Mój Michael recenzja

Smutna codzienność po mistrzowsku

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-12-08
1 komentarz
7 Polubień
Nazwisko Amosa Oza znane jest na całym świecie. To izraelski pisarz, żyjący w latach 1939-2018, którego twórczość doceniana jest w wielu krajach i przez różne gremia. Uważany za kandydata do literackiej nagrody Nobla, nie został nią jednak uhonorowany, choć jego twórczość zachwyca i pociąga. Moją przygodę z tym wybitnym pisarzem rozpoczęłam od powieści „Mój Michael”, napisanej w 1967 roku, która ukazała się w serii Domu Wydawniczego Rebis „Mistrzowie literatury”.

Jest to opowieść o Chanie i Michaelu, historia ich małżeństwa, które nie należy do udanych, choć jego prawdziwa jakość ukryta jest gdzieś głęboko w duszy kobiety. Jej małżeństwo ma więcej z rozsądku, niż z miłości. Chana przeżywa swoją codzienność bez żadnych uniesień, mechanicznie, wypełniając swoje obowiązki, bez entuzjazmu zajmując się synem Jairem. Wszystkie jej działania są podszyte jakąś depresyjną, smutną prawdą o rzeczywistości, która jej nie uszczęśliwia, nie daje satysfakcji, bo jej najważniejszą cechą jest samotność.

Nie jest to literatura łatwa i przystępna. W tej książce nic się nie dzieje, brakuje emocji i akcji, a jednak cały czas oczekiwałam na jakiś przełom, jakie wydarzenie, które poruszy tą rodzinę, da sygnał do zmiany. A tu wszelkie małe i wielkie katastrofy przechodzą bez większego poruszenia, smutku czy współczucia, a chwil nieskrępowanej radości jest naprawdę niewiele. A i te ostatnie wcale nie cieszą.

Nie chciałabym, żeby z mojego opisu wyniknęło, że książka jest nudna. W żadnym wypadku. Choć opisuje życie zwyczajnej rodziny, w której wszystkie dni są do siebie podobne, to jednak towarzyszące Chanie uczucie smutku i osamotnienia jest przejmujące. Poddała się sposobowi życia, które wcale jej nie pociągało, stąd jej brak entuzjazmu i powtarzające się epizody depresyjne, emocje lub ich brak, które wręcz wywołują wyrzuty sumienia u Chany jako matki i żony. Jej postawa jest odpychająca, nie wzbudza sympatii, co może mieć znaczenie dla potencjalnych czytelników. Cóż, nie da się lubić osoby niezadowolonej, niedoceniającej życia, które ma, bo przecież sama je może kształtować, a pozostaje bierna. Ma dobrego męża i cudownego syna, jednak nie czuje się z nich dumna. Pomimo tego wiem, że Chana zostanie w moich myślach na długo.

Ważnym bohaterem tej opowieści jest Jerozolima lat pięćdziesiątych XX wieku, w której mieszkają bohaterowie. Społeczeństwo miasta, jego historia, jego architektura i układ, wreszcie klimat, który nie jest tak gorący i suchy, jak sobie zupełnie nieświadomie wyobrażałam, to niemy, a jednak istotny świadek rozpadającej się więzi między bohaterami.

Czytałam tę książkę długo i w skupieniu, bo jej styl i niedosłowność nie nadają się na lekturę do poduszki. Autor pisze w sposób lakoniczny, często posługuje się krótkimi zdaniami, które nie mówią niczego wprost. Emocje ukryte są między słowami, w tych zdaniach i sytuacjach, które uderzają w struny najgłębszych uczuć. Amos Oz ma przy tym jednak zdolność opisywania miejsc w sposób plastyczny, nawet malowniczy. Pozostaje mi zachęcać do zapoznania się z „Moim Michaelem” i wyrobienie sobie własnej opinii, bo potrafię sobie wyobrazić, że nie każdemu taka proza przypadnie do gustu. Dla mnie to dzieło wybitne, wiele mówiące o kobietach i o małżeństwie.









Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-08
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mój Michael
3 wydania
Mój Michael
Amos Oz
7.6/10
Seria: Mistrzowie Literatury

Ponadczasowa opowieść o miłości i stracie. Studentka literatury hebrajskiej Hannah poznaje studenta geologii Michaela. Pobierają się, dość szybko jednak – mimo udanego małżeństwa i macierzyństwa –...

Komentarze
@werka751
@werka751 · około 4 lata temu
Ciekawa recenzja!
@LiterAnka
@LiterAnka · około 4 lata temu
Serdecznie dziękuję

× 1
Mój Michael
3 wydania
Mój Michael
Amos Oz
7.6/10
Seria: Mistrzowie Literatury
Ponadczasowa opowieść o miłości i stracie. Studentka literatury hebrajskiej Hannah poznaje studenta geologii Michaela. Pobierają się, dość szybko jednak – mimo udanego małżeństwa i macierzyństwa –...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Amos Oz Mój Michael, Dawno już nie trafiła w moje ręce książka, która jednocześnie hipnotyzuje i drażni. Opowieść o zwykłym życiu, związku dwojga ludzi, jakich być może jest wiele, niezrozumieniu,...

@toptangram @toptangram

Mała Chana marzy, że jest księżniczką, o którą walczą mężczyźni i którymi ona rządzi. Mała Chana lubi chorować, gdyż jest w centrum zainteresowania. Mała Chana lubi spać, gdyż nie znosi podejmować de...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Zaopiekowana mama
Cienie macierzyństwa

"Mama zaopiekowana" jest poradnikiem skierowanym do początkujących mam, które są pełne idealistycznych wyobrażeń o macierzyństwie, a zderzenie z rzeczywistością okazuje ...

Recenzja książki Zaopiekowana mama
Jarun
Ambiwalentnie

„Jarun” Moniki Banaszyńskiej powinien otrzymać dwie oceny. Kiedy autorka opowiada o mitologii słowiańskiej, zasługuje na najwyższe noty. Świetnie pokazała świat słowiańs...

Recenzja książki Jarun

Nowe recenzje

Koniec polityki, czyli państwo bez przymusu
Wolność kocham i rozumiem
@aniabruchal89:

„Wielki naród (..) musi nosić wysoko sztandar swej wiary. Musi go nosić tym wyżej w chwilach, w których władze jego p...

Recenzja książki Koniec polityki, czyli państwo bez przymusu
Planeta Singli
Planeta singli
@beatazet:

„Planeta singli” to lekka, pełna humoru i emocji opowieść o poszukiwaniu miłości w czasach portali randkowych, ale takż...

Recenzja książki Planeta Singli
Jeszcze się kiedyś spotkamy
Czy warto ciągle na coś czekać?
@karolak.iwona1:

"Jeszcze się kiedyś spotkamy" to piękna, klimatyczna opowieść o młodych kobietach, żyjących w różnych rzeczywistościach...

Recenzja książki Jeszcze się kiedyś spotkamy
© 2007 - 2025 nakanapie.pl