Gruzińskie wino recenzja

Już jakiś czas temu odbyła się premiera debiutanckiej powieści o jakże pięknej, przyciągającej wzrok okładce i ciekawym tytule. "Gruzińskie wino" autorki Anny Pilip zachwyca i intryguje. Macie na nie ochotę?

O wyjeździe do Gruzji myślałam już od dawna, a po przeczytaniu tej książki zachorowałam na ten kraj jeszcze bardziej. Kuszą mnie widoki, przyjaźni ludzie, jedzenie, wino i te kilkudniowe imprezy. Macie takie miejsce, do którego pragniecie się udać jak tylko będzie można dalej podróżować?
___
Ana jest rozwódką i matką dwóch cudownych dziewczynek. Pewnego dnia dostaje propozycję wyjazdu służbowego do Gruzji, kraju, który uwielbia nad życie i do którego często do wraca. Chwilowe opory szybko mijają, kiedy kobieta uświadamia sobie, że uda jej się wyskoczyć na chwilę do przyjaciółki i może trochę pozwiedzać.

Wyjazd ten okazuje się dla niej niestety bardzo pechowy. W skutek zatrucia Ana ląduje w szpitalu, gdzie czeka ją nieco dłuższy pobyt. W tych kiepskich okolicznościach poznaje jednak dwóch przystojnych mężczyzn, dwóch lekarzy Timara i Giorgiego. Obaj panowie sprawiają, że serce kobiety budzi się po długim letargu, obaj mają też swoją trudną przeszłość, ciężkie przeżycia i tajemnice. Na którego z nich zdecyduje się serce bohaterki?
___
"Gruzińskie wino" to słodko - gorzka powieść obyczajowa, którą jak na debiut czyta się bardzo dobrze. Książka wypełniona jest smakami, zapachami i aromatami Gruzji, widać, że autorka kocha ten kraj i chce tę miłość przekazać czytelnikowi. Bardzo mi się to podobało, jak również opis gruzińskich mężczyzn, ponieważ czytałam gdzieś wcześniej, że są bardzo porywczy, ale też mocno namiętni.
I w tej książce wszystko to się znalazlo, było porywczo, namiętnie, intrygująco, ciekawie, ale też momentami smutno i przejmująco. Autorka w umiejętny sposób potrafi wciągnąć czytelnika w klimat swojej powieści.
Jakieś małe niedociągnięcia by się znalazły, ale nie zamierzam się czepiać, ponieważ jak na pierwszą książkę naprawdę było bardzo dobrze.

Gratuluję autorce debiutu i chętnie przeczytam też kolejne jej książki.