go w realu.

Historia miłości, jaka zrodziła się między Aubrey I Chancem, napisana została oczywiście z dużą dawką humoru, jak to autorki potrafią, więc możecie być pewne, że niejednokrotnie parskniecie śmiechem. Szczególnie na początku. Ja co chwilę rechotałam, a wątek z kozą po prostu rozłożył mnie na łopatki i bezceremonialnie autorki zdobyły moją sympatię i oficjalnie stałam się ich fanką.

Słodki Drań to przezabawna, pełna napięcia seksualnego opowieść o kobiecie, która dzięki obcemu mężczyźnie, zrozumiała, co w życiu jest ważne i facecie, który szaleńczo zakochał się w dziewczynie o rudych włosach i wrednej powierzchowności. Spędzili ze sobą tylko osiem dni, przeżyli podróż życia i zakochali się w sobie do szaleństwa. Ale nikt nie mówił, że miłość jest łatwa i o tym przekonała się Aubrey po ośmiu dniach, kiedy odkryła, że Chance odszedł i zakończył wspólną podróż do Temacula. Reszty Wam nie zdradzę, ale zapewniam, że jest ciekawa.

Myślę, że rozwodzić się nad analizą książki nie muszę, ponieważ z tego, co się orientuję, autorki, szczególnie w duecie są bardzo poczytne i znane. Lecz jeśli nie miałyście okazji czytać nic spod ich pióra, mogę zapewnić, że zakochacie się w męskich ideałach, do jakich Penelope i Vi mają słabość i kreują właśnie takich bohaterów, sprawiając, że serducho puchnie. Słodki Drań to typowe lekkie romansidło, przy którym nie zabraknie trzepotania motyli w brzuchu i wibracji u zbiegu ud ;) objętość książki to niecałe trzysta stron, więc jestem pewna, iż połkniecie ją w jeden, góra dwa dni.

Słodki Drań to przyjemna podróż u boku nieziemsko przystojnego Chance'a z tendencją do żartów i sprowadzania wszystkiego do seksu, acz mądrego z wielkim sercem człowieka. Aubrey, nieco wycofanej, ale zadziornej laski oraz kozie! Tak, dokładnie kozie! I obiecuję Wam, że będziecie sikać pod siebie, gdy koza wkroczy do akcji. Ja może nie sikałam, ale płakałam ze śmiechu. W każdym razie będzie śmiesznie, gorąco, duszno, smutno i walecznie. Gorąco polecam! Uff.

Samanta Louis, pisarka i autorka bloga lawendowaczytelnia.blogspot.com 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-02-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Słodki Drań
Słodki Drań
Penelope Ward, Vi Keeland
7.7/10
Seria: Editio Red

Stacja benzynowa gdzieś na pustkowiu Nebraski nie jest zbyt romantycznym miejscem, zwłaszcza kiedy jesteś w kiepskim humorze. Aubrey była. Znużona wielogodzinną trasą w perspektywie miała jeszcze wie...

Komentarze
Słodki Drań
Słodki Drań
Penelope Ward, Vi Keeland
7.7/10
Seria: Editio Red
Stacja benzynowa gdzieś na pustkowiu Nebraski nie jest zbyt romantycznym miejscem, zwłaszcza kiedy jesteś w kiepskim humorze. Aubrey była. Znużona wielogodzinną trasą w perspektywie miała jeszcze wie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zawsze wydawnictwo editiored co do swoich książek mnie nie zawodzi. Zawsze trafiam na cudowne książki i mogę wam śmiało je polecić. Tym razem również tak jest. Mogę wam tylko powiedzieć, że musicie ...

@Smallbookworld @Smallbookworld

Pozostałe recenzje @Sam_lawendowa_cz...

Drwal. Miłość, która narodziła się z natury
PRZEDPREMIEROWA RECENZJA AMBASADORSKA

@Obrazek Jason Parker, zdradzony i zraniony odciął się od świata i ludzi, zaszywając się w lesie, pośród natury i psów pięknej rasy. Żyjąc w odosobnieniu, rzadko kiedy...

Recenzja książki Drwal. Miłość, która narodziła się z natury
Hold you close
Od nienawiści do miłości

London Parish będąc nastolatką przeżyła najpiękniejszy, acz najgorszy dzień w życiu. Chłopak, któremu oddała serce i cnotę w jednej chwili wyznał jej miłość, by późni...

Recenzja książki Hold you close

Nowe recenzje

Miał być spokój, są kłopoty
"Miał być spokój są kłopoty"
@agnieszkamts:

„Znając moją skłonność do pakowania się w kłopoty, wiejska sielskość wydaje się mało prawdopodobną perspektywą. – Więc ...

Recenzja książki Miał być spokój, są kłopoty
Wojna
"Wojna"
@agnieszkamts:

"Stra­ta to rana, która nigdy się nie goi. Prze­nig­dy. Strup­ki od­pa­da­ją izcza­sem za­po­mi­na się oura­zie, ale po...

Recenzja książki Wojna
Jesień w kolorze syropu klonowego
"Jesień w kolorze syropu klonowego"
@agnieszkamts:

"— Słuchaj... Tak, wiem, że większość z nas egzystuje sobie w wygodnej banieczce. Ale życie nie jest słodkie jak syrop ...

Recenzja książki Jesień w kolorze syropu klonowego
© 2007 - 2024 nakanapie.pl