Od przeszło miesiąca na półkach sklepowych gości drugie wydanie „Sługi Bożego” Jacka Piekary w twardej oprawie. Z tej okazji postanowiłem przybliżyć Wam nieco tę książkę.
Książka jest pierwszą z tzw. cyklu o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie. Obecnie seria składa się z ośmiu części (siedem tomów opowiadań i powieść), tak, więc jeśli zainteresuje Was moja recenzja to nic nie stoi na przeszkodzie by zanurzyć się w świat czarnych płaszczy na dłużej.
W tym miejscu warto wspomnieć o świecie, w jakim żyje nasz bohater. Z grubsza jest on podobny to średniowiecza, aczkolwiek jest jedna OLBRZYMIA różnica. W naszym świecie Jezus Chrystus zmartwychwstał po trzech dniach a kilkanaście dni później poszedł do nieba. Wszystko w na spokojnie i bez rozlewu krwi (przynajmniej w to wierzą chrześcijanie). U Pana Jacka Jezus zstąpił z krzyża i wraz z apostołami wyrżnął większość Jerozolimy. Zemścił się brutalnie za ukrzyżowanie. Tak, więc Mordimer, będąc inkwizytorem, w imię Jezusa Zwycięzcy szerzy słowo boże i tępi herezję. Oczywiście stosując niezbyt etyczne środki by dojść do celu. Jako przedstawiciel inkwizycji nie waha się torturować, zabijać ani włamywać się do cudzych domostw. Swoje czyny uzasadnia powołując się na Pismo Święte w LEKKO zmienionej formie. Jeśli jesteście bardzo religijni to będziecie mieć spory problem z zaaklimatyzowaniem się w jego świecie.
Po przeczytaniu kilku stron można wyczuć charakterystyczny dla autora styl pisania. Realistyczne, pełne okrucieństwa i odrazy opisy aż nazbyt plastycznie przedstawiają wykreowany świat. Z jednej strony to coś nowego z drugiej niektórych może to razić. Szczególnie, że postacie nie mówią zbyt wyszukanym językiem i takiego Wiedźmina zawstydzają sposobem wyrażania się.
Jeśli jesteśmy obojętni/odporni na takie styl pisania to czeka nas prawdziwa uczta. Historie przedstawione w książce są dopracowane i spójne. Po ich przeczytaniu nie mamy wrażenia, że niektóre wątki są zamknięte na siłę czy pewne postacie zachowały się niezgodnie z przypisanym im charakterem. Wielkie brawa za spójność świata!
Wydanie jest świetne. Ładna, dobrze wykonana, twarda oprawa oraz porządne klejenie zachęcają do zakupu książki a jednocześnie gwarantują sporą trwałość.
Reasumując „Sługa Boży” jest jedną z najlepszych książek, jakich czytałem. W swoim czasie ugruntował moją miłość do fantastyki, za co jestem mu wdzięczny. Ma jednak tą samą wadę, co cała twórczość Piekary: albo się go kocha albo nienawidzi. Nie ma opcji pośredniej. Jeśli spodoba się Wam jedno opowiadanie to szykujcie się na duże zakupy:P