Śmierć letnią porą recenzja

Śmierć letnią porą

Autor: @xVariax ·1 minuta
2010-12-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Śmierć letnią porą jest kolejnym dziełem Monsa Kallentoft’a, a zarazem drugim tomem serii o błyskotliwej komisarz kryminalnej Malin Fors.

Lato w Linköping tego roku jest niespotykanie gorące. Większość mieszkańców w poszukukiwaniu wytchnienia wyjechała na wieś. Tym czasem w miejskim parku zostaje znaleziona naga dziewczyna. Jest niespotykanie czysta - wręcz śnieżnobiała - a rany na jej ciele dokładnie oczyszczone. Jest przytomna, świadoma, ale z powodu przeżytego szoku milcząca i nieobecna duchem. Okazuje się, że nazywa się Josefin Davidsson. W między czasie zostaje zgłoszone zaginięcie kolejnej nastolatki – Teresy Eckered. Malin Fors ponownie staje przed ciężkim zadaniem rozwiązania zagadki i odnalezienia winnych.

Nie wiem czy to tylko kwestia przyzwyczajenia się do literackiego języka Kallentoft’a, czy może zmienił on swój styl pisania, ale muszę przyznać, że drugą część czytało mi się znacznie łatwiej i przyjemniej. Nie było już wymuszonego wytężania umysłu, które to w przypadku Ofiary w środku zimy sprawiało mi małą trudność.

Monologi ofiary - jakie można było poznać już w poprzedniej części - wydają się tutaj jeszcze lepiej dopracowane i bardziej emocjonalne. U Monsa po raz pierwszy spotkałam się z takim sposobem wniknięcia w umysł pokrzywdzonego i niesamowicie mi się on spodobał.

Postać Malin ukazana jest z bardziej osobistej, psychologicznej strony. Targana wątpliwościami w kwestii jej związków z mężczyznami i nieustającą troską o córkę staje się bardziej ludzka i po prostu bliższa czytelnikowi. Nie ukrywam, że głównie właśnie to zadecydowało o mojej sympatii do tej serii. Miałam już trochę dość supermenów w stylu Mikaela Blokvist'a i taka zmiana idealnie wpasowała się w moje nowe oczekiwania.

I choć początkowo się z tym nie zgadzałam, to po tej lekturze mogę śmiało to powiedzieć: Mons Kallentoft zasługuje na postawienie go na równi z takimi autorami jak Mankell i Larsson. Liczę także, że tendencja wzrostowa się utrzyma i Jesienna Sonata będzie jeszcze lepsza od swych poprzedniczek.

Dodam również, że wydanie książki po raz kolejny zachwyca jakością i do pełni szczęścia brakuje mi już tylko zakładki ;)

http://www.od-deski-do-deski.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-12-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć letnią porą
2 wydania
Śmierć letnią porą
Mons Kallentoft
7.2/10
Cykl: Komisarz Malin Fors, tom 2

W regionie Östergötaland panuje rekordowo gorące lato. Linköping wibruje od upału, a w lasach szaleją pożary, jakich ta okolica nigdy dotąd nie widziała. Wczesnym rankiem zostaje znaleziona zgwałcona ...

Komentarze
Śmierć letnią porą
2 wydania
Śmierć letnią porą
Mons Kallentoft
7.2/10
Cykl: Komisarz Malin Fors, tom 2
W regionie Östergötaland panuje rekordowo gorące lato. Linköping wibruje od upału, a w lasach szaleją pożary, jakich ta okolica nigdy dotąd nie widziała. Wczesnym rankiem zostaje znaleziona zgwałcona ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wstyd się przyznać ale zeżarłem pół blachy bezy (znaczy blacha jest nienaruszona, znikła tylko połowa bezy na niej upieczona). Ja wiem, że to lekka (pocieszam się, wiem) przesada, ale nie mogłem się ...

@fprefect @fprefect

„Nie zabiję cię, mój letni aniele. Sprawię tylko, że się odrodzisz”. W upalny dzień w Lonkopingu zostaje znaleziona naga dziewczyna. Nastolatka nie pamięta ostatnich wydarzeń, rany zadane ostrzem ...

@anetakul92 @anetakul92

Pozostałe recenzje @xVariax

Ars Dragonia
Ars Dragoni

To już kolejny raz, kiedy dałam się skusić okładce. Wiedziona przeczuciem, że książka ze smokiem w tytule nie może być kiepska, usiadłam, zaczytałam się i przepadłam w r...

Recenzja książki Ars Dragonia
Nie tylko o łajdakach
Nie tylko o łajdakach

Część z Was będzie kojarzyć nazwisko autorki z popularną nie tak dawno książką Blondyn i Blondynka, gdzie opowiada ona o swojej chorobie oraz przyjaźni z pewnym czworonog...

Recenzja książki Nie tylko o łajdakach

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka