Płetwa rekina i syczuański pieprz recenzja

Smakowity pamiętnik kulinarny

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-11-29
Skomentuj
4 Polubienia
 To naprawdę smakowita książkę. W głównej mierze zawdzięcza się to sposobowi opisywania przez znawczynię tematu, osobę z Zachodu rozmiłowaną w kuchniach regionalnych Chin. 
 Naprawdę dobra książka. Kto chce poznać system wartości azjatyckich rejonów musi przede wszystkim zapoznać się z ich sztuką kulinarną. Dla Chińczyka pokarm to nie tylko paliwo dla organizmu. Tam się nie je, a celebruje posiłki, nie pija się herbaty,a dokonuje ceremoniału zaparzenia i podania napoju. Posiłek ma łączyć ludzi dlatego nie podaje się dań dla każdego na osobnym talerzu, ale w misach stawianych pośrodku, by każdy mógł spróbować wszystkich potraw w ilości jemu odpowiadającej. Nie za mało, tak, by być sytym i nie za dużo, tak, by nie marnować żywności.
 To co się jada wyznacza region, w którym narodziła się dana kuchnia, a ta z kolei czerpała z tego co można było zgromadzić uprawiając i hodując. Już dziś w Chinach brakuje ich rodzimej żywności dlatego na tak dużą skale musi być importowana. Stąd też nie powinno nikogo dziwić,że w niektórych regionach jedzą dosłownie wszystko, ale to też z uwagi na wielowiekową kulturę jak i czasy głodu, które przeżywały poszczególne regiony Chin już w minionych wiekach. Trzeba też na ten ewenement patrzeć pod kątem wykorzystywania do spożycia całości jako rośliny czy zwierzęcia, bez wyrzucania jakiegokolwiek elementu składowego. Weźmy np podroby, które w naszym kraju są mało cenione za to tam w wielu miejscach są rarytasem, to z nich powstają najdroższe dania kuchni chińskiej. Tak więc, to co jednym "śmierdzi" innych w pełni zadowala, a nawet więcej, bo daje niesamowite przyjemności podniebieniu. Bynajmniej nie dziwi mnie też fakt, iż Chińczycy zarzucają Europejczykom marnotrawstwo, co jest bardzo realnym poczynaniem, skoro nawet w naszym kraju, co roku wyrzuca się kilkadziesiąt ton żywności do kosza.
 
 Dobrym omówieniem dla tego jak my, ludzie Zachodu widzimy kuchnie Wschodu i na odwrót, jest rozdział "Tylko barbarzyńcy jedzą sałatki" Dla nas chińskie posiłki mogą być nie do strawienia ze względu choćby na ich ostrość, ale to też zależy w której części Chin wylądujemy. Pewne potrawy będą wywoływać mdłości i nawet nie ma mowy by ich próbować za cenę obrażenia gospodarzy. Zresztą nawet Chińczyk z południa będzie się dziwił jadłospisowi mieszkańcom północy. Nawyki żywieniowe są wpisane w nasze kultury, dzieląc się na regiony (nawet w tak małym kraju jak nasz), a do tego jeszcze dochodzi kwestia gotowania w danym domu, sposób przyrządzania itd Ja tam za nic w świecie nie zjem flaczków! Cuchną tak intensywnie podczas przygotowywania, że tylko widmo śmierci głodowej mogłoby mnie zmusić do konsumpcji. Wcale nie muszę jechać do Chin by pomarudzić na kuchnię;) 
 
 Fuchsia Dunlop ukończyła Syczuańską Akademię Sztuk Kulinarnych i jeśli gotuję tak jak o smakach i zapach ulicy opisuje, to aż się chce spróbować jej kuchni. Najgorsze, że czytając jej "Słodko-kwaśny pamiętnik" bardzo często miałam ochotę na tą degustację, tak by teoria połączyła się z praktyką - tu degustacją tych różnorodnych smaków. 

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Płetwa rekina i syczuański pieprz
Płetwa rekina i syczuański pieprz
Fuchsia Dunlop
8.5/10

Fuchsia Dunlop - dziś najlepsza zachodnia autorka opisująca kuchnię chińską - wyjechała do Chin uczyć się języka, ale ciekawość i miłość do jedzenia powiodły ją zupełnie inną ścieżką... W swym pamiętn...

Komentarze
Płetwa rekina i syczuański pieprz
Płetwa rekina i syczuański pieprz
Fuchsia Dunlop
8.5/10
Fuchsia Dunlop - dziś najlepsza zachodnia autorka opisująca kuchnię chińską - wyjechała do Chin uczyć się języka, ale ciekawość i miłość do jedzenia powiodły ją zupełnie inną ścieżką... W swym pamiętn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„To prawda, co mówią o Chińczykach: wszystko, co się porusza, wszystko, co przemierza ziemię oprócz samochodu, wszystko, co lata po niebie, oprócz samolotu i wszystko, co pływa po morzu oprócz statku,...

@gudrun @gudrun

Pozostałe recenzje @Asamitt

Jedna jedyna
Wszyscy mają coś do ukrycia

"Jedna jedyna" stanowi dla mnie start w cykl z komisarzem Williamem Wistingiem. Ani nie był wydawany w Polsce w kolejności ani teraz - mimo istniejących na tę chwilę moż...

Recenzja książki Jedna jedyna
Wróć przed zmrokiem
Historia Baneberry Hall

Niektórzy "Wróć przed zmrokiem" nazwą taką sobie opowieścią z pogranicza grozy i sensacji. Rzeczywiście opowieść Sagera jest historią podszytą grozą umiejętnie dozowaną ...

Recenzja książki Wróć przed zmrokiem

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl